Droga przez nieznany region

Walka w tej rundzie szła Ci bardzo dobrze. Co prawda Twoje stworki obrywały, ale ich ataki były precyzyjne przez co wygrałeś tą walkę. Musiałeś teraz udać się do Pokecenter. Zanim zdołałeś zawrócić Pokemony Twój Charmeleon rozbłysł jasnym światłem po czym jego sylwetka zaczęła rosnąć i zmieniać kształt. Wyrosły mu skrzydła i pojawiły się dwa rogi na głowie zamiast jednego. Miałeś Charizarda! Ludzie wokół zaczęli Ci bić bravo a Ty miałeś swoją chwilę chwały.

Charmeleon +2.5 >>Charizard
Poliwag + 4.5

Czyli wytrenowałem Charizarda do ostatecznej formy. Zyskałem bardzo silne ogniwo – i to dosłownie. Jego ogień mógł siać zniszczenie… idealnie. Teraz wystarczyło zająć się niezbyt silnym Poliwagiem. Ewolucje tej kijanki mogły siać zniszczenie, jednak potrzebowały wysokiego poziomu… Musiałem to załatwić.
Po schowaniu pokemonów rzuciłem krótkie, ale głośne „Dziękuję!”. Charizard był bardzo rzadkim pokemonem… Nic dziwnego, że wywołał taki gwar. Nie przejmując się kolejnymi krzykami pobiegłem do Centrum Pokemon.
Kiedy(i o ile) Joy uleczyła moje stworki opuściłem Centrum Pokemon. Musiałem w końcu wybrać ostateczną profesję; trener, a może koordynator. W końcu poszedłem do najbliższego miejsca, gdzie można zarejestrować się jako koordynator.

Charakter i Historia: (Dopisz). Po ewolucji w Charizarda stworek ten pała rządzą zemsty na profesorze Sycamore. Jest bardzo pewny swojej siły i nie cofnie się przed niczym by wygrać walkę.

Pielęgniarka szybko wyleczyła Twoje stworki przez co mogłeś kontynuować swoje treningi. Wiedziałeś gdzie znajduje się sala Konkursowa więc się tam udałeś. Wyrobiono Ci z miejsca kartę koordynatora, która uprawniała do wielu zniżek, które i tak nie były Ci potrzebne. Dostałeś też pudełko na wstążki. Dowiedziałeś się też, ze tutejszy Konkurs się już odbył i następny będzie za 4 miesiące. Sam Grand Festival miał się odbyć za 10 co sprawiało, że miałeś mniej czasu niż inni na przygotowanie się. Najbliższy miał się odbyć za dwa tygodnie na Mitondze, w Tilt nieggdyś Village, teraz City.

Czyli trzeba było iść na Mito… Mitocośtam. Mitongę! Zdecydowanie! Schowałem pudełko na wstążki do plecaka jednocześnie parskając śmiechem. Kto by pomyślał, że zostnaę jednym z koordynatorów? Zajęcie nie dla mnie. A jednak!
Po chwili wypuściłem mój nowy nabytek… Chciałem się z nim zapoznać. Gdyby wszystko poszło po mojej myśli pogłaskałbym go i przedstawił się. Bo czemu nie?

Narrator w ogóle nie rozumiał czemu główny bohater wolał być koordynatorem jeżeli uważał, ze się do tego nie nadaje. Machnął na to jednak ręką i przystąpił do dalszych spraw.
Dotarłeś znowuż do brzegu, gdzie znajdował się port. Statki w sumie rzadko tu pływały bo każdy miał jakąś swoją łódź, motor albo Pokemona do podróży przez wodę. W każdym razie Ty wypuściłeś swojego nowego stworka, który okazała się mała jaszczurka Trepko, znaczy Treecko. Przytuliła się do Twojej nogi i użarła nogawkę przeżuwając materiał ze smakiem. Na plaży odpoczywała ławica Laprasów.

Przystąpiłem, bo raz się żyje! W końcu dostałem nową tożsamość, byłem pełnoletni i mogłem zachowywać się jak gówno i kwarc! Bo czemu nie? Bo rodzice mi zabronią? Śmieszne.
O, Laprasy. Ciekawe stwory z ciekawymi atakami... Może mógłbym złapać jednego, by zdobyć jakiś transport? Nie musiałbym wydawać niepotrzebnie kasy. Taki pokemon by mi się przydał. Co z tego, że nafaszerowałem Poliwaga HMami i innymi wariackimi TMami!
- Witaj, Treecko - uśmiechnąłem się do swojego nowego towarzysza. - Chciałbyś może wrócić do balla? Na razie nie mam czasu cię niańczyć - cóż, Treecko był jednym z podstawowych starterów. Region Hoenn. Gdyby nie ta baba zapewne nigdy bym go nie zdobył... Odwołałem trawiastego pokemona szybko wypuszczając Poliwaga. Zawsze jakiś to trening...
Najpierw jednak przygotowałem Net Balla(Net Ball (Zawsze łapie stworki robacze i wodne, które maja poziom od 1 do 30)), którym rzuciłem prosto w jednego z Laprasów. Chciałem go złapać!
Jeśli jednak nie znalazłem żadnego balla w plecaku poszedłem go szukać, kupiłem w jakiejś budzie, gdziekolwiek.

