Polowanie Filiposa

Podszedłeś do świecącego obiektu i okazało się,z ę to lampka, któą zgubiłeś.
ps. Event do któego się zapisałeś trwa, odpisz bo karę dostaniesz.

[Pamiętam, ale dzięki za przypomnienie]
Hm... latarka dobra rzecz. Pomyślałem podnosząc z ziemi zgubiony przedmiot i zaświeciłem dookoła wypatrując pokemonów, może jakieś przyciągnęło to światło...

Ujrzałeś stadko Bronzorów wędrujące pod wielkim głazem.

- Że też... akurat tych poków nie lubię, no nic, szukamy dalej... właśnie, gdzie ta Wingull? - Myślałem, a jednocześnie rozglądałem się dookoła przyświecając sobie latarką. Szukałem kolejnych pokemonów i jednocześnie oddalałem się od tych lewitujących talerzy.

Po chwili twarze znikły Ci z oczu. Przy jakimś kamieniu siedział płaczący Rhyron(Jakoś takXD).
Popatrzył się na Ciebie i po chwili zabrał plecak i zaczął szukać jedzenia.

Już miałem zaprotestować, ale w plecaku i tak nie było jedzenia, całość zostawiłem poza safari, całość z wyjątkiem smakołyków które dali mi przy kasie, a te miałem w kieszeniach. Pokedex też miałem w kieszeni, ale uznałem że na razie odpuszczę sobie skan, plecaka nie było mi szkoda, był łatany tyle razy że kilka dziur więcej nie robiło specjalnej różnicy...
- Jak jesteś głodny wystarczy powiedzieć - powiedziałem z uśmiechem wyciągając w jego kierunku otwartą dłoń z karmą dla pokemonów.

Pokemon chytrze zabrał Ci z ręki karmę i zeżarł ją. Zauważyłeś lecącą Wingull która najprawdopodobniej zaczęła opiekować się nowo spotkanym stworkiem. Niosła mu kamienie do jedzenia.

Ucieszyłem się że w końcu widzę te mewę, po woli zaczynałem się o nią martwić. Wolną ręką wyjąłem z drugiej kieszeni druga porcję karmy i poczekałem aż stworek spałaszuje tamtą by podsunąć mu następną.
- A może chciałbyś się stać częścią mojej drużyny? Wtedy nigdy nie zabrakło by ci jedzenia... - powiedziałem zachęcająco do pokemona, wyglądał na żarłoka, ale każdy ma jakieś mniejsze czy większe wady...

Rhyron uśmiechnął się i wyciągnął safariballa po czym schował się w nim. Kulka się trzęsła, a po chwili złapałeś pokemona.
Zrobisz sobie skan czy muszę ja robić?
Jak by co to Rhyron to Samiec, 7lvl.
Charakter i historia: Rhyron został złapany na Safari przez FIliposa. Jego rodzina go porzuciła przez co stał się samotny. Jego matką zastępczą jest Wingull jego koleżanka z drużyny. Tylko ona może go wybudzić z koszmaru i pomóc w czymkolwiek. Jest wielkim żarłokiem i lubi Filipa.

Zadowolony podniosłem pokeball i spojrzałem na Wingull.
- Wygląda że zdobyłaś nam nowego przyjaciela. - Pochwaliłem moją pokemonkę i ruszyłem szukać dalej.
- Ale tym razem trzymaj się proszę bliżej mnie, już się o ciebie martwiłem.