Gra Vaphela

-Nie wiem skąd mogła to wiedzieć, może użyła nazwy wyspy na chybił-trafił?
-Ehh! Przez tą mutacje nie da się tłumaczyć tego Cater... Eevee. Nie może go przetłumaczyć ani z Caterpiowego, ani z Eeviego.
-To źle.
-Nell, to nie źle. To fatalnie!
Gdy doszliście do Pokecentrum siostra Joy od razu spojrzała na rozchichotanego Eevee.
-On tak zawsze? Zaraz zaraz, bezustanny śmiech, drgawki, ten Eevee jest chory!
-Na co konkretnie?
-Czy będzie żył?
-Eevee zachorował na zaraźliwą Głupawkę Oaka. Co najdziwniejsze, przypadki tej choroby stwierdzono tylko u Pokemonów robaków i ludzi. Mam nadzieję że nie przeszło na was. Ta choroba powoduje bez ustanne śmianie się i drgawki aż w końcu wybuch śmiechem, dosłownie.
-Jest jakiś lek?
-Głęboko pod wodą, są wodorosty po których zjedzeniu choroba ustaje, to jedyny ratunek dla Eeviego. Tam też znajdują się pod wodne jagody, idealne do robienia PokeBlocków.

- Nie wiem jak Wy, ale mnie nie interesuje nurkowanie i szukanie wodorostów - powiedziałem do przyjaciół po czym oddałem trójkę moich stworków pod opiekę pielęgniarce (tak w ogóle to nie dałeś im expu xD). Następnie poszedłem zadzwonić do moich rodziców by opowiedzieć im o mojej podróży. Nie było mnie już długo w domu a nie dawałem im żadnego znaku życia. Poza tym musiałem się zastanowić co łączy Archipelag Wysp Pomarańczowych z Ecruteak w Johto i czemu moi rodzice wyjechali akurat tutaj.

Exp, w następnym poście go podliczę.
-----------------------------------------
Zadzwoniłeś, usłyszałeś w słuchawce głos taty.
-Hej skarbie, jak podróż? Masz jakieś ciekawe Pokemony? Dziś w parku nie było nic nadzwyczajnego, tylko jakaś dziewczyna w stroju Vaporeon się tu kręciła oraz dwie w strojach Eevee, ale to chyba normalne że ktoś kocha swoje Pokemony prawda? Czy Cleffa coś urosła? I jak tam twój Oddish? Czy wygrałeś już jakiś konkurs? Jak już jakiś wygrać przyjedź tu pochwalić się wstążką, bardzo jesteśmy ciekawi czy ludzie docenią piękno twoich Pokemonów.

To czekam. Rozpisz ładnie.
_____________________________________________
- Na początek chce wam powiedzieć, że te trzy dziewczyny są członkiniami bardzo niebezpiecznego zespołu. Chciały wysadzić salę konkursową na Primapolis, na Wyspie Mandarynkowej Południowej. Musicie uruchomić ochronę wyspy i rozbrajacze bomb, bo prawdopodobnie jakieś gdzieś podłożyły. Zróbcie to już teraz, zanim skończymy tę rozmowę! - niemal krzyczałem do słuchawki. Maszyneria chroniąca wyspę na pewno uratuje ją od zagłady ale trzeba ją włączyć już teraz. Nie mam zamiaru się plątać dalej w kłopoty. Moim celem jest odkryć mą przeszłość i wygrać Konkursy.

Vaporeon:
Eevee + 2.5 lvl
Psyduck + 2.5 lvl

Eevee:
Eevee + 2.5 lvl
Psyduck + 2.5 lvl

Shiny Eevee:
Eevee + 2.5 lvl
Psyduck + 2.5 lvl
----------------------------------
-Dobrze.
Po czym słyszysz naciśnięcie guzika i alarmu.
-Muszę kończyć, chwila, co to za dziwny różowy Eevee? Przecież w parku nie było żadnych Eevich! Fer kończę pa!
Wychodząc z Pokecentrum widzisz jak twój Oddish dziwnie się zachowuje, po chwili zaczyna jaśnieć a z jego ust wypływają litry śliny. Gratulacje! Twój Oddish ewoluował Glooma! Idąc dalej Eusina i Nell kłucących się przed halą konkursów, Nell była za jak najszybszym wejściu a Eusin wolał poczekać bo sądził że lepiej pomóc temu Eeviemu. Viri Nell rozpoznała cię i podbiegła do ciebie.
-Vulp!
-Viri choć! O Fer, jestem pewny że ty też chcesz jak najszybciej wygrać konkurs prawda?
-Ale ten Eevee, trzeba pomóc.
-Ale konkursy są teraz ważne! Fer weź mu coś powiedz!

