Blaze(18+)

Ostatni atak przesądził o twoim zwycięstwie. Słoneczny Promień Cherubi rozbił Kulę Energii na małe i lśniące kawałki dodając mu uroku i blasku. Sam Onix padł pod wpływem wypuszczonej siły. Ryknął coś niezrozumiałego wbijając głowę w twardy grunt.
Roark odwołał stworka przełykając głośno ślinę. Na arenie pojawił się Cranidos, który natychmiast użył ryku. Los padł na Torterrę, nieco oszołomioną i dalej przerażoną. Cherubi dalej był przytomny, ale odwołano go z bitwy.
- To mój ostatni pokemon, chłopcze – usłyszałeś głos Roark’a. Uśmiechnął się szyderczo pokazując, że wcale nie przejmuje się twoją taktyką. Był pewny swojej wygranej. – Cranidos to najlepszy pokemon jakiego posiadam. Mimo rozmiarów Torterry, twój pokemon nie ma szans na zwycięstwo. Zobaczymy jak ogarniesz to… Cranidos, taran!

Tak jest! Co ras bliżej wygranej. Teraz pozostał tylko Cranidos. Już po wyglądzie widać, że to oczko w głowie i najsilniejszy pok Roarka. Szkoda mi teraz tylko trochę Torterry.. Jest taka przestraszona, ale to tylko jej ostatnia walka. Tylko jak teraz pokonamy przeciwnika? Może.. Wiem!
Torterra użyj Kuli energii na Cranidosie dzięki czemu oberwie mocno i trochę spowolni z taranem przez co będziesz miał czas na unik. Potem jak najszybciej możesz Słoneczny promień na Cranidosa! Potem w nagłych wypadkach uniki na przemian z Kulą energii. Gdyby przeciwnik jeszcze raz użył Tarana tak samo użyj Kuli energii i unik! Następnie, gdy będzie znał jakieś ataki na dystans skoncentruje je z Kulą energii otaczając ją ostrymi liśćmi. I na sam koniec popisowo użyj Kuli energii po czym połącz nią z Słonecznym promieniem, który wyceluje w przeciwnika.
Jak na razie to moja jedyna taktyka. Z czasem zobaczymy jakie przeciwnik zna ataki przez co będziemy mogli może zrobić lepszą taktykę. Torterra raczej da radę, ale jeżeli nie pozostały mi dwa pokemony.

Ku twojemu zaskoczeniu Cranidos dodał do swojego Tarana Zamieć, która zamroziła nogi przerażonej Torterry. A Taran trafił idealnie… Olbrzymi trawiasty pokemon został podrzucony do góry, by z ogromną siłą spaść na twardy grunt. Cranidos spojrzał na omdlałego stworka z wyraźną wyższością. Tobie pozostał wybór: Cherubi, Piplup, Stunky albo Shinx. Nie było tak źle… Mogłeś dobrać odpowiedniego pokemona, by pokonać swojego przeciwnika. Nie mogłeś jednak zapominać, że zostały ci tylko dwa wybory.
- Wiedziałem, że mój Cranidos pokona Torterrę. Cały czas czekałem na ten wybór… Cherubi i twój ostatni pokemon będą łatwym celem. Nie wygrasz tej odznaki – stwierdził lider. Towarzyszka coś tam krzyczała, ale i w niczym to nie pomogło.



+Dopisz sobie 1,5 lvla dla Cherubi.

Kurde! Torterra to był główny pokemon w dzisiejszej walce. No cóż.. Mówi się trudno. Cherubi zastąpi tego pokemona.
Cherubi wybieram cie! Cherubi jeżeli teraz sobie dobrze poradzisz wygramy to. Najpierw jednak musimy pomyśleć nad taktyką. A więc tak. Gdy Cranidos użyje Taranu z zamiecią roztop zamieć i zatrzymaj Cranidosa zadając przy tym jak najwięcej obrażeń Słonecznym Promieniem. Musisz go jednak bardzo szybko naładować! Dzięki temu tak jak już mówiłem jesteś mała, więc wykorzystaj zwinność do robienia uników w nagłych sytuacjach na przemian z Kulą energii. Potem użyj nasionko mocy. To bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ kiedy go użyjemy przeciwnik będzie co chwilę otrzymywał obrażenia. Kiedy znowu będzie próbował użyć Taranu z zamiecią to co przedtem. I na sam koniec popisowo Kula energii połączona z Słonecznym Promieniem. Gdy przeciwnik także będzie używał ataków z daleka skoncentruj je z Kulą energii.
Nie mam nic do tego lidera, ale jest zbyt pewny siebie. Tak jakby jeszcze nigdy w życiu nie przegrał. Wkurza mnie to. Musimy to wygrać bez względu na wszystko! Zdobędę tą odznakę!

