Przygoda Wodniczka~

Stałeś właśnie w drzwiach wyjściowych i słuchałeś rodziców na zmianę powtarzających "nie rób żadnych głupstw" i "uważaj na siebie". Oprócz tego dostałeś jeszcze 2 potiony, TM Psychokineza i butelkę wody mineralnej na podróż. (Dodaj sobie wszystko oprócz TM, bo go już masz. c:) Gdy już wreszcie skończyli swoje wykłady pożegnali cię i machali dopóki nie zniknąłeś za zakrętem. Po dłuższej chwili dojrzałeś twoich przyjaciół, którzy już z daleka krzyczeli do Ciebie. Kiedy do nich dotarłeś Nell od razu straciła zainteresowanie Eusinem i złapała cię za rękę. Miała błękitne oczy i burzę blond loków, które spływały po jej ramionach. Ubrana była w sukienkę o barwie pastelowego różu do kolan, podkolanówki i czarne buciki.
- Noo, Fernando, wreszcie jesteś! Dłużej bym nie wytrzymała z tym nudziarzem... - odparła i zatrzepotała rzęsami. Twój przyjaciel nie zwrócił nawet uwagi na obelgę skierowaną w jego stronę, najwyraźniej był już przyzwyczajony. On zaś był brunetem o zielonych oczach, na jego nosie tkwiły okulary, a ubrany był całkiem prosto. Koszulka, wygodne spodnie i adidasy.
Poprawił szkiełka i wyszczerzył się do Ciebie.
- Gotowy? - spytał. - Profesor prosił przekazać Pokedex i pokeballe dla ciebie.
Wyjął wszystko z plecaka, a następnie ci je wręczył. Teraz byłeś całkowicie gotowy do drogi. Mieliście do wyboru drogę nr 1 prowadzącą na łąkę oraz drogę nr 2, która prowadziła na plażę.

1. Valencia: Wyspa na której znajduje się laboratorium profesor Ivy i małe miasteczko z Pokecenter. Występują tu: Rattata i evo, Caterpie i Eva, Magikarp i Eva, Oddish i eva, Paras i eva, Nidoran Mi F razem z evami, Poliwag i eva, Shellder i evo
Dalej nie będę pisał, ze z ewolucjami, po prostu będę wymieniał tylko pierwsze fazy.
2. Tangelo: Jest tam miasto z pokecenterem, poki: Spearow, Lapras, Weedle, Sandshrew, Staryu, Krabby, Venonat, Voltorb, Tyroque
3. Pinkan – jest tam dwie małe wioski, park narodowy a wnim poki w różowym kolorze.
4. Mandarynkowa południowa: Jest tam duże miasto, wioska, mniejsze miasteczko i Trovitopolis, poki: Bulbasaur, Caterpie, Rattata, Pidgey, Nidorany, Slowpoke, Seel, Smochum, Vulpix, Meowth, Machop, Abra, Magnemite, Tauros, Eevee, Cubbon, Shellder, Oddish
5. Trovita: wokół wyspy są wysokie skały i wiry, mieszka tam Rudy – lider gymu, poki: Pidgey, Vulpix, Venonat, Abra, Exegcute, Staryu, Rhyhorn, Elekid, Seel, Tyroque, Geodude
6. Cebulowa: niezamieszkana wyspa z Farfetch’tami.
7. Murcott: jest tam małe miasteczko z pokecenterem, poki: Scyther, Venonat, Caterpie, Weedle, Pinsir, Paras
8. Złota: Wyspa z wioską która czci Meowtha, jest tam złoty posąg tego poka, poki: Onix i Rhyhorn., Nidorany
9. Wyspa Kabuto, stworzona z Kabuto, po wskrzeszeniu tych poków przestała istnieć.
10. Moro: Mała wyspa z miastem w którym jest muzeum, poki: jak wszędzie indziej.
11. 7 wysp grepfrutowych, poki: Caterpie, Munchlax
12. Kinnow, jest tam małe miasto, poki: Staryu, Tentacool, Psyduck.
13. Fairchild: niezamieszkana, poki: olbrzymie Pidgeye i Rhyhorny.
14. Sunburst: wioska z ludźmi tworzącymi różne rzeczy ze szkła. Poki: Charmander, Shellder, Kryształowy Onix.
15. Mikan, miasteczko z gymem (Sissi), poki: Horsea, Squirtle
16. Mandarynkowa północna: wielkie miasto z drapaczami chmur, poki najrozmaitsze z pierwszej generacji.
17. Plażowa: mieszkają tam siostry Joy, duża gama wodnych poków z pierwszej generacji.
18. Navel, na środku wyspy jest wielka góra z gejzerami na szczycie, u podnóża miasteczko, jest tam gym (Danny), poki: Nidorany, Voltorb, Scyther, Machop, Geodude
19. Shamouti: jest tam wioska, Slowpoke, Caterpie, gama wodnych poków z I geny, Lugia
20. Cleopatry: wyspa z plażą i pokecenterem, są tam głównie Poliwagi
21. Butwal: Wyspa z duża gamą roślinnych Pokemonów i Pokecenterem na górze.
22. Askorbia: jest tam miasto i słynna straż pożarna z linią ewolucyjną Squirtle’a.
23. Rind: Płynie tam rzeka, która spływa góry. Ewoluują tam Magikarpie.
24. Salveyo: rośnie tam roślina o tej samej nazwie lecząca paraliż, są tam Poliwagi evo i Oddishe i eva a także sieć domków.
25. Pumello: Jest tam miasto z ligą Wysp Pomarańczowych, Pokemony jak wszędzie indziej plus Dratini.
26. Tarroco: Jest tam miasteczko z pokecenterem. Wokół pływaja Tentacoole i Laprasy.
27. Hamlin: Jest to wyspa z miastem na którym jest lotnisko. Występują tam Voltorby i Diglety.
28. Kumquat: Jest tam miasto z wieloma gymami i gymem, w którym liderką jest Luana. Występuje tu wiele poków z poerwszej generacji.
29. 30.31 To wyspy od lewej: Elektryczna, Lodowa i Ogniowa. Dom 3 legendarnych ptaków.
32. bliżniacze wyspy: jest tam dużo lasów i cała gama poków i zpierwszej generacji.

