Droga przez nieznany region

Zubat wymijał ataki Charmelona. Camerupt dostał wodną bronią i wodospadem, sam zaatakował ziewaniem.Slugma padł pod chruoaniem Garchompa.

Zubat: 100
Camerupt: 70
Slugma: fajtła
Vs:
Garchomp: 100
Poliwag: 100
Charmeleon: 100

- Poliwag, zmieć Zubata i Camerupta z powierzchni za pomocą Fali! Następnie - zanim się otrząsną - zaatakuj ich wodospadem! - Miałem nadzieję, że ten Zubat nie jest wykwalifikowanym lotnikiem... albo(przynajmniej) nie zdąży wznieść się ku górze. Atak Poliwaga był typu aoe! Musiało się coś udać! - Garchomp, kiedy Poliwag skończy atakować użyj Chrupania na Cameruptcie! Blokuj ataki swoimi kończynami! - wydałem polecenia wielkiemu pokemonowi. Udowodnił swoją potęgę zdejmując Slugmę jednym atakiem. - Charmeleon, po ataku Poliwaga szybko podpal przeciwników ognistym płomieniem, a potem zaatakuj ukrytą siłą! - ataki Poliwaga krzyżowały moje plany. Postanowiłem, że pomyślę nad nową taktyką dopiero w następnej turze.

No i oba Pokemony wspólnymi siłami zostały pokonane. Team Magma się wycofał.
-Wcale nie jesteś fajtłapą. Pomyśl nad propozycją.
Po czym "taktycznie się wycofali"

Podaj mi lvle pokemonów.

- I co?! – roześmiałem się szyderczo. – Chcecie więcej? No to chodźcie! – prędko pobiegłem do laboratorium z Mega Kamieniami. Zabrałem ze sobą Garchompa, żeby poświadczył o tym, że niczego złego nie zrobiłem. – Musimy sprawdzić, czy niczego nie ukradli!

Nawet do niego nie doszli. Drzwi zamknięte na klucz.

Podaj mi lvle pokemonów.
1,5 + 1,5 = 3 + 2,5 = 5,5. - poliwag
2,5 + 2,5 + 2,5 = 7,5 - charmeleon
albo mi to zatwierdź.

- Ideolo – roześmiałem się. Skoro Team Magma postanowiło umrzeć to w porządku! Poza tym pokonałem ich w tak łatwy sposób. Naprawdę byli tacy słabi? Nic dziwnego, że chcieli mnie zwerbować. Zdawałem sobie jednak sprawę, że w większości jest to zasługa Garchompa.
Zacząłem szukać numeru telefonu Profesora Sycamore’a. Jeśli go znalazłem to zadzwoniłem z telefonu służbowego.

//zatwardzeniezatwierdzenie//
-Halo? Próbuje zasnąć. Jest pierwsza w nocy.

- Ktoś okradł pańskie laboratorium! - skłamałem. - Musi pan tu jak najszybciej przybyć! Wypędziłem złoczyńców, ale nie wiem czy czegoś brakuje! Jedno jest pewne... Nie dostali się do laboratorium z mega kamieniami. Zdążyłem ich powstrzymać!

-Już jadę.
Rozłączył się.

Czekam.