Gra Kiry Turnera

Wpadam na pewien pomysł, bo przecież to nie jest tak, że ja nic nie mogę tutaj zrobić.. Mogę im pomóc na dwa sposoby.. I robię to "przypadkowo" zamykając za sobą śluzę i karząc Rustyemu użyć na niej błysku ognia, żeby nie mogli otworzyć ponownie, a dodatkowo wypuszczam Elecrtike, żeby użył piorunu w celu spalenia obwodów myśliwców.. To będzie dobre wyjście, ponieważ wtedy nie będą mogli ich użyć podczas pościgu.. Lucario wolę nie wypuszczać, ponieważ mam ku temu duże powody.. Jeden jest na prawdę duży i czerwony. Jednak pomimo tego staram się im pomóc najbardziej, jak mogę patrząc jednocześnie po hangarze, czy nie zbliża się tutaj Vader.. Z nim nikt nie ma szans wygrać przecież.

Cóż, Vader raczej nie przyjdzie bo walczy w powietrzu w swoim myśliwcu. Śluzę zamknąłeś a Rusty ją zablokował. Myśliwce też nie są już problemem. Zostali szturmowcy, inkizytorka, Agent WcaleNieJestemRebeliantem Kallus oraz pani Kapitan. Tu raczej by się przydała pomoc twoja z mieczem. Jeden ze szturmowców na platformach cię zauważył. Zaczęli strzelać w twoją stronę. Cóż, pomimo słynnej niecelności stojąc w miejscu w końcu cię któryś trafi. Teraz możesz walczyć albo mieczem czerwonym, albo DarkSaberem. No chyba że będziesz snajpił ze zwykłego blastera bez lunety. Widzisz że Kanan powoli słabnie, powoli opada z sił. Przeciwnicy napewno to widzą i wykorzystają. Pozostaje wybór. Czerwony, czarny czy blaster?

Czerwonego nie potrafię jeszcze używać, więc wolałbym skorzystać z czarnego... To jest dużo lepsze wyjście i jest mniejsza szansa na ujebanie sobie ręki.. Albo całkowicie się przecięcie. Więc idę w tamtą stronę starając się odbijać promienie lasera. Robię też dodatkową rzecz, ponieważ chcę się jeszcze bardziej przydać, to wycofuję Electrike do pokeballa, oraz mówię Rustyemu, żeby atakował szturmowców gorącym wiatrem, żeby się ich pozbyć.. Przecież te ich zbroje mają ograniczoną ochronę przed temperaturą... Do tego to im lekko uprzykrzy życie. Sam ruszyłem w stronę rebeliantów wycofując Rustyego po wykonanym ataku i staram się im pomóc najmocniej jak potrafię... Widzę, że coś jest nie tak z Kallusem, więc po prostu jego lepiej załatwić delikatnie, czyli rzucam nim mocą, żeby stracił przytomność.

Udało ci się schować Electrike. Za to Growlithe, cóż. Pancerze szturmowców wytrzymają gorąco Mustafar to i to nie zrobiło dużego wrażenia. Kallusa udało ci się odrzucić. Kapitan odwróciła się w twoją stronę i zaatakowała cię elektropałką czy kij wie jak to się nazywało.
-Fajnie że wpadłeś pomóc.
Zaczęliście się wycofywać w stronę Ghosta. Znaczy ty, Kanan, Ezra i Ahsoka.
-Hera! Daj znać flocie aby obliczali skok na miejsce zgrupowania!
Nie wiedzieć jak odbijasz ciosy pani Kapitan. Tak jak by prowadził cię sam miecz. Albo moc. Ewentualnie jesteś na chaju i ci się to wszystko śni chociaż raczej nie, bo miecz trochę waży.

No to cóż... Skoro zabrałem ze sobą wszystkie rzeczy i pokemony, to mogę ruszyć razem z duchami... Przynajmniej udało mi się uciec ze szponów imperium, bo przecież tego bym nie zniósł... Nie chcę być ich narzędziem do zabijania niewinnych.. Przecież ja nie potrafię nawet kogoś lekko skrzywdzić, a co dopiero zabijać tysiące ludzi.. Jednak jak to się mawia każdy medal ma dwie strony, rebelianci też święci nie są, jednak oni są na pewno dużo lepszym wyjściem, niż imperium.. U nich przynajmniej będę mógł odmówić użycia nadmiernej siły.. Jako sługa Vadera pewnie za nie wykonanie rozkazu od razu bym zginął.