- Siemka, siemka - przywitałem się z kompanami w mojej podróży dookoła globu.
- Jak miło z jej strony - odparłem przyjmując ekwipunek trenera od profesor Ivy. Cała wyspę Pinkan otaczały wysokie na kilkanaście metrów klify a plaża została zrobiona całkiem niedawno dlatego była silnie oblegana przez ludzi. Lepiej było więc udać się na łąkę.
- Chodźmy przez łąkę a nóż widelec spotkamy tam jakieś fajne roślinne Pokemony - odparłem i pokierowałem naszą grupą w stronę pierwszej drogi - jakieś pomysły jak będziemy poruszać się po wyspach?

Potaknęli i wyprzedzili cię nieco, Nell nawet raczyła puścić twoją rękę.
- Ja proponuję Tangelo Island. - odparła dziewczyna i uśmiechnęła się szeroko. - I nie toleruję sprzeciwu!
Eusin zaśmiał się cichutko i podrzucił pokeball w ręce.
- Skoro tak, to chyba nie mamy wyboru? - spytał, a tak właściwie stwierdził, bo spierać z Nell się nie warto.
Gdy dotarliście na łąkę w oczy rzuciły wam się Przygoda Wodniczka~ 19f

i

wesoło bawiące się wśród kwiatów.
Jednakże sielankę zakłóciły zrozpaczone krzyki połączone z cichutkim szlochaniem. Eusin wskazał palcem w stronę hałasu i krzyknął "tam"!
Głos należał do Przygoda Wodniczka~ 281

, która wyróżniała się spośród innych pokemonów. Postanowisz jej pomóc, czy zajmiesz się innymi pokemonami?

- Może być Tangelo. Kawałeczek z tąd ale w sumie wszystko jest kawałeczek z tąd - odpowiedziałem. Fakt, mimo iż Pinkan leżała w środku archipelagu to z każdą sąsiednią wyspą miała niekrótkie połączenie.
Weszliśmy na łąkę. Woń kwiatów była tu niesamowita. Kolory jakich nie spotyka się nigdzie indziej jak tu, w tropikach. Minęliśmy często występujące tu myszki i Venonaty, które jak większość stworków na tej wyspie była różowa od permamentnego jedzenia jagód pinkan, od których wzięła się nazwa wyspy. Usłyszeliśmy szloch docierający z zarośli a gdy do niego dotarliśmy okazało się, ze jest to biało zielony stworek. Niby kojarzyłem wygląd z atlasu ale nie był to Pokemon natywny ani do Johto ani do Wysp Pomarańczowych więc nie wiedziałem o nim zbyt wiele. Postanoiłem, ze na początek warto będzie zeskanować go dexem by sprawdzić jego gatunek, płeć i typ.

Kirlia

Typ:

Ewolucja:

Kirlia

Twój pokedex zapiszczał i dodał Kirlię do swoich danych, ale przestraszona użyła na was psychicznego ataku, który odepchnął was do tyłu. Zaczęła płakać jeszcze głośniej i kogoś nawoływać. Nagle Nell oprzytomniała i ukucnęła przy niej.
- Cześć mała, zgubiłaś się? - spytała i wyciągnęła do niej rękę. Kirlia cofnęła się kilka kroków, ale potaknęła. Dziewczyna spojrzała w twoją stronę. - To wszystko jasne.

Ta, Nell zgrywała pustaczkę by łatwiej żyć ale w głębi była bardzo troskliwą osobą co właśnie pokazała przy Kirli.
Sam też ukucnąłem. W końcu warto się czasem zniżyć do czyjegoś poziomu.
- Pomóc Ci wrócić do swojego domu, trenera, rodziny? - spytałem powoli wymieniając opcję by psychiczno-wrózkowy stworek mógł mi wskazać czym mamy się kierować w poszukiwaniach. Cóz sprawa była dla mnie lekko prywatna, w końcu ja też wyruszyłem w podróż by odnaleźć coś co mi się zgubiło.