Treecko ze smutkiem schował się do balla. Ty natomiast ruszyłeś na plażę. Część Laprasów z młodymi ruszyło ku wodzie a samce stanęły alfa stanęły do walki z Tobą. W momencie, w którym rzuciłeś ballem oberwałeś Wodną bronią, która posłała Cię na murek odgraniczający plażę od miasta. Samce zaczęły uciekać a Ty się podniosłeś. Zobaczyłeś jak Twoja kula wibruje a jej światełko mruga na czerwono po czym po chwili gaśnie. Do twojej drużyny właśnie dołączył Lapras!

Idealnie! Złapałem wodnego pokemona, który mógłby pomóc mi przedostać się na Mitongę. Nie wiedziałem jak zareaguje, gdy go złapię, ale szczerze mówiąc mało mnie to obchodziło. W końcu go zdobyłem, prawda?
O ile nic nie stanęło mi na drodze schowałem Balla z nowym stworkiem ścisnąłem w jednej dłoni – w drugiej zaś trzymałem magiczne HMy. Następnie wypuściłem Laprasa do wody przez chwilę się w niego wpatrując.
Nie czekając dłużej podałem mu dwie płytki. Wszedłem na jego grzbiet każąc użyć mu serfowania w stronę Mitongi. Przy okazji go zeskanowałem.

Pokedex pokazał Ci następujące dane gdy już nauczyłeś nowego Pokemona ataków:

Nazwa Pokemona: Lapras M
Droga przez nieznany region - Page 23 PCP131

Poziom: 28
Typ: Woda Lód
Łańcuch ewolucji: Lapras
Obecne Ataki: Fala (Surf), Nurkowanie (Dive), Mgła (Mist), Łabędzi śpiew (Perish Song)
Reszta ataków: Piosenka (Sing), Wark (Growl), Wodna broń (Water Gun), Ogłuszający promień (Confuse Ray), Odłamki lodu (Ice Shard), Wodny puls (Water pulse), Cios ciałem (Body slam), Taniec deszczu (Rain dance)
Charakter i historia: Urodził się i podrózowałem w słynnej obliwskiej ławicy Laprasów. Ma opóźniony zapłon i wolno reaguje na komendy. Głownie dlatego dał się złapać swojemu trenerowi. Poza tym cechuje go szlachetne serce.
Zdolność: Skorupa (Shell Armor) - Pokemon jest chroniony od ciosów krytycznych.
Trzymany przedmiot: -
Istotne lokacje: Aqua Resort - miejsce złapania
Ball: Net Ball

Kod:: [b]Nazwa Pokemona:[/b] Lapras [color=red]M[/color]
[img]http://cdn.bulbagarden.net/upload/f/f6/PCP131.png[/img]
[b]Poziom:[/b] 28
[b]Typ:[/b] [color=DodgerBlue][b]Woda[/b][/color] [color=LightSkyBlue][b]Lód[/b][/color]
[b]Łańcuch ewolucji:[/b] [u]Lapras[/u]
[b]Obecne Ataki:[/b] Fala (Surf), Nurkowanie (Dive), Mgła (Mist), Łabędzi śpiew (Perish Song)
[b]Reszta ataków:[/b] Piosenka (Sing), Wark (Growl), Wodna broń (Water Gun), Ogłuszający promień (Confuse Ray), Odłamki lodu (Ice Shard), Wodny puls (Water pulse), Cios ciałem (Body slam), Taniec deszczu (Rain dance)
[b]Charakter i historia:[/b] Urodził się i podrózowałem w słynnej obliwskiej ławicy Laprasów. Ma opóźniony zapłon i wolno reaguje na komendy. Głownie dlatego dał się złapać swojemu trenerowi. Poza tym cechuje go szlachetne serce.
[b]Zdolność:[/b] Skorupa (Shell Armor) - Pokemon jest chroniony od ciosów krytycznych.
[b]Trzymany przedmiot:[/b] -
[b]Istotne lokacje[/b]: Aqua Resort - miejsce złapania
[b]Ball:[/b] Net Ball

Ruszyliście pędem w stronę Mitongi. Wszystko było dobrze do czasu aż nie dopadł was sztorm. Wiatr i fale spychały was cały czas w jedną stronę. Gdy już wylądowałeś na lądzie mapa w Pokedexie pokazała Ci, że jesteś nieopodal starej rezydencji na północnej części Mitongi, którą obecnie przejęła natura. Niedaleko tego budynku była mała wioska.

- Dzięki, Lapras – powiedziałem do swojego pokemona. Ponownie schowałem go do balla nie chcąc, żeby na mnie czekał. Po wykonaniu tej czynności zacząłem rozglądać się w poszukiwaniu jakiegokolwiek śladu człowieka. Miejsce to – jak powiedział narrator – przejęła natura. No cóż…
Po chwili zauważyłem małą wioskę znajdującą się nieopodal starej rezydencji. Może ktoś w niej mieszkał? Postanowiłem to sprawdzić.
Gdyby udało mi się wejść do wioski zapukałbym do najbliższego domku, sprawdził, czy ktokolwiek jest na zewnątrz etc.

» Wychowani przez Sylveona - Joker i Makrosek
» Makrosek polowanie w ogrodzie odnalezionym przez Jokera Wielkiego!