Blaze(18+)

Miałeś szczęście, że było słonecznie, a poza tym Infernape użył Słonecznego Dnia. Ataki Cherubi ładowały się zatem szybciej. Słoneczny Promień rozbił dwie pierwsze kule, ale ostatnia zdążyła spaść na ziemię tuż przed stworkiem. Ten wywrócił się trzepocząc krótkimi nóżkami. Po chwili wstała obserwując jak ostatnie iskierki spadają na nią i będące w pobliżu pokemony.
Miranda parsknęła śmiechem mówiąc coś niezrozumiałego. Nowa trenerka zaś podeszła do ciebie zakładając ręce pod piersi. Zastanowiła się chwilę wpatrując się w twojego Cherubi.
- Myślę, że z takimi atakami mógłbyś wymyślić coś zupełnie innego. To mogłoby ci zapewnić awans do drugiej rundy, ale trzeba pamiętać, że na stadionie są różne tereny, powierzchnie i pogoda. Twój Cherubi może nie zdążyć z słonecznym promieniem – wytłumaczyła rzeczowo. W pobliżu Torterra wykonała to samo ćwiczenie rozbijając trzy kule idealnie na czas. Miranda kradła ci taktykę! Nie miałeś czasu na awantury. – Wiesz, moim najsłabszym pokemonem jest Bulbasaur, więc możemy stoczyć małą koordynatorską bójkę – zaproponowała. Wtem chłopak, który dopiero przybył na miejsce dobiegł do was ogłaszając, że rozpocznie odliczanie i będzie sędziować. Zgłosiły się jeszcze dwie inne koordynatorki.

Miranda mnie wkurzyła! Jak można kraść tak pomysły innych? Tu właśnie pokazała swoją niższość. Jednak nie było już czasu na kłótnie.
Tak chętnie. I dziękuje za rade. Dobrze Cherubi więc co ty na to? Zawalczmy walkę koordynatorską, może przy okazji staniesz się silniejsza? Dobra zaczynajmy! Cherubi użyj na przeciwniku Kuli energii połączonej z Słonecznym promieniem. Następnie koncentruj ataki przeciwnika Kulą energii i zrób jeszcze raz to samo co przedtem. Jeśli ci się uda podbiegnij bliżej do przeciwnika i gdyby użył jakiegoś ataku skoncentruj go Kulą energii. Kto wie może przez to opadną na ciebie jakieś cząstki energii? Ale przejdźmy do rzeczy! Gdy już podbiegniesz użyj Magicznego nasionka. Oczywiście potem się odsuń i na sam koniec sztuczka z Kulą energii połączoną z Słonecznym promieniem! Wymyśliłem ułatwienie. Kiedy użyjesz tej kombinacji użyj tylko dwóch Kul energii. Dzięki temu nie musimy się bać, że nie zdążysz połączyć tych ataków.
Zobaczymy jak silna jest ta trenerka i czy muszę się jej bać na pokazie. Obym tylko nie musiał tam z nią walczyć.

POST ZIGNOROWANY NA ŻYCZENIE KILLERA.

W skrócie, co się wydarzyło: Cherubi przegrał walkę.

Hmm... Sam się wahałem jeśli chodziło o ten pokaz. Tak naprawdę to było by mi na rękę gdyby Cherubi się rozmyśliła i nie brała udziału w pokazie. Chociaż raz wezmę udział. Nic mi się nie stanie. Wołam Mirande i idziemy razem do centrum pokemon. Przynajmniej choć raz próbuję się nie kłócić tylko zgadzać chociaż jest mi trudno zrobić. Wspominam przy okazji o mojej dziewczynie Victori i jakie to kilometry nas dzielą. Ale co by ją to obchodziło? Zazdrosna na pewno nie była. Gdy już docieramy oddajemy Pokemony do leczenia. A właśnie ciekawe jak się ma Victoria.

- Z tej Jessadia, najlepsza komentatorka wszechczasów! – na ekranie pojawiła się kobieta w czerwonych, a właściwie różowych włosach. Miała pomarańczowe okulary i sukienkę do kolan tego samego koloru. Wyglądała całkiem ładnie. U jej boku znajdował się Persian z lśniącym futrem. – Witam na konkursie o wstążkę Oreburgh! Przybywają trenerzy z różnych stron Sinnoh! Jedni bardziej wykwalifikowani, a inni mniej. Kto wygra zawody? Zobaczymy! – skończyła.
Po zarejestrowaniu się mogłeś czekać na swoją kolej. Znajdowałeś się w poczekalni wraz z sześćdziesięcioma innymi koordynatorami. Na wielkim ekranie widziałeś poczynania wywoływanych osób. W twoje oczy rzucił się pokaz dziewczyny z Infernapem,  inny z  Raichu i wreszcie…
- Maximoff, Miranda – powiedziała osoba wywołująca. Twoja towarzyszka uśmiechnęła się krótko, by zaraz wyjść na scenie. Na ekranie pojawił się jej Oricorio. Tłum ją pokochał… Odchodziły kolejne osoby. Wreszcie w Sali pozostałeś ty i pięć innych osób.
- Dragonitar, Blaze
Twoja kolej. Pojawiłeś się na olbrzymiej scenie. Na trybunach siedziała kupa ludzi czekających na twój występ. Spodziewali się czegoś niepowtarzalnego. Musiałeś wymyślić coś bardziej oryginalnego niż zwykłe rozbijanie kul. Kilka innych osób to zrobiło; co prawda dostali całkiem dobre oceny, ale chyba lepiej zdobyć więcej?