Cherubi zamiast w Cranidosa wycelował Słoneczny Promień prosto w Roarka. Lider Sali schylił się w ostatnim momencie, jednak Cherubi spalił mu kask i wszystkie włosy na głowie. Krzyczał coś niezrozumiałego nie mogąc uwierzyć, co twój pokemon wykombinował. Chciał natychmiast cię zabić.
W porę się jednak opanował zrzucając resztki kasku i włosów na swoją łysą i czarną głowę. Jak to możliwe, że przeżył tak silny atak? Właściwie wcale. Tak więc zdziwienie twoje i twojej koleżanki było nie do opisania.
W tym czasie pokemony zdołały powymieniać się kilkoma atakami. Zauważyłeś, że twój stworek ledwo trzyma się na nogach. Cranidos zaś dalej atakował sprawiając, że nie mogłeś uwierzyć w jego potęgę.
Wykorzystując chwilę nieuwagi przeciwnika(Cranidos spojrzał na swojego rannego trenera) Cherubi posłał w jego kierunku Kulę Energii, która… och! Zwaliła go z nóg. Cranidos padł na ziemię pozbawiony przytomności. Roark uśmiechnął się, odwołał go do Balla i wyciągnął odznakę. Kiedy myślałeś, że ci ją wręczy on zwyczajnie ją przepołowił.
- Cóż, jako iż twój Cherubi zagrał nie fair jestem zmuszony dać ci tylko połowę odznaki. Wrócisz po nią tuż przed startem w lidze Pokemon. Myślę, że do tej pory zdążysz zdobyć siedem odznak. Wtedy do mnie wrócisz, w porządku? Twoje pokemony staną się silniejsze, zmądrzeją i nie będziesz musiał używać tych pożyczonych od przyjaciółki. Obiecuję ci także, że wyewoluuje Rampardosa i Gedoude. Wtedy pokażę ci jak się walczy. Jeszcze tego nie wygrałeś – wytłumaczył. Towarzyszka odebrała swoje pokeballe. Ty zaś mogłeś schować pół odznaki do pojemnika na wcześniej wspomniane symbole(uznajmy, że wcześniej się zarejestrowałeś). – Polecam ci także wziąć udział w tutejszym konkursie. Odbędzie się za dokładnie tydzień
- Och, muszę wziąć w nim udział! – pisnęła twoja towarzyszka.

Sam chwyciłem się za głowę, gdy zobaczyłem co mój Cherubi zrobił. Chciałem go wtedy zabić, po prostu zabić. Dobrze, że przez chwilę nieuwagi wygraliśmy. Nie wiem co ten Roark pierniczy, że tego nie wygrałem. Przecież to jego wina, że nie pilnuje swoich pokemonów. Może i to prawda, że Cherubi zagrał nie fair, ale czy ja to zrobiłem specjalnie? Nie! A tak poza tym zagrał by nie fair dopiero wtedy, gdyby nie wiem, może zamienił się z innym pokemonem. Wkurza mnie takie zachowanie choć przyznam, że Cherubi nie powinien tak postąpić. Jednakże może Cherubi źle sobie wycelował i dlatego tak się stało.
Dziękuje chociaż za "POŁOWĘ ODZNAKI". I wypraszam sobie, że muszę pożyczać od niej wszystkie pokemony! Pożyczyłem tylko jednego, ponieważ moje pokemony nie było jeszcze zbyt dobrze wytrenowane. Dobrze przyjdę, gdy już zdobędę siedem odznak, ale wygrałem to do końca, więc kiedy wrócę nie będę ponownie walczył. Dziękuje za walkę, lecz musimy się już pożegnać. Może pan na mnie czekać po uzbieraniu siedmiu odznak! Do zobaczenia.
Nie mam go już co przekonywać, aby dał mi całą odznakę. Chyba, że postąpi jak dobry człowiek, który bez względu na wszystko zrobi dobry uczynek i zlituję się nad mną dając mi tą odznakę. Jednak w to szczerze wątpię. Dziękuje jeszcze szybko dziewczynie udając się z nią do centrum pokemon. Trzeba tam uleczyć pokemony i nagrodzić ich smakołykami po długiej i wyczerpującej walce. A przy okazji chyba wezmę udział w pokazie z Cherubi. Chciała zostać mistrzem pokazów to będzie miała szansę. Tydzień to bardzo dużo czasu do potrenowania. Wytrenuje wszystkie pokemony do perfekcji przez ten czas, przynajmniej mam taką nadzieje. Coś czuję, że długo zostaniemy w tym mieście.

