Lunia przepadnij! - (LugiaFly)

[Lugia, na tym forum wszystkie nazwy ataków piszemy po polsku, to twoja pierwsza walka tu więc przymknę oko, ale każdy sędzia, czy MG może napisać po prostu że twój pok nie rozumie po angielsku...]

Snasel użył kpiny, na pewno był to dobry atak, bowiem uniemożliwiał temu pokemonowi użycie jakichkolwiek ataków obniżających, lub zawyżających statystyki. Twój pokemon w następnej kolejności obniżył mu obronę, co również było mądre, zważywszy że szykowała się walka w kontakcie, raczej żaden z pokemonów nie znał tu ataków dystansowych, zresztą Cubone nie uczy się takich przez lvl, a niby skąd ma mieć TM? No chyba, że znalazł jakiś w tej ciemnicy... W każdym razie Snasel zaczął atakować rysą ile wlezie, przeciwnik jednak doskonale sobie radził osłaniając się swoją kością. W pewnym momencie uderzył taranem trafiając, kiedy odskoczył Snasel obracał w pazurach jego kostkę z chytrym uśmieszkiem.

Snasel 93%
Cubone 100% + obniżona obrona (1)

[No dobrze, no dobrze. Przyzwyczaiłam się do angielskich nazw i do przygód xD]

- Sneasel, wykorzystaj jego kość przeciw niemu. Może i nie możesz nauczyć się ruchów, do których się jej używa, ale kto mówi, że nie możesz sam czegoś z nią zrobić i bez znajomości takich ciosów. - oznajmiłam. Cubone nie będzie w stanie używać swoich dwóch ruchów. Więc.. Już ma o dwa ciosy mniej!
- Zacznij tłuc go tą kością, tak długo jak dasz radę. Staraj się omijać jego głowę, na której ma czaszkę, chroniącą ją. Gdy zaatakuje oddal się od niego, jak najdalej i użyć Spojrzenia tyle razy ile będziesz w stanie. Po czym zacznij ponownie atakować. - jak na razie jest dość spokojnie. Bez zbędnych przeszkód, ale ten pokemon na pewno ma w zanadrzu coś innego od Tarana. Nawet jeśli to ruchy niezadające obrażeń, zablokowane przez Kpinę. Na pewno coś ma. No chyba, że jest na poziomie 11. Wtedy jest skazany na Tarana.

Niestety Snasel nie radził sobie za dobrze z taką bronią, miał okazję jej używać pierwszy raz w życiu. Cubone był za to strasznie wkurzony, dla tego gatunku taka kość to najważniejszy przedmiot, no, może pomijając jedynie czachę na głowie... w każdym razie Cubone użył właśnie czachy, zaczął atakować taranem raz, za razem raniąc mocno twojego pokemona, on nie potrafił uderzyć ani razu, no, może jednak bo użył ze dwóch spojrzeń między atakami, ale to niewiele dało skoro mroczny pokemon przytłoczony ilością ataków nie potrafił wyprowadzić żadnego sensownego ataku, kość już dawno poleciała gdzieś na bok, ale chyba żaden z walczących tego nie zauważył.

Snasel 72%
Cubone 100% + obniżona obrona (3)

No dobrze. Kość jest daleko. To dobry moment, by wykorzystać to przeciw Cubonowi. W końcu bez niej nie użyje Bone Club.
- Sneasel. Odskakuj w bok, za każdym razem gdy ten będzie używał Tarana. Gdy cie minie, wykorzystaj to i zacznij uderzać rysą w jego plecy. - oznajmiłam. To dość dobry pomysł, w końcu jego plecy nie są osłonięte przez kościaną tarczę, tak jak głowa. Jeśli jego umiejętnością była Twarda Głowa, zapewne jeśli w coś przydzwoni, nic mu się nie stanie.
- Rób tak za każdym razem. Odskakuj od niego w bok, wyskocz ponad niego. Rób cokolwiek by go wyminąć, a potem atakuj prosto w plecy.

Cubone nie zaatakował taranem, nie ruszył też po kość, on... znikł!? Nie, nie znikł! Gdy bliżej się przyjrzałaś to dojrzałaś małą dziurę w miejscu gdzie on przed chwilą stał, zapewne do niej wskoczył, ale... skąd on niby zna tunel?! Tak czy inaczej po chwili pojawił się tuż obok swojej kości i podniósł ją. Zaatakował taranem, niestety dla niego spudłował, lecz Snasel również nie trafił, to znaczy trafił, ale prosto w kość, którą ziemny stworek przezornie trzymał za plecami. Wygląda, że walka zaczyna się na nowo!

