Polowanie Leili

Cubone spojrzał na ciebie, założył czaszkę na głowę, wziął kość do ręki i podbiegł do ciebie po czym przytulił cię lejąc łzami jak z fontanny.

Podążając za głosem serca, które okazało się że ma Leila przytuliła pokemona do piersi głaszcząc go po pleckach. Musiał być jeszcze bardzo młodziutki, a skoro już miał czaszkę swojej matki to pewnie czuł się bardzo samotnie. A sposób w jaki trzymał tą swoją kostkę był wręcz urzekający.
- Już już - szepnęła, postanawiała nie namawiać go by przestał płakać skoro tego potrzebował. - Możesz z nami zostać, jeśli nie masz dokąd pójść.

Cubone dotknął twojego Safari Balla. Brawo! Złapałaś Cubone!

Leili trudno było sobie wyobrazić, że jeszcze jakiś pokemon mógłby zrobić na niej takie wrażenie jak Cubone, jednak zostało jej jeszcze 12 Safari Balli i chciała wykorzystać przynajmniej większość. Ruszyła więc dalej rozglądając się uważnie za pokemonami i poleciła Leii robić to samo.

Idąc dalej zobaczyłaś wejście do jaskini.

- Wchodzimy, nie oddalają się - powiedziała do Eevee po czym odważnie wkroczyła do środka nie zabezpieczając sie wcześniej przed możliwymi atakami. Choć na jej usprawiedliwienie, była przynajmniej dość cicho.

12x Safari ball

Idąc głębiej widzisz Gligara na suficie.

Leila pierw przygląda się czy pokemon śpi i jeśli tak, rzuca Safari Ball. W przeciwnym wypadku wysypuje na ziemie trochę karmy, by go nią zająć nim spróbuje.

Gligar spał, uwolnił się z balla.

Próbuję jeszcze raz, skoro śpi to łatwiej już nie będzie.