DC Aqua2

- Krabby, Bąbelki! - nakazałem stworkowi atak na sprzedawców a w tym samym czasie kradnę jedna choinkę i uciekam w dal podpalając zapalniczka resztę by mieli się czym zająć. Widocznie dalej trzymają mnie ziółka.

Wszystko się tam pali. Słyszysz krzyki, umierają ludzie, a pokemony po prostu sobie uciekają. Widzisz Spritzee, która sobie również jara. Zesrała się też na głowę Krabbyego.

- Osz Ty sikso - rzekłem do zasmarkanego ptaka - Krabby, weź jej się odwdzięcz i zaatakuj ją potężnym atakiem jakim są Bąbelki. Niech ginie. Boleśnie i tragicznie zabita przez bańki mydlane!

Ona sra Ci na głowę, po czym sama obrywa bąbelkami i się nimi po prostu dławi. Po krótkim czasie umiera z wycieńczenia. Jej trenerka podchodzi do was i zaczyna was bić biczem.

Rzucam Krabem w laske i nakazuję mu kolejny atak Bąbelkami. Niech laska też sie nimi udławi a potem obrabujemy ją ze wszystkiego. Głupia chce nas bic jakims batem, pożałuje!

Ona sama umiera, ma portfel, dowód, wibrator, sztuczną... ekchm... Jej koleżanka nadbiega i leje was po głowie jakimś kostiumem. Jest naćpana i w końcu zaczyna podlizywać się Krabbiemu.

Próbuję zadźgać laskę wibratorem a jeżeli to się nie uda to włączam go na najwyższe obroty i wkładam go jej do ust by rozerwał jej wszystkie wnętrzności. Następnie ją też okradam i idę z Krabbym dalej.

No to jest spoko. Macie te wszystkie zabawki, pitery i w ogóle. Nagle wyskakuje laska z reklamy PLAY i krzyczy ''Dzień dobry, kocham Cię''. Wygląda dośćdz winie i wdzięczy się do was. Ogółem jest jakAŚ dziwna. Ślina jej cieknie z mordy.

Odrywam nogę jednej z lasek i leje ją po głowię i każę Krabbyiemu udusić ją zaciskając jej kleszcze na szyi. Co za dziwni ludzie tu przychodzą. Aż sie ukryty morderca w człowieku budzi, który nakazuje wszystkich zabić.

Krabby szybko przecina jej tętnice i nici z tego lania nogą. No cóż... Ktoś rzuca w twoją głowę piłką do zabawy i rechocze jak oszalały. To Combee i Lotady śmiejęce się z tej facetki.