Gra Sloora Ryba

Poszedłeś do PC i załatwiłeś wszystkie formalności. Na szczęście nie byłeś notowany a ta siostra Joy nie była tą, która musiała opiekować się biednym Volbeatem. Po zjedzonej kolacji i zostawieniu Numel u pielęgniarki poszedłeś na górę spać.
Rano po śniadaniu i odebraniu swojego Pokemona byłeś już gotowy na dalszą podróż do Litlleroot. Miałeś jednak pecha. Dzisiaj nie kursowały żadne autobusy w tamtym kierunku. Mogłeś więc iść pieszo, albo poczekać do jutra.

-Kurczę, ale pech. Muszę jechać na rowerze.
Wyciągam rower i chowam Kaśkę do balla, tylko by mnie spowalniała. Jadę na rowerze w stronę miasta profesora przy okazji wpatrując Azurillów.
-Już niedługo ponownie spotkam się z Quickim! Ciekawe czy mnie pamięta? Wątpliwe, minęło parę miesięcy, poznał pewnie tyle osób że zapomniał o osobie która go uratowała przed zjedzeniem przez Pikachu, to niemożliwe żeby mnie pamiętał.
Jadę najszybciej jak mogę w stronę Littleroot Town.

Jechałeś ile sił w nogach ale po chwili wkroczyłeś na drogę usypaną z miałkiego żwiru. Niestety ale jazda rowerem po tym terenie była niemal nie możliwa. Były też plusy tej sytuacji. W jeziorku nieopodal zauważyłeś pluskającego się Azurilla. Masz szansę go złapać. Musisz jednak mieć się na baczności. Zazwyczaj tym stworkom towarzyszą ich rodzice: silne Marille i Azumarille. Ponadto nie masz żadnego stworka, który byłby dobry na normalne ani wodne czy wrózkowe stworki. Ale możesz spróbować swoich sił.

Podchodzę do jeziorka i wypatruje samotnego Azurilla. Jak go znajduje podchodzę do niego.
-Cześć malutki.
Daje mu karmę.
-Chcesz jeść?
Podchodzę bliżej.
-Może chciałbyś się do mnie przyłączyć? Jak nie to trudno, poszukam innego Azurilla, jak byś chciał to proszę, dotknij środka tej piłeczki.
Podaje mu balla. Patrzę czy nie ma w pobliżu Marilla albo Azumarilla, oby nie bo Kaśka taka mocna nie jest. Patrzę w oczy małemu Azurillowi dając mu jedzonko. Jak się złapał biorę na ręce i drapie za uszami. Oby Quicky go polubił. Jak się złapał idę pieszo wypuszczając go i biegnę do miasta profesora.

Za krótki post. Popraw i daj znać jak już to zrobisz to edytuję tego.

Stworek zajadał się karmą początkowo nie zwracając uwagi na to co robisz. Jednak gdy wyciągnąłeś Pokeball stworek odskoczył w tył a z nim jego ogon i stanął w pozycji bojowej. Chwilę później potraktował Cię Wodną bronią. Wygląda na to, ze tanio skóry inie sprzeda. W sumie nie ma się co dziwić. Dzikie Pokemony bardzo rzadko kiedy są chętne opuścić swój dom bez walki. Dlatego wymyślone Pokeballe i walki Pokemon. Musisz stoczyć pojedynek albo uciekać czym prędzej.

-Spokojnie, nie chcę ci zrobić krzywdy, ale jak tak bardzo chcesz łomot, Kaśka! Użyj pchnięcia!
Dobrze, będzie dobrze walczył, wojownik. Przyda się w drużynie, mam nadzieję że Kaśka da radę, inaczej oblaskawić go jedzeniem i rzucić ballem albo wiać.
-Kaśka! Dawaj! Pchnięcia połączone z warkiem! Rób uniki i szarżuj na niego ze wściekłością, jak będzie blisko pchnięcie! Wierzę w ciebię!

Kaśka pobiegła ile sił w krótkich nóżkach ale bardzo przypominało to podskoki niż bieg. Zanim zdążyła zadać cios oberwała bezlitośnie Wodną bronią a jej przeciwnik wskoczył do wody i odpłynął. Miałeś chyba szczęście bo Numel z atakami typu Woda by sobie nie poradził. Wielbłąd tymczasem ochłonął i zaczął skubać sobie na luzie trawkę. Chyba mała trochę zgłodniała i źle by było odciągać ją od jedzenia w tym momencie. Na szczęście znajdowałeś się już niedaleko Oldale a z tamtąd już tylko dzień-póltora drogi do Littleroot.

To chyba liczy się jeszcze jako walka więc jest 3 linijki.
-------------------------------
-Dobrze, silny jesteś. Chcesz do mnie dołączyć?
Rzucam w Azurilla ballem, jak to nic nie da następnym.
Może na farcie się złapie? Oby tak! Łap się dawaj!-myślę- będę dla niego dobrym trenerem ale żeby się złapał. Quicky, będziesz miał przyjaciela! Już idę po ciebię mój kochany Eevusiu, już dziś cię uratuje! Oby żaden trener nie dostał go, oby.

Jak wspomniałem wcześniej stworek uciekł i po przeprowadzeniu rozmowy z jeziorkiem wrzuciłeś do wody dwa Pokeballe. Na Twoje szczęście coś się w jednego złapało ale czy był to Azurill to nie wiadomo. Musisz teraz wejść do wody i obejrzeć swoje znalezisko. Nowy pokemon, szczególnie taki, który umie pływać może Ci bardzo pomóc w Twojej podróży. W Hoenn duża część tras zlokalizowana jest na wodzie i tylko przez nią można się dostać do wielu miast.