Wilk, którego kochały pioruny

Pokemon musnął ustami pokeballa i automatycznie się do niego schował. Czekałeś, skoro sam się tam wsadził to musiało się udać. Kulka zaczęła się kiwać i w końcu znieruchomiała. Zdobyłeś kolejnego pokemona, którego od razu przejęła Siostra Joy. Oddała ci go po kilku minutach - całego i zdrowego. Mogłeś iść albo zostać tutaj, zjeść coś, czy co. Było bardzo ciemno, a ty odczuwałeś wielkie zmęczenie - w końcu długo nie śpisz, a dzisiejszy dzień miał wiele ciekawych akcji. Albo wrócisz nad staw i rozłożysz tam obozowisko, albo tutaj wynajmiesz pokój albo wrócisz chwilowo do swoich rodziców.

Dodaj Poliwaga o drużyny. Skan masz.

Odebrałem pokeball z nowym nabytkiem i wyszedłem z pomieszczenia. Wybuchła we mnie dziwna euforia - właśnie zdobyłem wodnego pokemona, który ma przewagę typów nad pokemonami Brocka.
Nagle poczułem wielkie zmęczenie i już nie miałem sił rozstawiać namiotu. A, że byłem totalnie spłukany to nie miałem pieniędzy na wynajęcie mieszkania w Centrum Pokemon. Wypuściłem trójkę towarzyszy.
- Jak myślicie, może jakaś noc pod gołym niebem? - nie chciałem wracać do swoich rodziców. Wyszedłbym na ciotę, która wraca do domu w pierwszym dniu przygody. Razem z swoimi pokemonami, ruszyłem na stawik, gdzie rozłożyliśmy obszerny śpiwór, schowaliśmy się w niego i zasnęliśmy. Wypoczynek nam się należał.

Rano, obudziły cię twoje pokemony. Wyglądały na bardzo wypoczęte bowiem biegały w kółko i bawiły się w berka. Może to była dobra pora na nakarmienie ich? Potrenować albo nawet iść do sali Brocka i pokonać swojego pierwszego, prawdziwego przeciwnika. Jednak twoim pokemonom przydałoby się jeszcze trochę doświadczenia - dopiero co ich złapałeś, a już stoczyłbyś tak poważne walki? Lepiej byłowygrać za pierwszym razem niż potem walczyć z Brockiem po raz kolejny. Ale wszystko było twoją decyzją i tylko ty mogłeś wybrać. Espeon podeszła do ciebie, uśmiechnęła się i użyła psychokinezy by przywołać do ciebie twoje pogodne pokemony. Patrzyły na ciebie z zaciekawieniem. Poliwag wyglądał na najbardziej zadowolonego - co chwilę zerkał na kogoś z waszej trójki i skakał pogodnie. Może był szczęśliwy, że ma jakichś przyjaciół.

- Słuchajcie, przydałoby się was podtrenować. Cubone, nie posiadasz żadnego pożytecznego ataku, więc ciebie wytrenujemy najwcześniej. Jesteś nam bardzo potrzebny, ponieważ potrafisz pokonać przeciwnika bardzo szybko. Espeon posiada silne ataki i jest bardzo utalentowana - po tych słowach, oba pokemony się rozpromieniły. - Poliwag, ty jesteś nowy, jednak widziałem cię w akcji i masz wielki potencjał. Będziesz jeszcze lepszy po ewolucji! Niedługo poznasz nowy, przydatny atak. Jestem pewny, że po kilku treningach załatwimy Brocka. To co? Małe śniadanie i szukamy jakiegoś trenera, by potrenować? Słyszałem, że w sali Brocka jest takie specjalne miejsce, w którym można podszkolić swoje pokemony walcząc z innymi trenerami! - Daje pokemonom trochę karmy i sam zjadam jabłko. Po posiłku ruszamy do Sali Brocka, by zmierzyć się z jakimiś trenerami.

