| Kowalt i walka z pochodzeniem. | |
|
|
|
Autor | Wiadomość |
---|
Makrosek
Liczba postów : 713 Join date : 26/02/2014
| Temat: Re: Kowalt i walka z pochodzeniem. Wto 11 Mar 2014, 13:32 | |
| Twój munchlax obrywał od caterpie po czym zwymiotował wcześniej zjedzonymi robaczkami wprost na Ciebie. Ten caterpie jest dość mocny, a może to twój munchlax jest do niczego? Mniejsza o to, nie znalazłeś niczego czym możesz zadzwonić, rozebrałeś do naga i kobiete i mężczyzne, ale oprócz miecza i pokrowca na okulary nie znalazłeś nic ciekawego. Co zrobisz teraz? Pomożesz munchlaxowi, poszukasz innych rzezy, czy może wyjdziesz z tego pomieszczenia? Wybór należy do Ciebie.
| |
|
| |
kowalt
Liczba postów : 30 Join date : 07/03/2014 Age : 32 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: Kowalt i walka z pochodzeniem. Wto 11 Mar 2014, 15:02 | |
| Pieprzony gnój. Ojciec na serio chyba wybrał go dla mnie bym miał przesrane. Ale okej. Czas się tym zająć jak mężczyzna. Wziąłem miecz w rękę i pogroziłem nim robakowi.
- Dobra mały. To nie jest dobra pora na walki. Musimy się stąd ulotnić. Później pozwolę Ci skopać dupę Munchlaxowi. Teraz pardon. - rzekłem i wróciłem Munchlaxa do kulki. W łapie trzymałem miecz by w razie czego móc odgonić nim tego przeklętego zielonego cosia. Następnie wyłażę stąd szukając czegokolwiek. Nie wiem czego. Spokoju? Albo ludzi. Bądź co bądź trzeba komuś powiedzieć o tych wydarzeniach. Zapewne cały zakrwawiony, wkurzony, z pianą w ustach i mieczem w łapie będę ciekawym widokiem. Ale kij. | |
|
| |
Makrosek
Liczba postów : 713 Join date : 26/02/2014
| Temat: Re: Kowalt i walka z pochodzeniem. Wto 11 Mar 2014, 19:47 | |
| Wyszedłeś z budynku, poczułeś jednak lekki dyskomfort na przyrodzeniu, podrapałeś się tam. Nieco później poczułeś wyraźny ból członka! Nie mogłeś wytrzymać, a gacie same się usunęły, może masz moc Jedi? Albo i nie to co innego. Ujrzałeś tam znanego Ci caterpie gryzącego twojego ekchem. Widziałeś śmiejące się osoby na chodniku, oraz kobietę robiącą Ci zdjęcia. Na jej piersi zauważyłeś plakietkę z napisem: " redaktor naczelny, tygodnik wyprost". Jeśli ten artykuł ukarze się w gazeci to twój ojciec nie będzie zadowolony... | |
|
| |
kowalt
Liczba postów : 30 Join date : 07/03/2014 Age : 32 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: Kowalt i walka z pochodzeniem. Wto 11 Mar 2014, 19:56 | |
| Okej. No dobra. Ten robak jest jakiś dziki. Zdjąłem go z mojego przyrodzenia.
- Widzę że mnie lubisz. Lajcik. Daj mi kwadrans. Przyjdę tu i skopię Ci ten zielony zadek. Za kwadrans. O ile mnie nie zapuszkują. Obiecuję. Słowo Kowaltymeusza Scimitara. - rzekłem do robaka. No cóż. Mniej obawiałem się kompromitacji z powodu robala niźli reakcji ludzi na mój stan. Bądź co bądź mam w łapie zakrwawione ostrze. Podszedłem do redaktorki.
- Cześć. Skoro już mi Pani robi zdjęcia to proszę za mną. Muszę pani pokazać dwie martwe osoby. Ktoś musi się tym zająć do cholery. MARTWE. A do tego jedna z nich chciała zabić mnie. Niestety w obronie własnej ... stało się. Czy może pani wezwać policję i iść ze mną? - spytałem. Miałem teraz w głębokim poważaniu reputacje. Chciałem się uwolnić od dwóch ludzkich trupów. To było teraz ważne. A nie co sobie ojciec pomyśli. Z resztą nawet jeśli będzie zły to może się tu zjawi i coś zdziała. | |
|
| |
Makrosek
Liczba postów : 713 Join date : 26/02/2014
| Temat: Re: Kowalt i walka z pochodzeniem. Wto 11 Mar 2014, 20:22 | |
| -My zbieramy tylko plotki z życia gwiazd. Z tym to na policje! Stwierdziła kobieta No nic jesteś sam na środku miasta z opuszczonymi gaciami. Po piętnastu minutach w genitalia wgryzł Ci się caterpie. Ludzie przechodzący obok zakrywali oczy dzieciom, a sami śmiali się wniebogłosy. Czułeś się nieco dziwnie, odczuwałeś dyskomfort i ból. Twój ball trząsł się, możliwe że munchlax chciał wyjść. Na razie nie miałeś na to czasu, chociaż twój pokemon mógłby Ci pomóc z tym pokemonem, sam nie umiałeś go zdjąć. | |
|
| |
kowalt
Liczba postów : 30 Join date : 07/03/2014 Age : 32 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: Kowalt i walka z pochodzeniem. Wto 11 Mar 2014, 21:26 | |
| - Kuźwa głupia babo. Tam są trupy! Martwi ludzie. Nie zadzwonisz bo policję bo zbierasz tylko plotki z życia gwiazd? Jesteś jakaś niedorozwinięta czy coś? - spytałem kobiety. Jednak odpuściłem dalszą konwersację. Musiałem pozbyć się tego robaka. Wypuściłem Munchlaxa.
