Gra Arca - Shadica

- Cóż, nie znam szczegółów, wiem tylko, zę był dobrym trenerem, wygrał ligę w Hoenn a teraz miał zamiar wygrać tą w Kanto. Pewnego dnia jednak po prostu zaginął a po nieudanych poszukiwaniach został skwalifikowany jako martwy - mówiła profesorka dalej się krzątając - Muszę już kończyć, mam jeszcze dużo pracy na dziś, do usłyszenia.
Obraz na telekomie stał się czarny. Czegoś zawsze się dowiedziałeś o swoim nowym towarzyszu. Może on dalej wierzy,z ę jego trener wróci?

- No to nie dziwię się że nie chcesz mnie słuchać - mruknąłem patrząc na Ball smoka. No nic trzeba będzie jakoś do niego dotrzeć, choć chwilowo nie miałem pomysłu jak to zrobić.
- Coś wymyślę, chociaż łatwo nie będzie - mruknąłem chowając Balla. Postanowiłem sprawdzic jak się ma reszta podopiecznych oraz zobaczyć jak idzie trening Ursuli, przy okazji wymyślając sposób na dogadanie się ze smokiem.

Odebrałeś swoje stworki, które były już całkiem zdrowe. Wyszedłeś na zewnątrz i długo nie musiałeś zastanawiać się gdzie jest Ursula. Nad miasteczkiem koordynatorskim unosiła się ogromna łuna. W pewnym momencie ujrzałeś smoka w kolorze indygo rozświetlającego niebo i już wiedziałeś,z ę to wyczyn Garchomp Ursuli. Nie była nowicjuszką a jej pokazy były niesmowicie piękne. Podązyłeś więc w tamtym kierunku i niedługo potem ujrzałeś swoją koleżankę.
- Jak tam? - spytała gdy Cię dojrzała.

- Cóż, wiem tylko tyle że nasz uparty przyjaciel należał kiedyś do osoby która zwyciężyła Ligę Hoenn niestety nie znam jego imienia - muknąłem spoglądając w niebo
- Będę musiał jakoś przekonać go do siebie, ale narazie nie mam pomysłów - westchnąłem pocierając skroń dłonią. Właściwie to miałem pewien pomysł jednak narazie wolalem poszukać alternatywy.

- Ok - rzekła dziewczyna a potem udaliście się na widowisko. Ona do szatni, Ty na trybuny. Trzy godziny później Ursula odebrała swoją wstążkę.
- Ta, jesteśmy coraz lepsi - rzekła wychodząc razem ze swoim Vaporeonem i Flareonem. Wpięła wstążkę do szkatułki.
- Wiesz, myślę, ze powinieneś wziąć udział w tutejszej lidze. Nie tylko ze względu na Dragonaira ale także... - zatrzymała się chwilę - myślałam nad tym trochę i myślę, że roszady wśród liderów, te podejrzane przemilczenie sprawy przez Drew, to wszystko może mieć coś wspólnego z zespołem Chaos.

- Też nad tym się trochę zastanawiałem i myślę że masz rację. Zresztą jeśli mam pokonać Team Chaos muszę stać się silniejszy a Liga to idelny sposób na trening. - odpowiedziałem z poważym wyrazem twarzy, po chwili jednak zastąpiłem go uśmiechem ponieważ zwycięstwo czerwonookiej również mnie cieszyło
- Wracając do aktualnych spraw... Gratulacje z wygranej. Świetnie sobie poradziliście wszyscy - powiedziałem patrząc również na Flareona i Vaporeona Ursuli.

- Dzięki - odpowiedziała dziewczyna i udaliście się do Centrum Pokemona na nocleg. W międzyczasie zjedliście kolacje i rano spotkaliście się na śniadaniu. Dziewczyna ze swoim Gloomem siedziała w części dla trenerów a reszta jej Pokemonów była w pomieszczeniu obok.
- Cześć - powiedziała z uśmiechem - dokąd teraz się wybierasz?

- Cześć - odpowiedziałem - Cóż chciałem zająć się moim nowym towarzyszem, no i może przy okazji złapię jakiegoś nowego Pokemona - dodałem siadając obok. Moi podopieczni włącznie z Xande zajadali się w części dla Pokemonów. Czekał mnie ciekawy dzień
- A ty czym dziś się zajmiesz? - spytałem biorąc się za śniadanie które jak zawsze było smaczne

- Cóż, mnie już tutaj nic nie trzyma więc wyruszę dalej - odpowiedziała podjadając trochę - przybyłam tutaj gdy sezon tegorocznych kontestów był już dawno rozpoczęty więc muszę się spieszyć jeżeli chcę zdobyć pięć wstążek na czas. Teraz wyruszam do Floaromy ale najpierw muszę odwiedzić znajomego w Mauville.
Śniadanie minęło wam dość szybko. Zebraliście swoje stworki, które wróciły do balli, nie licząc jej Glooma i Twojego Shadowa.

- Wiesz chyba zabiorę się z tobą jeśli ci to nie wadzi - powidziałem po chwili namysłu. Normalnie nie szukam towarzystwa ale, przyzwyczaiłem się już do czerwonookiej, a może to dlatego, że lubię ją bardziej tylko nie chcę się do tego przyznać?
- Cholera, ostatnio za dużo myślę... - pomyślałem spoglądając w górę. No nic już postanowiłem więc raczej przy tym zostanę. Przy okazji może zbiorę kilka odznak i dowiem się czegoś o Team Chaos.