Gra Arca - Shadica

Twój stworek użył Kuli Cienia a sfera potoczyła się rozsuwając trawy swoją energią. Nie widziałeś nic szczególnego do momentu kiedy z trawy wyłonił się Skitty. Przestraszył się ataku i zamarł w bezruchu a atak przeniknął przez niego nie robiąc mu żadnej krzywdy. W końcu ataki duchowe nie działają na Pokemony typu normalnego. Kot po chwili się opanował i ruszył w Twoim kierunku z niezbyt zadowoloną miną. Tak czy owak masz przed sobą dość rzadkiego Pokemona, którego futro na dodatek dziwnie połyskuje, czyżby był shiny?

- No, no ciekawe... - powiedziałem do siebie. Trafił mi się bardzo ciekawy stworek, może nie będzie pasował do mojej drużyny, ale pewne czerwonookie dziewczę może się ucieszyć z takiego Pokemona.
- Dobra Shadow na początek seria Szybkich Ataków, następnie zaatakuj Gryzieniem i powtórz Szybki Atak, po czym zakończ Gryzieniem. Pamiętaj by wykonywać uniki, gdy będziesz ciężko ranny używaj Światła Księżyca by się leczyć. Staraj się też kontratakować Szybkim Atakiem lub Gryzieniem gdy będziesz mieć taką możliwość

Twój Pokemon zaatakował kilkoma Szybkimi atakami, których kotek nie był w stanie ominąć. Potem natomiast Skitty był sprytniejszy i użył Piosenki przez co Shadow zasnął. Kot zdobywając przewagę zaczął atakować Podwójnym plaskiem. Atakował do tej pory aż Shadow w końcu się obudził i małemu Gryzieniem. Kot następnie wskoczył na plecy Twojego stworka i nie zamierzał stamtąd zejść przez co Umbreon wpadł w popłoch.

Shadow 60% HP
vs
Skitty 50% HP

- Spokojnie Shad, nie trać głowy - powiedziałem by uspokoić przyjaciela. Sytuacja była nieciekawa ale miałem pewien pomysł, choć wiązał się on z ryzykiem.
- Zaszarżuj Szybkim Atakiem, na pierwszą lepszą przeszkodę i uderz w nią tak by trafić plecami. Jeśli ci się coś stanie użyj Światła Księżyca by się podleczyć, następnie zaatakuj Gryzieniem i popraw przeciwnikowi Szybkim Atakiem. Używaj Światła Księżyca by się leczyć i wykonuj uniki,a gdy będziesz mógł atakuj Szybkim Atakiem - powiedziałem sprawdzając w Dexie info o Skitty

Twój stworek zaszarżował i gdy już miał walnąć w kłodę kot zeskoczył z niego i Twój stworek walnął boleśnie się raniąc. Słońce jaśniało sporym blaskiem o tej porze. Kot wystawił swój ogon ponad głowę i drobne cząstki światła zaczęły się zbierać aż nagle Skitty wystrzelił Słoneczny promień prosto w Twojego stworka. Walka potem polegała tylko na wymianie ciosów aż przeciwnik padł omdlały. Gdy już chciałeś zeskanować go dexem uderzył w niego ball i po chwili kociak był złapany. Jakaś ruda laska podbiegła do kuli chwyciła ją i zaczęła uciekać przez krzaki krzycząc "dzięki!".

Shad +2lvl

Co...? Ej! Wracaj tu! - krzyknąłem ruszając w pogoń za rudzielcem. No cholera kraść świeżo upolowanego Pokemona i to pod moim nosem. Już ja tej rudej cholerze pokażę.
- Meph, weź Rene na grzbiet i ruszamy w pogoń! Vennie twoja pomoc też się przyda! Reszta zostaje tutaj! - krzyknąłem do podopiecznych kontynuując pościg. Na szczęście mam na nogach buty do biegania więc nie powinienem długo ścigać złodziejki. Wtem wpadłem na pewien pomysł.
- Vennie strzel jej Lodowym Promieniem pod nogi! - krzyknąłem w biegu do łasiczki. Jeśli mi się poszczęści to złodziej poślizgnie się na lodzie i przewróci się.

Ruszyliście w pogoń. Dziewczyna również miała buty do biegania więc Twoje nie dawały Ci żadnej przewagi. Twoje Pokemony goniły złodziejkę. Vennie użyła Lodowego promienia i dziewczyna potknęła się na ślizgawce. Wtedy wybrała do walki Torkoala, który najpierw użył Miotacza płomieni a potem Smogu. Dym zasłonił dziewczynę a Twoje Pokemony nie odważyły się wejść w trujący dym. Miały rację, mógł on wywołać poważne konsekwencje w ich zdrowiu. Kiedy dym opadł dziewczyny już nie było. Póki co chyba Ci uciekła.

- Cholera... - warknąłem cicho. Złodziejka była cwana, jednak ja jestem uparty i nie zamierzałem tak łatwo jej odpuścić. Właśnie w razie takiej sytuacji zabrałem ze sobą Rene. Jego umiejętności mogły być kartą przetargową w tym pościgu.
- Rene wyczuwasz może mentalną obecność tej dziewczyny? - cicho spytałem malucha z nadzieją. Jeśli to nic nie da będę musiał sobie jednak odpuścić dalsze poszukiwania, a to było mi wybitnie nie na ręke, zwłaszcza dlatego że Shad mocno się nacierpiał w walce z tym Skitty

Rene skupił się i poruszał głową jakby się rozglądał za dziewczyną. Niestety ze smutkiem musiał Ci zakomunikować, ze jej nie wyczuwa. Dziewczyna uciekła razem z Twoim shiny Skittym. Wiadomo jednak, zę z takim Pokemonem nie da się ukryć i prędzej czy później uda Ci się ją odnaleźć. Wróciłeś razem ze swoim Pokemonami do reszty drużyny by tylko zauważyć, że Twój smok wpakował się w tarapaty. Był okrążony przez kilka Pokemonów i atakował je raz po raz próbując je od siebie odstraszyć...

- Heh... zostawić ciebie na 5 minut, a ty pakujesz się w bójkę - powiedziałem do siebie i nie czekając na zaproszenie postanowiłem się przyłączyć do tej potyczki.
- Mephiles, atakuj najbliższego Miotaczem Płomieni, Vennie ty zaatakuj Lodowym Promieniem, Rene atakuj Psychokinezą, Electro urzyj Grzmotu, Shad ty użyj światła Księżyca po czym zaatakuj Szybkim Atakiem. Postaracie się nie zranić Xande - po wydaniu poleceń zwróciłem się z pytaniem w stronę Xande
- Chcesz walczyc po swojemu czy mam ci wydawać polecenia?