Przygoda Wodniczka~

Togekiss postanowił schować się do Pokeballa. Był zmęczony i pragnął jedynie odpoczynku. Porządnego odpoczynku w Centrum Pokemon. Tak więc udaliście się tam. Wręczyłeś siostrze Joy jego Pokeball. Razem z nim poszła też i Ninetales, której gips przydało się.. Odnowić. Teraz był trochę za mały, co oznacza, że boleśnie uciskał jej łapkę. I pomyśleć, że grzecznie za tobą szła i nie marudziła.
Kolejny przystanek. Areny! Na twoje nieszczęście wszystkie były zajęte, jednak z tego co widziałeś walkę dopiero co rozpoczęli jacyś Koordynatorzy. W sumie.. Można podpatrzeć jakieś ich kombinacje. Pokemony jakich używali to Glaceon z odległego Hoenn oraz Umbreon z Johto. Pokazowa walka Eeveewolucji? Ciekawe!

Cóz, faktycznie można było pooglądać. Usiadłem więc w bezpiecznej odległości ale tak by wszystko widzieć. Ewentualnie ustałem gdzieś gdzie była dobra widoczność. Nie wiedziałem czy konkurs w Sunburst jest podwójny czy pojedyńczy ale każde doświadczenie się przyda. Tak więc zacząłem oglądać ataki przeciwników i oceniać czy można zrobić coś podobnego z moimi Pokemonami.

Oba pokemony użyły Ukrytej Siły. Coś na kształt kulek, kryształów.. Zaczęła krążyć dokoła nich. Były przezroczyste, do czasu. Umbreon użył Mrocznego Pulsu, który zaczął rozchodzić się od jego złotych pierścieni stopniowo pokrywając kulki. Wyglądały jakby ściekała z nich ciemnofioletowa, prawie czarna, farba. Glaceon natomiast użył Zamieci. Nie leciała w kierunku przeciwnika, lecz zaczęła krążyć dokoła niego pokrywając kryształki lodem. Te natomiast wyglądały jakby, zwisały z nich małe sopelki i przybrały barwę lekko niebieskawą. Wtedy oba lisy zaczęły biec w swoim kierunku, a Ukryta Siła ciągnęła się za nimi, dając piękny efekt. Oba pokemony zatrzymały się gwałtownie, a kulki zderzyły się ze sobą tworząc mroczno-lodowy wybuch. Jeśli tacy przeciwnicy będą na pokazie w Sunburst możesz zacząć się bać.

Ta. Ich kombinacje faktycznie robiły wrażenie. Lepiej zacząć trenować jak najszybciej się uda. Z tą myślą udałem się razem z Butterfree do Centrum Pokemona by odebrać moją Ninetales i Togekissa. Lisiczka jeszcze nie mogła trenować ale motylek z błogosławionym stworkiem mogły zacząć już swoje treningi. Statek pewnie za chwilę przybije do lądu więc trzeba zgarnąć Eusina i Nell i ruszyć się zorganizować na wyspie.

Usłyszałeś małe ogłoszenie..
"Za niecałe 30 min dobijemy do portu w Sunburst"
Miły kobiecy głos, rozbrzmiał w głośnikach po czym ucichł. W takim razie już wiesz ile masz czasu. Zabrałeś swoje pokemony z Centrum Pokemon i udałeś się po Eusina. Na twoje szczęście już wstał. I to chyba całkiem dawno bo wertował książkę jaką tu znalazł.
- Tak.. Tak wiem.. Za 30 min Sunburst. - mruknął, zajęty czytaniem. Widać nie musiałeś mu o tym mówić. I dobrze. Mniej gadania. Odłożył książkę na miejsce.
- Chodźmy po Nell. Chyba wiesz gdzie jest? - a ty skinieniem głowy, oznajmiłeś mu, że oczywiście wiesz.
Tłum przy jej straganie zmalał, a ona sama siedziała odchylona na krześle.

Kumple odnalezieni, nie jest źle.
- Jak tam sprzedaż nasza gwiazdo handlu? - rzekłem do dziewczyny gdy tylko byłem na tyle blisko by mnie usłyszała. Interesowało mnie jednak coś innego o co zamierzałem w tym właśnie momencie spytać.
- Eusin, masz naszego natywnego Rhyhorne'a, rózowego a Ty Nell Togekissa i Kirlię, poza tym macie jeszcze jakieś Pokemony?

Klienci zaczęli powoli odchodzić, gdyż.. Towar się skończył. O! Nell pochowała wszystko co było jej razem z Togekissem.
- Widzisz. Ja mam Wigglytuff, Marill, Kirlie, Togekiss, Cottonee i Sylveona. - no proszę. Twoja znajoma ma same wróżki, po jednej z każdego regionu.
- Ja mam jeszcze tylko Magnemite i Porygona. - oznajmił Eusin. A ty masz Togekissa, Ninetalesa, i Latające Masło. Piękny zestaw razem macie!
- No panie "dowodzący".. Co robimy przez ten czas co nam został.. Hym?

- Nic, chodźmy na pokład niebo i popatrzmy na horyzont, powdychajmy trochę bryzy, jodu, jakieś spa nam się należy - odpowiedziałem. Nell miała bardzo ciekawy skład. Ciekawe jak zdobyła wszystkie te Pokemony. Natomiast stworki Eusina bardzo pasowały do jego nerdowskiego charakteru. Cóż, co kto lubi.
Pokierowałem grupą na pokład, z którego będziemy mogli zobaczyć wyspę i w ogóle.

- No dobra. - odpowiedzieli jednocześnie.
- Nie papuguj mnie! - znów.
- To ty mnie papugujesz! - i znów...
- Przestań! - to się nazywa synchron. W końcu jednak przestali gadać to samo w tym samym czasie i wyszliście na pokład.
Pogoda była piękna. Słonko lekko przygrzewało. No.. Było cudownie. Z daleka widzieliście już wyspę, która powoli się zbliżała. Jeszcze trochę i trafisz na arenę pokazową! No i na nową wyspę.

Pierwsze co trzeba było zrobić to iść do PokeCentera by wyrobić sobie kartę koordynatorską, potem wynająć pokoje a zaraz potem wycisk w treningu na jaki starczy nam czasu. Mam dobre poki, ataki spoko, wszystko będzie dobrze. Musi być. Poza tym zobaczymy kto w tym roku w ogóle startuje. Nie musimy wygrać, musimy przejść do drugiej rundy. To nasz cel na ten konkurs. A jak pójdzie lepiej to jeszcze lepiej.