Wszyscy zjedliście posiłek. To trochę dziwne - od razu po jednej walce iść na następną. Ale było to twoją decyzją, a skoro chciałeś, jak najszybciej walczyć z Brockiem to ruszyłeś trenować. Twoi podopieczni byli bardzo podekscytowani - trzymali się twojego boku i obserwowali okolice, szepcząc coś do siebie. Gdy weszliście do Sali Brocka i weszliście do wielkiego pomieszczenia, w którym było mnóstwo trenerów i ich pokemonów, podskoczyły z wrażenia. Tylko Espeon, ta najpoważniejsza, rzuciła krótkie i groźne spojrzenie przechodzącemu Umbreonowi.
- Hej, widziałem co zrobił twój pokemon! - krzyknął chłopak, mniej więcej w twoim wieku. Momentalnie, wszystkie twarze zwróciły się w waszą stronę. - Twoja słaba Espeon rzuciła karcące spojrzenie Umbreonowi!

- Skoro uważasz się za lepszego to nie powinieneś zwracać uwagi na moje pokemony... A twoje nie powinny w ogóle się Espeon przejmować. Błagam, wyczuj ten sarkazm - rzuciłem krótko. Wtedy wpadłem na pewien pomysł... - Może walka załatwi sprawę? Wiem, że wygram, ale, żebyś to wiedział, półgłówku. Jeśli masz trzy pokemony to trzy na trzy, a jeśli tylko jednego lub dwa to tyle, ile masz. Szkoda, że jesteś taki głupi. Ale cóż poradzić, niektórzy się po prostu tacy rodzą. Lepiej szykuj się na porażkę! - dodałem i ustawiłem się po jego przeciwnej stronie. Czekałem na jego decyzje. Zgodzi się walczyć, czy nie?

- Jasne! - odkrzyknął chłopak. Zbiegło się wielkie rumowisko, wszyscy chcieli obejrzeć waszą walkę. Chyba byliście pierwszymi trenerami, którzy zaczęli się kłócić. - Mam trzy pokemony. Tak, jak ty... Wybieram cię Geodude! - rzucił pokeballem, z którego wyskoczył kamienny pokemon przypominający jakiś mały głaz. Z jego tułowia, głowy - wyrastały dwie umięśnione ręce. - Teraz ty... - powiedział i czekał na twój ruch. Jakiego pokemona wybierzesz? Tego, który ma przewagę typów, czy innego?

Może to głupie, ale postanowiłem wybrać innego pokemona - Nie Poliwaga, który miał przewagę typów, a Cubone'a, który był typu ziemnego. To byłby dla niego dobry trening...
- Cubone, na początek uskocz przed atakiem przeciwnika i wbij kość w jego oko, by choć na chwilę go oślepić. Wiedz, że jest kamienny i takie zwykłe ataki nic mu nie zrobią, jednak jakoś sobie poradzimy. Przecież jesteś silny i jeszcze nigdy nie przegrałeś. Mam nadzieje, że i teraz zwyciężysz i pokażesz jaki jesteś silny. Gdy uda ci się go oślepić, bij, jak najszybciej w drugie oko i atakuj też czasem w ręce. Może to jego czułe miejsce!

Wybranie Cubone'a było od początku złym wyborem. Twój pokemon wyskoczył na pole bitwy i uskoczył przed silną pięścią Geodude'a. Skontrował, uderzając swoją kością w jego rękę i jednocześnie uniemożliwiając mu wykonanie ruchy. Jednak ta druga była wolna i Geodude z łatwością odrzucił małego Cubone'a na całkiem dużą odległość. Mały i dzielny pokemon ziemny powstał i rzucił kością w prawe oko przeciwnika. Ten przewrócił się i przeturlał prosto pod ścianę.

Stan pokemonów
Przeciwnik
Geodude - 95%
??? -
??? -

Ty
Cubone - 80%
Espeon - 100%
Poliwag - 100%

Szło nam źle, można było powiedzieć, że fatalnie. Postanowiłem odpuścić sobie walkę Cubone'a i przywróciłem go do balla. Pokemonem, którego następnie wybrałem był Poliwag. Już na początku wydałem mu komendy - Poliwag, użyj wodnej broni, celuj w jego twarz. Może słona woda dostanie się do jego oczu lub ust i to pomoże nam w wygranej. - Unikaj jego ataków, uwazaj, żeby nie upaść. Dasz radę!