- Witaj Gloom! - rzekłem do nowego Pokemona po czym wypuściłem stworki by zapoznały się z nową formą Oddisha. Ewolucja startera to zawsze ogromna radość dla trenera. Potem zawracam wszystkie stworki do balli.
- Zrobimy tak, mamy jeszcze dwa dni do Konkursu, zapiszemy się dzisiaj a potem pójdziemy szukać tych wodorostów - po tych słowach wchodzę do hali by się zapisać i odebrać regulamin Konkursu.

Akurat w poczekalni hali konkursowej stał telewizor, był włączony na programie TVO nagle program o podwodnym życiu Gyaradosów został przerwany pilną informacją że studia.
-Przepraszamy za przerwanie programu "Podwodne Tajemnice Gyaradosów" ale musimy nadać pilny komunikat, ostatniej chwili! Nasz reporter z wyspy Pinkan poinformował nas o wybuchach w tamtejszym parku narodowym. Łączymy się teraz z Edem. Ed, czy były jakieś ofiary?
-Na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych, jeden z pracowników parku został mocno poparzony i jest aktualnie w szpitalu na ostrym dyżurze. Lekarze stwierdzili że jemu zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
-Ed, jak na tak pilnie strzeżonym terenie znalazły się bomby?
-Kamera zarejestrowała trzy dziewczyny w dwie w strojach Eevee i jedną w stroju Vaporeon, zakładały one bomby. Policja aktualnie zabezpiecza teren i park będzie zamknięty na parę dni.
-Dziękujemy ci Ed. Teraz możemy wznowić program.
-Gyaradosy jak widać to bardzo ciekawe stworzenia. Wersja Oranżowa montaż TVO. Czytała Krystyna Czubówna.
-Fer słyszałeś!?

- Słyszałem, słyszałem - powiedziałem po czym podeszłem do rejestracji by dokonać w końcu wszelkich formalności. Odbieram też swoją kartę koordynatorską i pudełko na wstążki po czym biorę ze stosika regulamin pokazów i go sobie czytam. Po przeczytaniu odwracam się do moich przyjaciół.
- To gdzie miały być te wodorosty i te całe jagody, których dziwnym zrządzeniem losu siostra Joy nie ma w zapasie? - spytałem swoich przyjaciół.

-W podwodnej jaskini, blisko brzegu.
Czytasz regulamin gdy drzwi do hali się otworzyły a w nich stanął chłopak w czerwonym stroju, za nim weszła Delcatty i Mightyena. Bez trudu rozpoznałeś chłopaka, był to sam mistrz pokazów w Hoenn Ruby! Za nim weszła Sapphire.
-Więc to tu mnie zaciągnąłeś? Na pokazy? Mamy przecież misję!
-Ale skąd wiesz że te wyspy jeszcze nie widziały tak pięknych Pokemonów jak Mimi? Poza tym zobacz jaka będzie łatwa konkurencja-powiedział wskazując na ciebie.
-Ale Red mówił żeby się śpieszyć!
-Zobacz! Gloom, Eevee i Hyyyy! Czy to nie Cleffa! Jaki uroczy Pokemon!
-Znowu się zaczyna...
Ruby podbiegł do twojej Cleffy i ją podziwiał.
-Przepraszam za męża-Powiedziała Sapphire-Często gdy zobaczy jakieś Pokemony ładniejsze od jego Pokemonów wariuje. Ruby idziemy!
-Nie! Ja muszę pokonać w pokazach tą Cleffe!
-Red nie będzie zadowolony...
-A ty też możesz zdobyć tu odznaki.
-Ale ja w odróżnieniu od ciebie traktuje naszą misję poważnie!
-No daj chociaż jeden pokaz wygrać!
-Dobra, z tobą się nie da gadać. Zobaczymy się przy pomniku Lugii.
Po czym Sapphire wyszła a Ruby zaczął zapisywać swoje Pokemony do pokazów.
-Fer, nie masz z nim szans. To mistrz z Hoenn! Wygrał w 80 dni wszystkie pokazy w Hoenn!

- Miło mi poznać panie Ruby, jestem Fernando de la Rosa - powiedziałem do sławy - to będzie zaszczyt stoczyć z panem pojedynek.
Po tych słowach zabieram swoje stworki i wychodzę.
- Wiem co on zrobił - mówię do przyjaciół - tym bardziej pojedynek z nim to świetna lekcja, nawet gdy się przegra. Mamy jeszcze dziś i jutro by dopracować szczegóły naszego występu, damy radę dotrzeć do finału - po tych słowach otwieram ulotkę i czytam ilu stworków mogę użyć w rundzie pokazowej i ilu w walkach.