Gra Sloora Ryba

Tak.. To jest legenda, jednak lepiej mieć się cały czas na baczności, bo on może was w każdej chwili zaatakować. Widać po nim, że nie jest zadowolony z widoku obcych na jego terenie, chociaż i tak macie szczęście, że nie ruszył od razu do ataku. Jednak gdy Valerie podeszła spokojnie do pewnego miejsca i próbowała cokolwiek powiedzieć, pokemon zaczął się komunikować z wami poprzez telepatię
-Czeg szukacie na moim terenie ? Kolejni, którzy próbują szczęścia, by mnie złapać ?

Eeeeeeeee, Pokemon typu smok ziemia i telepatia? Że whaaaaat? Ale to legenda, można było się spodziewać wszystkiego. Powiedział kolejni? Czyli pewnie jak by zaświeciło światło wokoło były by szkielety i Pokeballe . Nice. Może jakiś by jeszxze działał? Ale teraz nie czas na zabieranie Pokeball, oby Valerie go nie wkurzyła. Ja nie mam zamiaru nic mu zrobić. Ja tylko chcę zniszczyć kule, popatrzeć na jego majestat i znaleźć rodzicow. Mam nadzieję że mnie nie zje....

Co do zjedzenia.. To w sumie masz się czego bać, spośród całej grupki to ty jesteś "najświeższy", a Zygarde pewnie wolałby młode, soczyste mięsko niż stare i wysuszone. Jednak jak na razie nic nie wskazywało, by był on bardzo głodny.. Spokojnie rozmawia z Valerie, chociaż nie wiem, czy można to nazwać spokojem, ponieważ jego słowa są co trochę przerwane powarkiwaniem. Po wszystkim Valerie podeszła do was, wyglądała lekko na zawiedzioną, i szybko zaczęła wyjaśniać, czym to jest spowodowane.
- Ten Zygarde nie da rady zniszczyć kul, musielibyśmy zebrać więcej jego "cząstek", żeby to się udało.

-Czyli są inne formy Zygarde? To znaczy że i Kopernik, i Harison i Rogers mieli rację opisując Zygarde? Jest i psowaty, i wężowaty i duży z dziwnym wyglądem?
Lel, każdy z autorów podręczników do szkoły trenerskiej którzy mało sie nie pozabijali o to jak wygląda Zygarde, każdy z nich miał rację. Lol.

No bo przecież wybuchła o to kolejna wojna, większa nawet niż walka Team Magma vs Team Aqua, albo Team Rocket vs wszystkie inne teamy i Red i spółka.. Gdyby nie interwencja oddziałów policji, oraz elitarnych czwórek z całego świata, to pewnie wszystko zostałoby zniszczone.. Jednak słyszysz, jak Valerie dalej wyjaśnia - Jeżeli to, co on powiedział jest prawdą, to wszystkie Celle z Kalos zostały zebrane, pozostały tylko w regionie Aloli.

-Aloli?
Czy serio chodzi o ten region gdzie działa słabo rapujący słowiański Team Skull? I tam gdzie żyją Alolańskie Rattaty i Yun, Yan, Yui, Fak dys! Donald Trumpy? Wow, nieźle. Zapowiada się ciekawie. Nawet bardzo ciekawie.
-A ile tych celli trzeba zebrać?
Mam nadzieję ze nie walnie kosmiczną liczbą typu sto.

Valerie tylko pokiwała głową przecząco - Nie mam pojęcia, ile dokładnie, ale w najgorszym wypadku potrzeba ich dziewięćdziesiąt zebrać. Jednak żeby było nam łatwiej, to lepiej byłoby się rozdzielić na dwie grupy. Wtedy poszłoby dużo szybciej. Pozostali "towarzysze" nie wyglądają tak, jakby byli skłonni ze sobą współpracować.. Jednak wolą swoje towarzystwo niż jakiegoś młokosa i pewnie dobiorą się w parę, dzięki czemu nie będą musieli opóźniać niczego przez to, że ty chciałbyś złapać sobie pokemona. Valerie teraz zwróciła się do ciebie ze stwierdzeniem - Chyba niezależnie od twojej decyzji zostanie to zrobione w ten sposób.

-Rozumiem. Czyli Idę z Valerie?
//Nie mam bladego pomysłu co dalej napisać. Na myśli nie mam pomysłu to bedize jeden z bardzo nie wielu krótkich postów.//

Ona tylko odpowiedziała - No tak.. Chyba, że bardzo ci to przeszkadza, to możnaby - W tej chwili przerwały jej złowrogie spojrzenia byłych liderów.. Nie za bardzo podoba im się "niańczenie" jakiegoś dzieciaka, który tak na prawdę nie jest im zbyt potrzebny.. Pewnie gdyby mieli taką okazję, to wymieniliby cię na jakiegoś pokemona lub pieniądze, a ostatecznie użyli w charakterze mięsa armatniego.