Cóż, Roark odszedł zaraz po twoim odejściu. Twoja towarzyszka przypomniała sobie, że jeszcze nie przedstawiła tobie swojego imienia. Uniosła palec wskazujący do góry uśmiechając się przy tym serdecznie. Zaszła w niej jakaś bardzo dziwna zmiana. Od czasu ogłoszenia konkursu chodziła jakaś rozpromieniona. Najwidoczniej zamierzała go wygrać – pokonać ciebie i całą resztę startujących koordynatorów.
- Mam na imię  Miranda. W pokazach startuję od miesiąca i już zdążyłam zdobyć dwie wstążki. Potrzebuję jeszcze trzech, żeby zakwalifikować się do tegorocznego Wielkiego Festiwalu. W przyszłości zostanę najlepszą z najlepszych, Super Koordynatorką. Zapomniałam ci powiedzieć, ale posiadam jeszcze kilka pokemonów przeznaczonych do pokazów. Zdołałam skompletować czteropokemonową drużynę – wyciągnęła wszystkie swoje balle. Pokemony, które posiadała wypuściła na polankę rzucając w nie smakołykami. Oprócz silnej Torterry, która pomogła wygrać ci jedną odznakę ujrzałeś także Piplupa, którego dziewczyna nienawidziła zauważyłeś jeszcze  stworka, którego nijak nie kojarzyłeś. Jak się później okazało nazywał się Oricorio. Dopiero wtedy spostrzegłeś, że dziewczyna ma typowo Alolańską urodę. Obok  Oricorio  wesoło skakał Jolteon. – Moja mama przyniosła mi Oricorio z Aloli. Jest pięknym pokemonem, którego wszyscy mi zazdroszczą. Jak się zdaje… ty też. Postanowiłam, że do pokazów użyję Oricorio i Jolteona. Piplup jest zbyt słaby, a Torterra zbyt brzydka. Kiedy był Grotlem mógł występować w pokazach, bo był w miarę ładny. Teraz pozostaje używać go do walk. Poza tym chyba schowam go do boksu… Wiem, że to mój starter, ale do niczego mi się nie przyda. Po co zajmować miejsce w drużynie? – wzruszyła ramionami. – W każdym razie… Dawaj, walka koordynatorska.  Oricorio i Jolteon kontra dwa twoje stworki. Podejrzewam, że użyjesz Shinxa i Cherubi, co wcale nie jest takim złym wyborem. Wiem, że i tak nie dostaniesz się do finałów, bo nie masz żadnego doświadczenia. Poza tym nie obraź się, ale myślę, że twoje stworki wolą walki. Z wyjątkiem Cherubi…

