Walka Filiposa

Nick wyzywającego: Filipos44
Nick Sędzi: Joker
NPC, którego chce wyzwać: Cress
_____________________
Arena jest na zewnątrz. Jest to dżungla. Dużo drzew co jakiś czas jakiś kamień.
________
Pokiem Cressa był Panpour.

- Skiddo wygrajmy te walkę!- Krzyknąłem, a mój pokemon w dwóch susach przemieścił się na arenę i stanął na przeciw Panpoura. Arena sprzyjała naszym przeciwnikom, ale Skiddo miał przewagę typu, więc nie było najgorzej.
- Zacznij od fali! Jeśli spróbuje uciekać na drzewa złap go dzikimi pnączami i walnij o ziemię, a potem akcja! Na koniec oddal się od niego i użyj zrastania! Pamiętaj by unikać jego ciosów!

- Przegrasz to.. - Powiedział Cress.
Panpour na początek użyj Scratch, a następnie skocz na drzewo i schowaj się w nim. Przeciwnik nie powinien sprawiać nam problemów.

Skiddo użył Fali zmywając przeciwnika i uniemożliwiając atak małpce. Małpka próbowała wejść na drzewo, ale Skiddo złapał go dzikimi pnączami i zrzucił go na ziemię.
Filipos
Skiddo - 100%

Cress
Panpour - 89%

Arena bez zmian.

- Ktoś chyba mówił że mamy przegrać...- mruknąłem pod nosem i uśmiechnąłem się, nie popadałem jednak w euforię, walka trwa.
- Skiddo teraz atakuj go dzikimi pnączami! Złap go nimi i poobijaj o drzewa! potem znów fala, a na koniec akcja! Oddal się na bezpieczną odległość i użyj zrastania! Jeśli zdoła wyprowadzić jakiś atak to rób unik!- Powiedziałem do mojego pokemona, choć liczyłem że nasze ataki przytłoczą rywala i jego pokemon nie zdoła zaatakować.

Panpour wstał, ale dostal po twarzy dzikimi pnączami, a następnie został złapany i uderzany o drzewa. Potem dostał falą, a na koniec akcją. Panpour był zmęczony, ale mimo to walczył dzielnie i zaciekle. Na koniec Skiddo użył zrastania.

- Okej Panpour na początek ponownie użyj Scratch i szybko chowaj się na drzewo dasz radę!

Cress
Panpour 0- 76%

Filipos
Skiddo - 100%

- Zalej go kolejną falą, a potem użyj dzikich pnączy! Następnie zaatakuj kilka razy akcją i znów uderz nim o drzewo używając swoich pnączy! Na koniec zalej go falą jeszcze raz i w dalszym ciągu nie zapominaj o robieniu uników!- Wykrzyczałem kolejne komendy, coraz bardziej zadowolony z przebiegu walki, szykowało się łatwe zwycięstwo, ale wszystko się może zdażyć, więc lepiej utrzymywać skupienie...

Skiddo dostał Scratch, ale zaraz zlał przeciwnika falą, a następnie biczował go pnączami. Zaatakował kilka razy akcją i uderzył przeciwnikiem o drzewo za pomocą dzikich pnączy. Przeciwnik dał radę uciec na drzewo niezauważalnie. Charen był zadowolony z tego, że jego pokemon powrócił do gry i uciekł na drzewo.

Charen - No to powoli wracamy do gry! Panpour na razie siedź na drzewie! Ta koza Cię tam nie złapie.

Charen -
Panpour - 65%

Filipos
Skiddo - 96%

Arena bez zmian

[Cress, nie Charen xD]
- Skiddo postaraj się go zrzucić z tego drzewa za pomocą dzikich pnączy i od razu zalej go falą! Potem użyj dzikich pnączy by tak jak poprzednio poobijać go o drzewa i na koniec porządnie mu przywal akcją!- Mimo drobnej zmiany sytuacji mieliśmy sporą przewagę i byłem spokojny, przynajmniej na razie.

Pomyliłem walki XDD
___________________

Cress - Panpour jeśli będzie próbował zrzucić Cię dzikimi pnączami odbij je za pomocą Water Gun, a następnie skocz na inne drzewo i schowaj się w koronie! Haha on nie wie z kim zadziera. MVAHAHHAHAHAHAHHAHHAHAHAHHAHAHAHA! XD

___________________________
Twój Skiddo wyciągnał pnącza w celu zwalenia przeciwnika z drzewa, ale dostał w twarz Water Gun i upadł. Następnie przeciwnik skoczył na inne drzewo i chował się tam.

Cress
Panpour - 65%

Filipos
Skiddo - 90%.

Arena bez zmian.

- Nie ciesz, się tak, jeszcze nie wygrałeś- powiedziałem cicho ze złowieszczym uśmiechem.
- Użyj fali! Nawet jeśli nie trafisz bezpośrednio w Panpour to postaraj się by drzewo na którym on siedzi się zatrzęsło!- Wypowiadając te komendę liczyłem na to że przeciwnik spadnie.
- Jeśli spadnie na ziemię to zalej go falą, potem złap dzikimi pnączami uderz z ich pomocą o ziemię przeciwnikiem i cała seria akcji! Pamiętaj żeby robić uniki jak będzie cię atakował!