Gra Arca - Shadica

Pamiętaj o długości posta.
___________________________________________________________
Z taaką strategią każdy stworek by sobie poradził. Tropius w locie unikał wszystkich ataków Electroda a kiedy już piłeczka zmęczyła się atakowanie oberwała kilkakrotnie Ostrym liściem. Lider nie był nowicjuszem a jego stworki też nie walczyły od wczoraj. A przynajmniej nie sprawiały takiego wrażenia. Musiałeś mocniej pokombinować by wygrać ten pojedynek.

Tropius 5 % HP
Vileplume 65 % HP poparzony (Ball)
Roserade 60% HP poparzony (Ball)
Grovyle FNT
vs
Linoone 5 HP Ball
Ralts FNT
Electrode 10% HP

Ok sorki ^ ^

- Niech to... no dobra damy sobie radę musisz tylko się postarać stary. Postaraj się trafić go Piorunem, następnie Cios Dźwiękowy i kolejny Piorun, po czym potraktuj go serią Promieni Ładunków. Atakując zmieniaj pozycję by przeciwnik nie mógł cię trafić, a jego ataki kontruj własnymi. Wiem że sobie z tym poradzisz musisz tylko zmusić się do ostatniego wysiłku.

Ataki Twojego stworka były bardzo celne. Szybka zmiana z jednej broni na drugą pozwoliła osiągnąć wam zamierzony cel. Tropius pokonany. Jeszcze dwa Pokemony i będziecie w domu. Na arenie znów stanął Roserade. Jego noga dalej była poparzona, ale mimo to stał prosto gotowy wykonać każdy nakaz do ataku swojego trenera.

Electrode +2lvl

Tropius FNT
Vileplume 65 % HP poparzony (Ball)
Roserade 60% HP poparzony
Grovyle FNT
vs
Linoone 5 HP Ball
Ralts FNT
Electrode 10% HP

- Dobra robota Electro, atakuj kolejną serią Promieni Ładunków, następnie atakuj Piorunem i Ciosem Dźwiękowym, po czym powtórz Promienie Ładunków, i zakończ Ciosem Dźwiękowym. Postaraj się unikać ataków Roserade lub blokuj je wlasnymi. Wiem że jesteś wykończony ale nie mamy wiekszego wyboru.

Elektryczne ataki były kiepskim wyborem na roślinnego stworka. Zadawały obrażeni ale bardzo małe. Ciosy dźwiękowe trochę lepiej. Stworek kontraatkował Giga ssaniem a potem użył Trującego żądła, które zatruło Twojego elektrycznego Pokemona. I tak szala przechyliła się mocno na stronę przeciwnika. Electrode padł. Sprawy nie były przesądzone ale chyba nie pokonasz go w trzech stworkach.

Tropius FNT
Vileplume 65 % HP poparzony (Ball)
Roserade 20% HP poparzony
Grovyle FNT
vs
Linoone 5 HP Ball
Ralts FNT
Electrode FNT

- Dobra robota stary -powiedziałem wycofując Electro. Zostały mi dwa w pełni zdolne do walki Pokemony a mój wybór mógł przesadzić o wyniku walki.
- Chyba zwariowałem, ale nie mam wyboru - mruknąłem biorąc Safariball do ręki. Choć wcześniej solennie sobie obiecywałem że nie będę go narazie wystawiać, to musiałem to zrobić by wygrać tę walkę. Gdy Xande pojawił się na polu walki przemówiłem do niego spokojnym tonem.
- Słuchaj wiem że nie masz do mnie zaufania, jednak muszę cię prosić o pomoc. Użycz mi swojej siły i spróbuj mi zaufać jak ja ufam w tej chwili tobie. Jeśli nie chcesz walczyć dla mnie, zrób to dla swojego poprzedniego trenera i pokaż im że jego trening nie poszedł na marne - po tym monologu postanowiłem sprawdzić czy odniósł on jakiś efekt.
- No dobra zaatakuj Zamiecią, następnie użyj Miotacza Płomieni i popraw drugą Zamiecią, po czym zakończ Smoczym Ogonem.

Dragonair spojrzał się na Ciebie i odwrócił pyszczek co oznaczało tyle, ze nie wykona żadnego Twojego polecenia. Wzniósł się w powietrze na swoich małych skrzydełkowatych uszkach i omijał wdzięcznie ataki przeciwnika. Widać było,z ę kiedyś był trenowany. W końcu usiadł na drzewie I nie zamierzał się z tamtąd ruszyć.

Tropius FNT
Vileplume 65 % HP poparzony (Ball)
Roserade 15% HP poparzony
Grovyle FNT
vs
Linoone 5 HP Ball
Ralts FNT
Electrode FNT
Dragonair 100% HP

- Widzę że moja przemowa g***o dała - mruknąłem lekko wkurzony na olewactwo smoka. Chociaż nie oczekiwałem cudu, to liczyłem przynajmnej na odrobinę współpracy.
- I co ja mam z tobą ty przerośnięta kijanko zrobić? Nie oczekuję wiele do jasnej cholery tylko odrobiny pomocy. Więc rusz ten tyłek, a ja ci dam spokój dobra? Zaatakuj Zamiecią, następnie użyj Miotacza Płomieni i popraw drugą Zamiecią, po czym zakończ Smoczym Ogonem. - powtórzyłem polecenie mając nadzieje że smoczydło wkońcu je wykona.

Smok znowu olał Twoje polecenia. Lidera wyraźnie to śmieszyło bo mało co się nie turlał po arenie ze śmiechu. W końcu jednak się opanował i stanął dzielnie na nogach z poważną miną. Dragonair stwierdził,z ę nie podoba mu się ta arena i wrócił do swojego balla. Długa droga przed Tobą zanim osiągniesz respekt u tego stworka taki, by zaczął się Ciebie słuchać.

- No to jestem ugotowany... - westchnąłem z rezygnacją, a nad moim czołem pojawiła się tradycyjna "kropelka". Nie było sensu ciągnąć tego dalej zwłaszcza że moja ostatnia nadzieja całkowicie mnie olała, Vennie była wyczerpana, a ja nie mogłem wystawić Shadowa nie łamiąc regulaminu Ligi Pokemon. Z ciężkim sercem podjąłem nabardziej logiczną w tej chwili decyzję
- Poddaję się... - powiedziałem schodzac z areny.