Wkurza mnie. Zamiast cały czas paplać o tych boksach zrobiła by w końcu coś pożytecznego.
Cały czas o tym mówisz jakbyś po prostu nie mogła mi go oddać skoro nie będziesz go używać.. Ja sądzę, ze nawet duże pokemony nadają się do pokazów i można z nimi zrobić coś naprawdę niesamowitego tylko trzeba dobre współpracować. Może i masz rację, ze nie mam doświadczenia, ale każdy chyba w końcu musi zacząć tak? No bo gdybym w ogóle się tego nie podjął to w ogóle bym nie brał udziału. Myśl głupia babo. A właśnie, że może i nawet Shinxowi się spodoba pokaz? To moje pokemony i ja przynajmniej nie chcę ich wywalać do boksu. Gdybym miał postąpić tak samo jak ty to Stunky wylądował by dawno w boxie głupia babo. A przepraszam *Mirando! Mam zamiar trenować całe dni i noce, aby stały się silniejsze i poznały dobre ataki na pokaz. Wtedy to zobaczysz jak ci dokopie. Teraz to walkę możesz sobie darować skoro masz już wytrenowane pokemony, ale skoro tak bardzo ci zależy.. Naprawdę wyśmiałbym cię gdybym z tobą wygrał, a nawet nie trenował pokemonów. Pokaż co potrafisz. Wybieram Shinxa i Cherubi.
Pewniak pfff...

Niestety, ale Miranda postanowiła odwrócić głowę i odejść kamienną twarzą. Po drodze pokazała ci środkowy palec nakierowując swoje stworki zaraz obok. Torterrę i Piplupa schowała do pokeballi. Pozostawiła tylko Oricorio i Jolteona.
- Skoro wyzywasz mnie od głupich bab to mam cię gdzieś. Zobaczysz, że nie dasz rady wygrać – stwierdziła z krótkim uśmiechem. Może nie była mega znana, ale wygrała jakieś tam wstążki, więc z pewnością należała do grona trenerów dobrych. Zresztą… po zignorowaniu jej mogłeś trenować swoje stworki. Przeszkadzało ci jedno… jej krzyki. – GŁUPI ORICORIO! MIAŁAŚ UŻYĆ TAŃCU MIECZY(SWORDS DANCE)! - złapała się za czoło. Przestraszony stworek użył ataku, by widowisko odbić Kulę Cienia(Shadow Ball) posłaną przez Jolteona. Iskierki opadły na Oricorio sprawiając, że wyglądał jeszcze piękniej. Dziewczyna posłała ci krótki uśmiech, by zaraz parsknąć śmiechem.
W pewnym momencie na polu pojawiła się jakaś dorosła trenerka. Miała długie, niebieskie włosy, a u jej boku kroczył sam Infernape. Małpa posłała Miotacz Ognia w powietrze. Stojący obok Feraligtar zamroził ogień Lodowym Promieniem, by zaraz rozwalić go Pazurem Cienia. Stworzyło to iskierki, które wbiły się w ziemię mając zranić potencjalnego przeciwnika
No tak, koordynatorzy zaczęli się zbierać. Dziewczyna z Infernapem spojrzała na ciebie, a potem na Mirandę.
- Trenujecie do pokazu? Życzę wam powodzenia!

Jeszcze ta głupia baba jest zła, że ją tak nazywam. To prawdziwa paniusia, lecz mi przypomina tylko i wyłącznie prosiaka.
O cześć, twój Infernape wygląda na silnego. A tak poza tym nie wiedziałem, że na świecie znajdują się jacyś NORMALNI I MILI LUDZIE, mówię specjalnie głośno by usłyszała to Miranda. Jak widzisz trenuje swoje pokemona na pokaz za tydzień. Może i nie są jakieś super silne, ale zawsze watro spróbować. Zawsze sobie powiadam, że najważniejsza jest wiara w pokemony.
Powoli odchodzę i mówię, że zaczynam trening. Wypuszczam dwa stworki: Shinxa i Cherubi.
[b]Shinx na razie nie masz super silnych ataków więc przez chwilę popatrz jak trenuję z Cherubi, a gdy najdzie czas zawołam cię. Dobrze Cherubi. To tylko próba generalna i nie koniecznie to pokażemy na pokazie. Na razie sprawdzimy twoje umiejętności. No, więc na początek użyj trzy razy Kuli energii tylko każde musi mieć od siebie mały odstęp żeby na siebie nie wpadły. Po tym jak najszybciej użyj Słonecznego promienia i spróbuj przy jego użyciu wycelować w każdą kulę energii. Zrób to tak jakbyś się miała obrócić dookoła tylko nie obracaj się dookoła, ale gdy słoneczny promień połączy się z Kulami energii zaprzestań. I proszę cie bardzo tym razem bądź ostrożna i nie traf w nikogo innego.