Gra Vaphela

- Hejka, a jakiego chciałbyś dostać stworka? Poza tym mam tylko pokemony na poziomie piętnastym, co i tak jest świetnym wynikiem biorąc pod uwagę twoje marne doświadczenie o pokemonach wróżkach! Myślę, że poradzisz sobie tylko z pokemonem o tym samym poziomie, co jego trener! – [b]Więc co? Jakie pokemony wróżki najbardziej preferujesz? Wybiorę jednego, który mi się spodoba, więc jestem piękna i mądra. Wiedz, że szukałam ciebie cały dzień, ale wiem jak to można zagubić się na mieście! – zauważyłeś, że jej składnia umarła.

No tak. Ten pustostan umysłowy koniecznie trzeba było zastąpić jakimś bardziej kumatym, ładnym towarzystwem. Musiałem coś w tym temacie wymyślić. Tymczasem jednak miałem handlować z mała idiotką. Miałem nadzieję, ze ma coś ciekawego dla mnie.
- To jakie wróżki masz, które mógłbym wymienić za Jigglypuffa? - spytałem tej wariatki. Przez głowę jednocześnie przebiegały mi myśli jak się jej pozbyć. Może Bellossom mógłby ją zabić?

- Mam wiele pokemonów, ale nie powiem ci jakie to są, ponieważ byłbyś wtedy zbyt zachłanny. Ze swojej strony mogę zaoferować ci Charmandera, ponieważ słyszałam, że od przyszłego roku ma uzyskać typ wróżki. Oprócz tego mam wszystkie istniejące wróżki i legendy. Żarcik, z tymi legendami to żartowałam, ale resztę mam. Kiedy walczyłam w Afganistanie łapałam każdą możliwą wróżkę i dzięki Psychokinezie unikałam wszystkich pocisków lecących w moją stronę. Jeśli mi zazdrościsz to jesteś głupia. Wybieraj! – wrzasnęła.

No tak. Ten pustostan umysłowy koniecznie trzeba było zastąpić jakimś bardziej kumatym, ładnym towarzystwem. Musiałem coś w tym temacie wymyślić. Tymczasem jednak miałem handlować z mała idiotką. Miałem nadzieję, ze ma coś ciekawego dla mnie.
- To jakie wróżki masz, które mógłbym wymienić za Jigglypuffa? - spytałem tej wariatki. Przez głowę jednocześnie przebiegały mi myśli jak się jej pozbyć. Może Bellossom mógłby ją zabić? - Biorę Raltsa.

- Szczerze to różne… Raltsy, Snubbulle, Cottony, Mime Juniory, Spritzee, Swirlixy, a nawet Floette. Skoro jednak żadnego nie chcesz to trudno! Wymienię się z jakimś głupim trenerem! – dziewczyna poszła do Centrum Pokemon, ale schowała je do boksu. Następnie wyszła z pomieszczenia i wzruszyła ramionami. Była nieco zdenerwowana… niemniej jednak nie zgorszyła się twoim powtarzaniem słów. Zdecydowała, że zignoruje twoją postać i przejmie dowodzenie.

Złapałem Andzię za włosy i pociągnąłem jak jaskiniowiec do PC. Chciałem Raltsa a ona mnie nie posłuchała. Tak czy owak dojdzie do tej wymiany czy jej się to podoba czy nie. Zaciągam ją więc pod przesyłacz, przykładam jej kartę trenerską i loguję się do systemu po czym wyjmuję Raltsa z boxu.
- To co, idziemy się wymienić? - spytałem ze słodką minką i ciągnę ją następnie do przesyłacza. Z jej strony umieszczam Raltsa a z mojej Jiggly i naciskam guzik wymiany. Chce nowego poka tak bardzo bardzo...

Niestety, ale dziewczyna się na ciebie wściekła i posądziła cię o molestowanie. Pielęgniarka Joy wygoniła cię z Centrum Pokemon, a ty musiałeś pogodzić się z wszechogarniającym wstydem. Poradzić sobie bez tak bardzo upragnionego Raltsa. Andzia proponowała ci wymianę przez dwa posty, a ty zwyczajnie ją przedrzeźniałeś. Teraz było już za późno. Najlepiej byłoby użyć Jigglypuffa w pokazie i sprawdzić jak sobie z tym fantem poradzi.
Podsumowanie? Straciłeś towarzyszkę, nie wymieniłeś się na kochanego stworka, musiałeś pogodzić się z wstydem i hańbą, którą zniosłeś na swoją postać.

Zasadniczo to nie przejąłem się wstydem jakim na siebie sprowadziłem, zapewne dlatego, że nie było mi wstyd. Jigglypuff nie okazał się tak dobrym stworkiem jak myślałem, zę będzie więc odesłałem go do rodziców. Niech pracuje w tym kołchozie razem z Tyruntrum. Potrzebowałem innego Pokemona wróżki albo chociaż jakiegoś wodniaka, trzema Pokemonami, nawet tak wspaniałymi jak moje, nie wyczaruje wielu kombinacji. Miałem jeszcze kilka dni więc wybrałem się na wycieczkę po wyspie by może upolować sobie jakiegoś stworka. Liczyłem na łut szczęścia.

Zwiedzając wyspę mogłeś zaobserwować naprawdę wiele pokemonów. Piękne Pidgeotty, kilka Butterfree, Fearowy, jeden Scyther, a nawet Ralts. Zauważyłeś, że jest to ten sam Ralts, którym Andzia się z tobą nie wymieniła. Zauważyłeś, że koleżanka, która mimo wszystko zdecydowała się na podróżowanie z tobą, odgarnia niesforny kosmyk włosów sygnalizując, że jest całkowicie zawstydzona. Cóż, trochę to dziwnie wyglądało, gdy ty „prosisz” ją o wymianę, a ona wypuszcza pokemona.
- Łapiesz coś, kochany Fernando? – zapytała w końcu.

Rozejrzałem się po stworkach, które tu bytowały i żaden nie pasował do mojego wyobrażenia o drużynie. Cóz, może myślałem ostatnio zbyt egzotycznie na ten temat. Tak czy owak postanowiłem złapać jakiegoś swojskiego wodnego Pokemona więc udałem się do najbliższego strumyczka czy innego jeziorka by chwilę połowić wędką z kijaszka i taniego sznurka. Może jakiś niezbyt wymagający stworek złapie się na tak prosty sprzęt. Andzię oczywiście olewam, nie jest osobą, z którą chciałbym mieć jakiekolwiek relacje, głupia, rozwydrzona i niedojrzała, całkowicie nie mój typ.