Snasel 72%
Cubone 100% + obniżona obrona (3)

- Zaczynasz mnie wnerwiać Cubone... - mruknęłam głosem, w którym znajdowało się to uczucie.
- Nie tylko ciebie wnerwia! - odezwała się ta, która przez cały czas raczyła tylko patrzeć na poczynania pokemonów z gębą pełną popcornu.
- Zrób coś! Nudzę się! - i zaczęła marudzić..
- Jak jesteś taka mądra to sama zacznij wydawać komendy. - warknęłam. Miałam jej dość, ale skoro aż tak bardzo jej się nudzi to niech zacznie prowadzić te walkę. Ciekawa jestem czy wymyśli strategię nie podobną do moich.
Chwilę po tym, "przesiadłam się na fotel widza" i z ciekawością przyglądałam się poczynaniom Lunii.
- Sneasel, postaraj się odebrać mu kość. - oznajmiła. Czyli, że chce zrobić to co poprzednio mu się udało.. I co dalej?
- Jeśli ją przejmiesz postaraj się wypatrzyć odpowiednie miejsce między skałami i wrzuć ją tam. Bez kości znów będzie skazany na Tarana, a wtedy ty zachodź go od różnych stron i atakuj rysą.

Cubone schował się do tunelu, zaatakował, trafił, jednak... znów stracił kość! Wtedy Snasel rzucił ją w jedną ze szczelin skalnych, przypłacił to odsłonięciem swoich plców w które zarobił taranem. Gdy się podniósł to Cubone już nie było, a raczej był, ale pod ziemią. Snasel jednak przypomniał sobie o tym że ma zaje... świetny słuch! Uniknął pokemona który wyskoczył z pod powierzchni gruntu i zaatakował go serią rys! Teraz dla odmiany to ta... wiewiórka? Kret? W sumie nie wiem co to jest, więc ten stworek oberwał.

Snasel 72%
Cubone 70% + obniżona obrona (3)

Ma ktoś jakiś sznur? Muszę się powiesić! Jakim prawem osoba kompletnie nie doświadczona w walkach radzi sobie lepiej ode mnie! Czy cały świat musi mi pokazywać, że jestem do niczego? Dlaczego wszystko musi mnie dobijać..
- I kto tu jest dobrym strategiem? - zachichotała Lunia.
- Damare... - odpowiedziałam krótko. Ciekawe czy długo da radę tak prowadzić te walkę. Niech się popisze i wymyśli coś prócz ciągłego atakowania rysą. Jeśli stawia tylko na ciągły atak.. To nie ma żadnej strategii więcej.
- Zacznij zachodzić go od różnych stron i atakuj Rysą. Wykorzystuj słuch by obronić się przed ciosami z pod powierzchni ziemi. A gdy wyskoczy i unikniesz jego ruchu, ponownie seria Rys. Jeśli znajdziesz czas użyj Spojrzenia. - rozkazała. Nie mogę znieść tej jej pychy. Przecież czuję, jak bardzo się z tego cieszy. Gdyby mogła pewnie by oznajmiła całemu światu, że jest w czymś lepsza..

Snasel znów przygotował się na unik, gdyż Cubone wskoczył pod ziemię, jak poprzednio udało mu się, ale nim zdążył użyć rysy oberwał taranem. Zimny pokemon jakby go w ogóle nie zauważył pognał do swojej kości. Złapał ją i próbował wyszarpać, niestety, ta chyba utknęła. Twój pokemon zaszdł go w tym czasie od tyłu i uderzył go w plecy serią rys. Nagle Cubone krzyknął coś. Snasel przerwał atak, pomógł mu wyrwać kość ze szczeliny, wtedy ziemny stworek podszedł do ciebie z pochyloną czachą, jakby na coś czekał. W tym momencie Lunia wyrwała ci się spod kontroli i rzuciła w niego ballem, pokemon się złapał!

Snasel + 1,5 lvl

- Dziękuję za wyręczenie.. I.. Możesz już spadać. - mruknęłam do Lunii. Jeśli ma zamiar się popisywać, niech lepiej da sobie spokój. To miłe, że pierwszy raz zrobiła to co chciałam zrobić ja, ale niech lepiej wraca do swojego kąta. To moje ciało! I ja nim będę rządzić!
- Nie mam zamiaru. Posiedzę tu sobie jeszcze trochę. - zaprzeczyła. Nie jest dobrze. Jeśli nie zechce tego zrobić po dobroci.. Mi.. Nie uda się wypchać jej z przed "panelu kontrolnego". Jest ode mnie silniejsza, co może prowadzić tylko do zguby.. Szybko wyciszyła mój głos w swojej głowie.. Nie słyszała mnie. No to pięknie.. Posiedzę to sobie, aż w końcu postanowi wszystko zwalić na moje sumienie.
- Doskonała robota Sneasel. - pochwaliła, mojego Sneasela. Coś ciekawego. Widać ona też jest miła tylko dla pokemonów.
- Cubone pokaż się. - miała zamiar sprawdzić znane przez niego ruchy, poziom.. Ogólnie wszystko co mogła. W końcu.. Od czego ma.. Mamy.. Pokedex.