Gra Sloora Ryba

-Super byliście, a teraz złapiemy łybkę.
Rzucam balla w Chinchou, biorę przy tym Lotada i Quickiego na ręce.
-Łap się szybciej, zaraz się spóźnię.
Nerwowo patrzę na Poke Ball, co jeśli się spóźnię i Nick odpłynie bezemnie? Spoglądam na zegarek, i patrzę kiedy w końcu ta ryba się złapie.

Rybka bardzo szybko została zamknięta w Pokeballu. Mogłeś więc szybko ruszyć przed siebie do PokeCenter. Znalazłeś tam się dość szybko, nawet na piechotę zajęło Ci to około pół godziny. Nick już tam czekał. Ustawił Cię bez słowa pod ścianą i zrobiono Ci zdjęcie po czym wręczono Ci pudełko na osiem odznak i kartę trenerską uprawniającą Cię do nocowania w Centrum Pokemona i jadania tam za darmo. Mogliście iść więc spać i rano wyruszyć w dalszą podróż. Dzień drogi dzielił was od Mosdeep, centrum badań kosmicznych regionu Hoenn.

-No, to jutro już będziemy w Mossdeep a tam już chwila i Quicky ewoluuje, super! I mam nowego partnera podróży, Chinchou, ciekawe co umie?
Skanuje rybę i chowam do balla żeby się nie wysuszył.
-Centrum badań kosmicznych, a to polecą na Marsa, a to turystyczna wycieczka na słońce, może najpierw niech ogarną ziemię bo wstyd przed kosmitami. Quicky, a ty co myślisz o życiu pozaziemskim?
Spoglądam w stronę Mossdeep, żeby tylko Quicky wcześniej nie ewoluował, podobno istnieje jakiś przedmiot przeciw ewolucji ale raczej go szybko nie zdobęde.

Kod:

[b]Nazwa Pokemona:[/b] Chinchou *[color=red]M[/color]
[img]http://www.serebii.net/Shiny/XY/170.png[/img]
[b]Poziom:[/b] 6
[b]Typ:[/b] [color=dodgerblue][b]Woda[/b][/color] [color=gold][b]Elektro[/b][/color]
[b]Łańcuch ewolucji:[/b] [u]Chinchou[/u]-(27lvl)->Lanturn
[b]Obecne Ataki:[/b] Wodna broń (Water Gun), Piorunująca fala (Thunder Wave), Ultradźwięki (Supersonic)
[b]Reszta ataków:[/b] -
[b]Charakter i historia:[/b] Urodził się i wychował u wybrzeży Pacifidlog. Po tym jak jego trener zaatakował go przy użyciu dwóch Pokemonów nie jest w stanie mu zaufać. Nie zamierza się go słuchac i zrobi wszystko by wrócić na wolność.
[b]Zdolność:[/b] Absorbcja elektryczności (Volt Absorb) - Uzdrawia Pokemona gdy zostanie zaatakowany elektrycznym atakiem.
[b]Trzymany przedmiot:[/b] Łuska z dna oceanu (Deep Sea Scale)
[b]Istotne lokacje[/b]: Pacifidlog - miejsce narodzin i złapania.
[b]Ball:[/b] Pokeball

Poszliście spać a po śniadaniu ruszyliście przez morze. Tym razem było spokojnie, Wailord płynął delikatnie i prawie bez wysiłku. Pogoda dopisywała. W pewnym momencie minęliście atol na którym wznosiło się miasto Sootopolis. Kilka godzin później byliście już w Mosdeep.
- Musimy odwiedzić tutejszy gym. Liderem jest mój znajomy, co Ty na to? - odezwał się pierwszy raz tego dnia Nick.

-Dobrze, ja raczej nie będę walczył, wolę jeszcze potrenować i dopiero po ewolucji Eeviego.
Szukam jakiejś kałuży/stawu żeby wpuścić tam Chinchou i go wypuszczam z balla.
-Cześć, jak by cię nazwać, co byś powiedział na Electron? A co ty tam trzymasz?
Zwracam uwagę na Łuskę z dna oceanu.
-To przecież przedmiot do ewolucji Clampearla w Gorebyssa! Wiesz co? Nie jesteś pierwszym lepszym przedstawicielem swojego gatunku, ty jesteś Shiny, teraz zauważyłem po twoim kolorze, nie bój się mnie, będę o ciebie dbał. Co byś powiedział na mały trening? A ty Quicky i Lotek? Kaśka też musi trochę poćwiczyć.
Po tych słowach wypuszczam Numelkę.

- Tak czy owak musisz poznać Glacię bo bez jej pomocy nie uda nam się dostać do tego pomieszczenia w jaskini, którego szukamy. Nie jest ono zalane przez wodę, ale tylko nurkując można się tam dostać, także bądź miły - rzekł Nick i podeszliście pod gym, gdzie Ty wypuściłeś swoje stworki. Twoje stworki uśmiechnęły się i nawet Kaśka była zainteresowana treningiem. Chinchou potraktował Twoją twarz Wodną bronią i odszedł mając się w zadku. Po chwili przyszedł Nick z Glacią.
- Witaj Sloor - rzekła dziewczyna wyciągając przed siebie rękę na powitanie.

Chowam Electrona do balla.
-Dzień dobry.
Myślę: ciekawe jak wygląda ta jaskinia? Pewnie są tam sople i masa Zubatów, kamień to pewnie niczym się nie różniący od innych głaz. No nic, jak coś będzie zamrożone to wytrenuje Kaśkę żeby się nauczyła Żaru. Martwi mnie zachowanie Chinchou, muszę popracować nad jego charakterem.

Dziewczyna spojrzała się na Ciebie swoimi jasnobłękitnymi oczyma, które świetnie pasowały do jej typu, w którym się specjalizowała. Wręcz mroziła swoim spojrzeniem.
- Wiecie co, mamy dopiero szesnastą. Jak się szybko zbierzemy to możemy zaliczyć naszą wyprawę jeszcze dzisiaj. Wszyscy za?
- Mi to pasuje - rzekł Nick po czym zwrócił się do Ciebie - co Ty na to?

Poczułem zimno na całym ciele, szkoda że Quicky nie jest Flareonem...
-Tak, bardzo chętnie, chciałem poćwiczyć swoje Pokemony i trochę zaprzyjaźnić do siebie nowego, ostatnio złapanego ale trening nie Suicune, nie ucieknie.
Patrzę w stronę Quickiego i myślę: Szkoda że nie możesz być Flareonem. Ale nic, mam nadzieję że dobrze ci będzie jako Glaceon.

Poszliście więc na południe miasta i po obejściu go Glacia wypuściła swojego Walreina a Nick Wailorda na którego wsiadłeś. Dziewczyna poserfowała na swoim lodowo-wodnym stworku a wy za nią. Po chwili już byliście przy wejściu do jaskini. Po wejściu okazało się, ze jest tam całkiem jasno. Sklepienie było podziurkowane jak ser i do środka wpadało pełno światła. Po kilku zejściach i podejściach doszliście do rozległego zbiornika wodnego. Dziewczyna wyrzuciła dwa balle i ukazały wam się Sealeo i znowu Walrein. Glacia złapała się mniejszego Pokemona, wy zrobiliście to samo z większym i po chwili byliście już pod wodą. Płynęliście tak koło minuty i gdy już zaczęło Ci brakować tlenu wypłynęliście na powierzchnię w lodowej jaskini. Woda parowała i od razu zamarzała na sklepieniu tworząc sople. Wszystko było pokryte lodem a w oddali połyskiwała wielka skała stworzona z granatowych kryształów wiecznego lodu - Lodowa skała.