Polowanie - Joker

Po kilkudziesięciu krokach zmęczyłeś się i musiałeś usiąść po jakimś drzewem czy coś by odpocząć.

Odczułem lekkie zmęczenie, więc usiadłem przy jakimkolwiek drzewie.
- Starly siadamy.. - Powiedziałem wsypując karmę do miski, żeby Starly się najadł.

No i tak przesiedziałeś bite 2 godziny.

- Wstajemy - Powiedziałem. Schowałem miskę do plecaka i pozwoliłem poke-ptakowi wejść na moje ramię. -Poszukajmy w krzakach. - Powiedziałem po czym wszedłem prosto w krzaki.

Rozgarnąłeś gałązki i Twoim oczom ukazały się dwa Wurmple. Jeden był jakby inny od dugiego...

Wurmple w sumie nawet fajny pokemon można go złapać, ale jak to zrobić nie mogę walczyć, a jak przekonać go do tego, żeby dał się złapać? To nie jest takie proste.
- Warto spróbować - Powiedziałem wyciągając safariball z kieszeni. Rzuciłem lekko ballem w jednego z Wurmplów

Robak zniknął w ballu a drugi uciekł daleko. Jak się okazało ten drugi był Shiny. Pierwszy zaczął drżeć w kuli po czym złamał jej mechanizm. (Jeden utracony ball).

- Aaa! - Krzyknąłem niezadowolony! Nie złapałem pokemona!
Rzuciłem następny ball!

Sytuacja powtórzyła się. (-2 balle)

- No dobra.. - Powiedziałem lekko wkurzony. Rzuciłem następnego balla!