Nadeszła noc i mogłeś iść spać. W oddali jacyś młodzi ludzie organizowali konkurs, którego główną nagrodą był samiec Squirtle – podobno idealny do pokazów. Twoja towarzyszka wzruszyła ramionami podchodząc do lady. Ustawiła się tak, że Pielęgniarka Joy mogła podziwiać jej sztuczny biust. Uśmiechnęła się zalotnie.
- Znajdzie się jakiś dwuosobowy pokój? Och, zaraz! – nagle wyprostowała się. Najwidoczniej zrozumiała powagę sytuacji. Ruszyła w stronę konkursu, by się do niego zapisać. Ciebie pociągnęła za sobą. – Podobno są nagrody pocieszenia! Ja i tak wygram Squirtle! – byliście niesamowicie zmęczeni. Wygrana Mirandy była wątpliwa, ale…

Kiedyś ją zabije.. Czy musi mnie tak ze sobą tachać, gdy jestem zmęczony? Rano obudzę się wcześniej i jak będzie spała obleje jej twarz lodowatą wodą. Ale w sumie to i może dobrze. Przydał by mi się taki Squirtlu do pokazów. Z nim mógłbym wygrać.
Jeżeli i ty chcesz wygrać tego Squirtla tak jak ja to będziemy musieli rywalizować. Nie dam się tak łatwo pokonać. Oczywiście będę walczył Cherubi, a wiesz, ze jest silna.
Mam nadzieję, że wygram. Wtedy będę miał więcej pomysłów na konkurs. Może i damy radę.

Cóż, chciałeś trenować Shinxa, a jednak postawiłeś na swoje roślinnego stworka. Może to i dobry wybór, ale wcale nie oznaczało to, że przeciwnicy byli gorsi. Znajdowali się tam raczej młodzi, początkujący trenerzy – w końcu Squirtle nie był jakimś mega silnym stworkiem. Inni połasiliby się na jego ostatnią formę. Zresztą, konkurs był amatorski i ogłoszono go chwilę przed rozpoczęciem.
Nie chce mi się opisywać ceremonii, bo jestem zniechęcony, więc przejdę do rund. Pierwszy byłeś ty i chłopak z Quilavą. Musiałeś stoczyć walkę.

Cherubi – 100%

Quilava, Shiny – 100%

Wiadomo, że moja Cherubi nie jest najsilniejsza, ale słaba też nie jest. Ciekawe czy dużo będzie trenerów do pokonania. Nagle widzę, że moim pierwszym przeciwnikiem będzie chłopak z Quilawą. O nie! Przecież ten pokemon ma przewagę typów i jest nawet silny. Cóż może jednak, gdy dobierzemy odpowiednią taktykę wygramy?
Cherubi zaczynajmy! Na początek dwie Kule energii i skontrowania ataków przeciwników Kulą energii. Gdyby ci się jednak nie udało skontrować unik! Następnie wyceluj Kulą energii przeciwnikowi w oko tak, aby zajęło mu chwilę otrząśniecie się. Wtedy załaduj Słoneczny promień i wyceluj go w niego od boku!
Na pewno nie jest to najlepsza taktyka, ale cóż poradzić? Jestem dopiero początkującym trenerem. Shinxa wytrenuję na osobności. Nadal wierzę, że wygramy.

- Quilava, Prędkość podpalana za pomocą Żaru! – gwiazdki wydobywające się z ust Quilavy sprawiły, że między dwoma atakami pojawiły się piękne iskry. W dodatku złociste pociski zmieniły swój kolor zadając twojemu stworkowi jeszcze większe obrażenia. Cherubi próbował zaatakować Słonecznym Promieniem, ale nie było słońca i trwało to dwie tury. W tym czasie Quilava zdążył zaatakować Ognistym Kołem, które zadało twojemu Cherubi kolejne obrażenia.
Musiałeś coś szybko wymyślić.

Cherubi.
50%
Quilava.
95%

Punkty.
Ty: 3/10
Przeciwnik: 7/10

Straciliśmy mnóstwo punktów, więc nie wiem czy dalej damy radę. Możemy chociaż spróbować. Chciałbym go wygrać, ale znowu nie przewrócę świata do góry nogami.
Cherubi użyj Kuli energii, a następnie wykonaj elegancki obrót z użyciem wstającego słońca. Kiedy przeciwnik użyje kombinacji gwiazdek z żarem skontruj ją Kulą energii, a może z tego zrobi się jakaś esencja energii.
Jak na razie musimy używać tylko Kuli energii, bo nic innego za bardzo nie zadziała na ognistego pokemona. Nawet jeśli mamy Słoneczny promień długo się ładuje. Spróbujmy chociaż.
Cherubi naładuj Słoneczny promień i tak jakby wyceluj go w przeciwnika aby stworzyło się coś podobnego do wiru, kręciołka. Do środka tego wiru wrzuć dwie Kule energii. Dzięki temu będzie to ładnie wyglądać i może zada dużo obrażeń. Po tym na sam koniec wiruj tak jakbyś chciał uniknąć ataków przeciwnika, ale nie do końca mają to być uniki, ponieważ kiedyś chyba oglądałem pokazy i za uniki były odjemne punkty. Zrób to przy użyciu Wstającego słońca.
Nawet jeśli uda nam to się wyrównać choć jest to prawie, że niemożliwe może nas jeszcze pokonać. Trudno.. Trzeba myśleć pozytywnie.