Jezus i smoki

Więc nadszedł ten dzień.. Razem z Murray'em miałeś opuścić Cinnabar Island.. To miasto jest sławne z dwóch rzeczy.. Pierwszą jest wulkan, a drugą.. No dziwna obecność Centrum Pokemon tutaj.. Zanim jednak wyruszycie przyjaciel rodziny poradził ci poćwiczyć trochę na tej wyspie.. Chociaż tak na prawdę, to dał ci tylko trochę czasu zanim wyruszycie.. Możesz go spędzić na treningach, albo na polepszaniu więzi ze swoim pokemonem.. W sumie, to jest tutaj też sporo ognistych pokemonów, więc możesz też jakiegoś sobie tutaj złapać.

Wywołuje mojego Charmandera z pokeballa i mówie:
- Charmander co powiesz na to byśmy jeszcze przed wypłynięciem rozejrzeli się trochę w okolicy tego wulkanu, może znajdziemy tam coś ciekawego?
Pamiętaj jednak, że musimy zachować ostrożność, w końcu niewiemy co możemy tam spotkać.
Sprawdzam także gotowość moich pokeballi, oraz czy wszystko co powinienem wziąść przed wyprawą zabrałem, a także staram się pilnować czasu, aby przypadkiem się nie spuźnić i nie narobić Murray'owi zbędnych kłopotów.

Wszystko było w porządku.. Pokeballe, twój środek transportu, oraz parę innych rzeczy. Głóny kłopot, jaki mógłby cię teraz spotkać to erupcja wulkanu.. Jednak on nie wybuchał od tamtego czasu, gdy przeniesiono tutejszy Gym i wszystko poza Centrum Pokemon.. Jednak i tak lepiej nie próbować walczyć ognistym pokemonem w pobliżu samego krateru.. W ogóle lepiej nie walczyć w jego okolicy, bo wszelkie wstrząsy mogą się przyczynić do wybuchu i zalania całej wyspy lawą.. Przez co mógłbyś mieć ogromny problem, bo Murray mógłby ewakuować się bez ciebie.. Jednak możesz wyruszyć na eksplorację niższych partii wyspy.

Może w takim razie dobrym pomysłem byłoby udać się do miasta i posłuchać, czy ludzie nie mają przypadkiem czegoś ciekawego do powiedzenia. Jednak chciałbym zarezerwować sobie jeszcze chwilę na rozejrzenie się po brzegu wyspy. Może czasami wyrzuca na ląd dosyć przydatne przedmioty, z tego co widziałem na mapie regionu, której pokazał mi Murray, to jeżeli wyruszę z Pallet Town w głąb lądu, to mogę przez dłuższy czas nie mnieć okazji na złapanie jakiegokolwiek wodnego pokemona, a na nabrzeżu istnieje szansa by takiego napotkać, a być może nawet i złapać!
Ale wpierw ruszę do miasta. Z nabrzeża wkońcu wyruszamy, więc niepowinienem mieć wtedy okazji by się spuźnić.

Niestety wiele do zwiedzania nie było, bo przecież prawie wszystkie budynki zostały zniszczone podczas erupcji wulkanu. Pozostało tylko Centrum Pokemon, w którym Murray się zatrzymał, jednak wycieczka wzdłuż brzegu może być użyteczna.. Jednak masz dwie opcje.. Możesz sobie pożyczyć wędkę z Centrum Pokemon, albo szukać tylko tych wyrzuconych na brzeg.. Ta druga opcja niezbyt będzie chyba dobra, ponieważ to byłyby tylko takie pokemony, które nie byłyby w stanie samodzielnie powrócić do wody.

Jeżeli czas pozwala nam na to by trochę połowić, to czemu by nie skorzystać z okazji?
Jeszcze nigdy nie łowiłem ryb, więc może to być doszyć ciekawe przeżycie. Jednak zanim opuszcze centrum i udam się na połów, mam nadzieje zaczerpnąć trochę rad od personelu, jeżeli nie dowiem się nic specjalnego, to spróbuję jeszcze porozmawiać z jakimś miejscowym rybakiem jeżeli napotkam takowego po drodze, by jednak nie marnować zbędnie czasu. Interesują mnie głównie informacje o dobrych miejscach na połów i ogólne informacje dotyczące tego jak powinno się łowić, jakieś porady dla początkujących czy coś takiego.

I miałeś szczęście, że akurat Pielęgniarka Joy miała jakieś pojęcie odnośnie dobrych miejsc do wędkowania.. I odesłała cię na wschodnie wybrzeże wyspy, ponieważ tam trafiają się lepsze pokemony ze względu na położone w tamtym kierunku wyspy Seafoam.. Ale dodatkowo na tamtym wybrzeżu możesz spotkać wielu doświadczonych wędkarzy

Gdy docieram na wybrzeże rozglądam się po okolicy i wypatruje kogoś, kto mógłby mi jakoś poinstrułować odnośnie samej procedóry łowienia, po czym mam zamiar wypatrzeć jakieś miejsce, w którym mógł będe zarzucić wędke i być może uda mi się zdobyć zarówno mojego pierwszego wodnego pokemona, jak i pierwszego złapanego pokemona. Nie jestem w stanie przestać myśleć o tym jakie pokemony żyją w tych wodach.

Akurat ci się poszczęściło, ponieważ na tej stronie łowiło parę osób już.. Niektórzy to byli ludzie w twoim wieku, jednak jeden z nich wyglądał na bardziej doświadczonego, był to już siwy mężczyzna koło pięćdziesiątki.. Możesz się go o coś zapytać, bo widać, że większość osób, które tutaj łowią także pytali go o porady, ponieważ wszyscy stoją niedaleko niego, chociaż zachowali bezpieczną odległość, żeby żyłki się nie zaplątały albo nie było walk o jednego pokemona, którego złapały dwie osoby.. Jednak jeżeli chcesz, to nikt ci nie broni spróbować własnych sił.

Podchodze do tego siwego mężczyzny i po wypytaniu o jakieś porady pytam także jakie gatunki można złowić w tym miejscu. Po wypytaniu starszego rybaka, znajduje sobie miejsce, tak jak pozostali w dość bezpiecznej odległości by przypadkiem nie wywołać żadnej awantury zwłaszcza, że jestem tu jedynie gościem, nowicjuszem, który pierwszy raz w życiu trzyma wędkę.
Może dopisze mi szczęście nowicjusza!
Zajmuje swoje miejsce i zarzucam wędkę. Czas zacząć połów!