Pokemon początkowo wystraszył się twojego ruchu, zrobił krok do tyłu i podniósł łapki do góry, by w ten sposób mieć pewność, że nie sięgniecie go. Stworzenie zachowywało się niezwykle nerwowo i nie ufnie, widocznie musiało się bać obcych ludzi. W pewnym momencie chciałeś odpuścić, lecz Nell skarciła cię spojrzeniem. Zachowanie tak bardzo nie podobne do tej dziewczyny, chyba naprawdę musiało jej zależeć na losie pokemona. Kirlia widząc wasze zaangażowanie i wasz spokój, zrozumiała, że nic jej z waszej strony nie grozi. W ten stało się coś dziwnego, jej oczy zabłysły na biało, a twarz przybrała grymas bezgłośnego krzyku. Poczułeś falę uderzeniową, a następne co zobaczyłeś był krótki filmik, a raczej pokaz slajdów. Ujrzałeś mały, samotny domek na zboku góry. W następnym slajdzie ujrzałeś małe miasteczko, z oddali widać było hacjendę w poprzedniego ujęcia. Dalej zobaczyłeś szczęśliwą rodzinkę, składającą się z dwóch dorosłych różnej płci, zapewne mama i tata oraz małą dziewczynkę bawiącą się z Kilrlią. Potem zaś ujrzałeś ogromny tajfun tuż nad morzem. W następnym slajdzie poteżny wiatr porwał dziewczynkę, a zrozpaczony pokemon krzyczał i próbował chwycić swoją właścicielkę. W oknie dostrzegłeś rodziców, wydawali się być smutni, lecz nic więcej. Zero śladów przerażenie, zero chęci pomocy, dokładnie tak jakby się tego spodziewali i jakby się już z tym pogodzili. W kolejnym obradzie ujrzałeś jak Kirlia ucieka z domu w poszukiwaniu dziewczynki. Mimo wszystko najbardziej zaszokował cię ostatni slajd, ujrzałeś na nim znajomą trójkę z kręconymi włosami.
Wszystkie obrazy były niezwykle wyraziste, lecz były pozbawione kolorów, trzymając się szarawej palety.
- Co... co to było? - wyjąkała Nell, gdy wizje się skończyły. Spostrzegłeś, że dziewczyna przewróciła się na ziemię, zaś Eusin stał i wpatrywał się w was zdziwiony.

Jeszcze chwilę po pytaniu Nell nie mogłem się otrząsnąć z tego co się stało. Było to jednocześnie dziwne, wzruszające i wstrząsające ale głównie dziwne. Co miałem zrobić z tym fantem?
- Nie wiem - zdołałem tylko wydukać do blondynki po czym zwróciłem się do drugiego towarzysza - widziałeś to?
Usiadłem po turecku na trawie i wpatrywałem się w Kirlię. Nigdy jeszcze nie miałem takiego mętliku w głowie. Nie miałem żadnego pomysłu co mam zrobić i czekałem aż któreś z moich współpodróżnych coś mi podpowie.

- Wi... widziałam - Nell próbowała obrać odpowiednie słowa, lecz jeśli doświadczyła tego samego co ty, rozumiałeś, że to nie łatwe zadanie - domek, rodzinę... chyba... chyba jej właściciele... potem tornado, albo coś podobnego i ci ludzie w oknie, tacy obojętni... - dziewczyna nagle umilkła - Fer, myślisz, że oni? Nie, to nie możliwe, na pewno nie... - odpowiedziała sobie sama, energicznie trzęsąc głową - a potem... zobaczyłem jak ja i t... mój wymarzony mężczyzna... bierzemy ślub... To było takie dziwne, takie realistyczne... - Nell ponownie zamilkła.
- Mnie zawsze omijają fajne rzeczy - rzekł smutny Eusin, poprawiając okulary.
Kirlia wpatrywała się w was swoimi wielkimi, zapłakanymi oczętami. Musiała zapewne czekać na was osąd czy pomoc jej, czy nie.
- Więc... co robimy? - zapytał się nieśmiało okularnik, przerywając dziwną ciszę.
- To chyba oczywiste! - krzyknęła blondyna, podnosząc się z ziemi - musimy jej pomóc. Tylko... Fer, jak myślisz, powinniśmy poszukać jej domu?

Spojrzałem z politowaniem na Eusina, fakt, omijały go fajne rzeczy i dlatego ludzie uważali go za nudziarza choć w gruncie rzeczy był spoko.
- No tak, pomożemy jej, tylko mamy mało informacji, musimy się głębiej zastanowić nad tym, w którą stronę się udać i od czego zacząć - rzekłem do blondynki po czym zwróciłem się do Kirli - chcesz z nami ruszyć w podróż?

» Przygoda Ricardo
» Przygoda Charlie...
» Przygoda Ravage - Ashley
» Gra Noire - "Trochę mroczniejsza przygoda z pazurem."
» Przygoda Jokera - Szaleńcza podróż w regionie Johto