Gdy myślałeś "święci nie są" zobaczyłeś tuż przed tym jak odlecieli w nadprzestrzeń płonący krążownik. Pozostaje tylko jedno pytanie. Czy udało się uratować tamtych ludzi na Lothal? Po chwili podeszła do ciebie Sabine.
-Trochę się martwiliśmy o ciebie. Ledwo dołącxyłeś już zostałeś schwytany przez Imperium. I serio, ten mały pies potrafi tak ziać ogniem? I ten drugi, trochę podobny do naszego psa Akk, zrobić spięcie we wszystkich myśliwcach?
Do rozmowy wtrąca się Zeb.
-Gdyby Imperium przypadkiem zdobyło by więcej takich zwierząt, już by nas tu nie było.
-Najpierw był Kallus, który chyba powoli się do nas przekonuje, potem inkwizytor, następnie lord Vader, teraz trzech inkwizytorów i kapitan Death Trooperów. Trzeba będzie znaleźć miejsce na bazę, gdzie ani Inkwizytorzy, ani reszta Imperium nas nie znajdą.

Lekko zasypany gradem pytań czuję się nieswojo.. Nie dadzą mi za bardzo dojść do słowa.. Jednak gdy w końcu się uspokoili mogę odpowiadać
- No tak.. One to potrafią. Nie mam pojęcia, w jaki dokładnie sposób, ale potrafią.. I nie. Nie pozwolę na badania na nich ani na żadnych innych. Pokemony to przyjaciele, nie broń. Ja po prostu korzystam z ich pomocy.
Nie mogłem pozwolić na jakiekolwiek badania na nich, ponieważ one są takie niewinne i urocze. Nie mogłem też nie dodać niczego do uwagi odnośnie imperium.
- Nie jest to niemożliwe, żeby imperium ich uzywało... Właśnie dlatego nie mogą dostać dostępu do danych odnośnie ich.

-Zaraz, mam pomysł gdzie można założyć bazę. Na planecie z której cię wzięliśmy. Tam Imperium nie sięga. Przy okazji ty znasz te tereny.
W tym momencie przypomniałeś sobie Ziemię, przypomnieli ci się twoi rodzicie. Koledzy. Krajobrazy. W sumie jako baza może posłużyć stara baza Teamu Rocket. Albo Magmy. Idealne miejsce na bazę. (+ W bazie Magmy mógłbyś znaleźć kamień do czarno pomarańczowego miecza)
-Przy okazji tam będzie można poprowadzić twoje szkolenie. Legenda Jedi mówi że kiedyś była planetą podobna do tej skąd cię wzięliśmy. I tam kiedyś była świątynia Jedi. Może udało by się znaleźć ruiny z archiwum, albo chociaż z holokronami.

- No tak.. Jednak nie wiem, jakie miejsca byłyby dobre. Chyba wszędzie mogłoby się coś stać. Może i u nas nie ma imperium, jednak wszędzie są jakieś zespoły, które próbują przejąć kontrolę nad całym światem. Jednak uprzedzam o jednym.. Większość czasu pewnie byście musieli się ukrywać.. Poza pokemonami nie ma tam żadnych stworzeń wyglądających jak ten tutaj. - Wskazuje w tej chwili na Zeba.. Wolałbym przecież, żeby nie było za dużego rozgłosu, przecież od razu zleciałyby się policjantki Jenny i Rocketsi.. Szczególnie, jakby zobaczyli miecze świetlne.
- Jednak chyba nie ma za bardzo innego wyjścia na razie.. A przynajmniej nie ma lepszego, ale zanim to się stanie trzeba być pewnym, że nikogo nie dadzą rady namierzyć.

-Te zespoły można by zjednoczyć, mogły by nam dużo pomóc.
W sumie nawet nie zły pomysł. Aquę można by wysłać na Kamino, Magmę na Mustafar. Po wygranej z Imperium zespoły mogły by się zamienić w oddziały Nowej Republiki. Generał Giovanni. Brzmi nieźle.
-Jeśli umieją się posługiwać jaką kolwiek bronią, mogą pomóc w walce z Imperium.
-Tylko trzeba znaleźć miejsce gdzie da się ukryć całą eskadrę, transportowce, łamacze blokad i resztę statków.
-Mapa wskazuje kilka miejsc. Wulkan, bardzo wysoka góra, dżungla, lodowa pustynia i opuszczony zamek.
//Kolory kryształów: Wulkan Pomarańcz-czarny. Góra: Błękitno czarny. Dżungla: limonkowo czarny. Lodowa pustynia: Biało czarny. Opuszczony zamek: czarno czarny//
-Musisz wybrać miejsce, to ty stąd pochodzisz i musimy działać szybko aby nas nie wykryto.
-Wulkan, Góra, Dżungla, lód czy zamek?