- No dobra mały. Słuchaj. Musisz uratować moje klejnoty. Sam tego nie zdołam zrobić. Jednak nie wolno Ci ciągnąć za robaka. Możesz wyrwać go razem z moimi jajami. Plan jest taki. Będziesz go Lizał(Lick)! Ten atak ma szansę na to by sparaliżować wroga. Więc jeśli te bydle zostanie sparaliżowane będzie można go zdjąć. A jeśli nie to w końcu go pokonasz. Tak czy siak mnie puści. Do roboty. Pamiętaj że los moich dzieci zależy od Ciebie! - rzekłem grubasowi. Choć i tak wiedziałem że to się nie uda. | |
|
| |
Makrosek
Liczba postów : 713 Join date : 26/02/2014
| Temat: Re: Kowalt i walka z pochodzeniem. Sro 12 Mar 2014, 11:37 | |
| Gdy tylko munchlax zaczął lizać przeciwnika ten zaczął wgryzać się jeszcze mocniej przez co i ty odczuwałeś ból. Nie udawało się go zdjąć, ale twój pokemon miał pomysł. Przestał on lizać caterpie i zaatakował metronomem, wylosowało Miotacz płomieni. Jak wiadomo użył go na Caterpie, robaczek spadł, a twój ekchem oberwał jeszcze mocniej. Bolało Cię wszystko, jednak teraz mogłeś zemścić się na zielonym robaku. Co zrobisz? Możesz go złapać, rozgnieść go tak mocno żeby zrobić dżem, oraz zostawić go wolno. | |
|
| |
kowalt
Liczba postów : 30 Join date : 07/03/2014 Age : 32 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: Kowalt i walka z pochodzeniem. Sro 12 Mar 2014, 12:12 | |
| Spojrzałem z nienawiścią z wzrokiem na Munchlaxa.
- Bałwanie jeden! Chciałeś mnie zabić? Ergh. A co jeśli wylosowałoby Ci się Explosion? Rozdupcyłbyś moje jaja na strzępy. Razem ze mną. Ty...Ty... Ergh. Dziękuję Ci. - powiedziałem nakładając spodnie. No cóż. To jego pierwsza walka wygrana. Do tego nie wolno krzyczeń na stworki. Podciągnąłem spodnie i pogłaskałem Munchlaxa.
- No nic. Uratowałeś moje klejnoty. Do tego wygrałeś walkę. Gratuluję. Teraz sprawa tego robaka. Nie możemy zostawić go wolno. Zabicie go ... nie zamierzam zabijać. Złapiemy go i spróbujemy wychować. - rzekłem. Następnie wyciągnąłem kulkę i rzuciłem nią w robaka mając nadzieję iż uda się go pochwycić. No cóż. Nie miałem zamiaru marnować większej ilości Poke Balli jak i w ogóle nie wiedziałem po co mi taki wredny stwór. Nie mniej uścisk ma mocny. Może się przydać.
W czasie gdy robak się łapał ja obserwowałem ludzi.
- Koniec przedstawienia. Możecie sobie iść. Tylko pokażcie mi drogę do Komisariatu jakiegoś. - powiedziałem. Następnie spojrzałem na dziennikarkę. Tępy maszkaron. Niech zgnije w tej swojej gównianej gazetce. Chyba muszę skontaktować się ponownie z Lucyferem. | |
|
| |
Makrosek
Liczba postów : 713 Join date : 26/02/2014
| Temat: Re: Kowalt i walka z pochodzeniem. Sro 12 Mar 2014, 13:38 | |
| Złapałeś swojego pierwszego pokemona! Gratulacje! Ludzie odeszli, gdy podciągnąłeś spodnie zrobiło się zbyt nudno. Nie było nikogo oprócz Ciebie i grubcia munchlaxa. Nie wiedziałeś gdzie masz iść, ani gdzie jest ten cały komisariat. Nagle poczułeś że ktoś do Ciebie dzwoni, nie miałeś jednak telefonu więc jak?! To Lucyfer połączył się z twoją podświadomością i powiedział do Ciebie: -Olej policje, idź w podróż. A co do tamtej durnej reporterki, ja się nią już zajmę. dołączy do mojej brygady aniołków Lucka. Nie martw się kiedyś Cię znowu zaproszę do Siebie to ją zobaczysz, a narazie adios Polacy mi kocioł rozkręcają! | |
|
| |
kowalt
Liczba postów : 30 Join date : 07/03/2014 Age : 32 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: Kowalt i walka z pochodzeniem. Sro 12 Mar 2014, 13:51 | |
| Lucek stój. Ja chcę być Twoim sługą. Czekaj. Jestem gotów sprzedać Ci duszę. Ale w zamian chcę pomoc tutaj i miejsce w piekle gdzie będę mógł uprawiać nierząd z wszystkim czym tylko będę chciał. Pasi? - zawołałem w myślach mając nadzieję że najwyższy ze sług szatana przemyśli ten układ. Nie mniej powiedział że jeszcze się spotkamy. Tak więc mogę liczyć że tak. Oby. Dziennikarkę mogę olać. To całe zdarzenie też. Tak wiec czas zrobić coś na prawdę porządnego. Pierwsze co robię to wypuszczam zemdlałego Caterpie i go skanuje. Potem wracam go do kulki. Bądź co bądz może się obudzić i znów uczepi się moich jajów. A następnie? Następnie ruszam w poszukiwaniu jakiegoś PC. Może jakaś różowołosa landrynka zajmie się mną. Albo przynajmniej moimi stworami. Potrzebuje dopalaczy dla Grubcia i czegoś na uspokojenie dla Robala. | |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: Kowalt i walka z pochodzeniem. | |
| |
|
| |
| Kowalt i walka z pochodzeniem. | |
|