Arena [Róg obfitości]

_ _ _


_ _ _

Róg stanął całkowicie w płomieniach, uciekający Lirio słyszał w oddali przeraźliwy krzyk płonącej Lugi. Udało mu się dotrzeć do wody, jednak po chwili ulgi przybyło do niego kolejne niebezpieczeństwo, a raczej Shadic, biegnący coraz szybciej w jego kierunku. Odległość między wami to jakieś 30m, masz za sobą ogień, przed sobą wroga, nie widać drogi ucieczki, czyżby był to już finał? Na niebie zobaczyliście kolorowe światła, zamiast dotychczasowego huku z armaty obwieszczającego śmierć uczestnika.

_ _ _



_ _ _

Warto wspomnieć że Shadic znalazł coś ciekawego w leżącym gdzieś na uboczu plecaku, nie był to duży przedmiot, ale najwyraźniej dość niebezpieczny, by trzymać go w ukryciu.

Dane o przedmiocie wyśle na pw (shadic).
Jeżeli podoba wam się nowy styl odpisywania (obrazki), mogę go stosować częściej obrazując bardziej co się dzieje. (to przy poście)

Parłem do przodu trzymajac zdobyczną katanę mocno w lewej recę. Teraz musiałem postawić wszytko na jedną kartę więc szybkim ruchem dobyłem sztylet którym rzuciłem w przeciwnika, po rzucie wyciagnąłem swoją własną katanę która spoczywała na plecach, po czym zadałem obiema katanami dwa ciecia jedno w pierś drugie w głowę

Wyciągnąłem na prędce z plecaka bomby dymne i rzuciłem nimi w ziemię by zniknąć w otchłani jednocześnie broniąc się tarczą. Następnie szybko schodzę z drogi wrogowi i wykonuję od tyłu pchnięcie oszczepem prosto w klatę i przebijając go na wylot wbijam koniec w ziemię. Następnie roztrzaskuję mu czaszkę tarczą.

[Spieszę z odpisem, tym razem była to istna loteria]

W każdej walce przychodzi wreszcie kulminacyjny moment, czas w którym faworyci mierzą się ze sobą wykorzystując pełnie swoich umiejętności. Tym razem koniec wyglądał klasycznie, po wymianie ciosami jeden z zawodników stanął przez chwile w miejscu po czym padł na ziemię jednocześnie obwieszczając koniec igrzysk, a zarazem tego eventu, ale jak to się zdarzyło? Sami do końca nie wiemy, akcja potoczyła się błyskawicznie. Najpierw Shadic wysłał w stronę Lirio Ostrze, które wbiło mu się w lewe udo, pośpiech ponad precyzję, tym razem to szczęście. Bomba dymna wybuchła niemal na twarzy Shadica, dzieliła je odległość ok. 20 cm. Zamiast pozostawić za sobą nieco dymu, bomba całkowicie oślepiła przeciwnika, dym dostał się do oczu, co oślepiło i pozbawiło równowagi próbującego atakować wroga. Zanim doszedł do siebie (Shadic) poczuł coś co ugrzęzło w klatce piersiowej i powoli odbierało świadomość już teraz przegranemu. Mimo tak druzgocącej przegranej trzeba pamiętać o walce i działaniu nie tylko ich, ale także reszty uczestników, którym z całego serca dziękuje za udział w tak naprawdę premierowym i "testowym" eventem, który mam nadzieję przypadł wam do gustu i sprawił, że zobaczymy się na arenie przy innej okazji. Następnym razem prawdopodobnie prowadził będzie ktoś inny, ale kto wie, może zorganizujemy coś podobnego z większą ekipą?

Nagrody dla finalistów, dwóch, którzy prawdopodobnie niecierpliwie czekają na nagrody. Tak więc :

Shadic otrzymuje 900pkt oraz 9 cukierków lvowych
Liriodendron (Lirio) jako zwycięzca zamiast punktów może wybrać dowolnego pokemona. (1 stadium evolucji, nie legendy oraz nie shiny), w razie braku pomysłu może ubiegać się o 1200pkt oraz 12 cukierków