DC Jokera

Ona zrobiła unik po czym rozebrała się przed tobą, jest ekschibicjonistką? Pewnie tak. Teraz zaś zaczęła rozbierać Ciebie! Nie miałeś co zrobić bo związała Ci ręce biczem a nogi swoimi majtkami!
Starly dalej dostawał w łeb od Stravii.

Nie wiem co robić dlatego wołam o pomoc. (Nie chcę wątków Hard Erotycznych ;-
- Aaaaaaaa Pomocy! Pomocy! - Krzyczę nieustannie. - Psychopatka mnie zabije!

(JA tu pomysła miałem XD )
Gdy zacząłeś krzyczeń małą część oderwała się z komety i uderzyła w Starvię i tamtą dziewczynę. Widziałeś 2 śmierci w jeden dzień, ale jajca jak berety. Starly'iemu się znudziła tamta zabawa.

Przebieram się ponownie w swoje ciuchy i mówię Starlyemu, żeby wskazał co chce robić. Cieszę się, że dziewczyna zginęła. Staravii jest mi nie co szkoda, bo jest pokemonem, ale biła mojego Starlyego. Należało jej się.

Starly wrócił to kopania kamyczków, jednak nie podobało mu się to tak bardzo jak wcześniej. Poleciał do góry po 4 butterfly i chciał bawić się w chowanego. Ty liczysz do 100.

1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,13,14,15,16,17 18 19 20 21 22 23 24 25 50 80 100! Oszukałem pokemony.
- Szuuuukam! - Krzyczę i szukam pokemonów w różnych miejscach. Mam nadzieje, że nie schowały się gdzieś daleko...

Zobaczyłeś wszystkie na drzewie. Musisz je dotknąć ażeby liczyło się że je znalazłeś.

Wchodzę ostrożnie na drzewo i po kolei dotykam pokemony, żeby je złapać. Potem będą szukać one. Mają słabą kryjówkę, a ja znajdę na pewno lepszą. Ciekawe kto będzie teraz szukał...

Nie dotknąłeś pokemonów, uciekły one na kraniec gałęzi, co zrobisz teraz? Możesz spaść, chociaż gałąź wygląda na całkiem mocną, ale kto ją tam wie.

Zaryzykuje i idę na koniec gałęzi gdzie dotykam wszystkie pokemony obojętnie w jakiej kolejności. Chcę je po prostu złapać i tyle... DayCare powoli mi się kończy.