Gra Kiry Turnera

Pokeball się kiwa, kiwa, kiwa. Aż w końcu minęły słynne trzy kiwnięcia. Brawo! jesteś przegrywem złapałeś Electrike!

Nazwa Pokemona: Electrike facet

Poziom: 5
Typ:[color:92b9=?] elektryczny
Łańcuch ewolucji: Electrike-(lvl 26)-->Menectrik--(megakamień)---> Mega Menectik
Obecne Ataki: Pchnięcie, Elektryczna Fala
Reszta ataków: ??
Charakter i historia: Wredny. Lubi robić wredne żarty trenerowi. Nie lubi zabaw. Lubi porazić trenera prądem.
Zdolność: Lightingrod
Trzymany przedmiot: ??
Istotne lokacje: Trasa z Slateport do Mauvile-miejsce złapania.
Ball:

Pierwszą czynnością, jaką robi to zabiera pokeballa z ziemi po czym od razu podchodzi do swojego Growlithe'a i głaszcze go po głowie - Dobrze się spisałeś.. Miejmy nadzieję, że i ten będzie przynajmniej w połowie tak przyjazny, jak ty - Jak na razie poza paraliżem nie ma żadnych poważniejszych ran u jego pokemona, jednak i tak woli przynajmniej przez trochę go ponieść na rękach, by sobie odpoczął.. W końcu to nie jest narzędzie do walki, tylko jego przyjaciel.

Więc tak idziesz dalej na spokojnie. Nagle zobaczyłeś na niebie coś bardzo szybkiego. To coś było niebieskie. Widziałeś je tylko przez sekundę. Potwornie szybkie coś. To raczej nie był Wingull.
-Wow!

Nim mógł spostrzec, co to było niestety pokemon już odleciał.. Ale co to był za gatunek.. Tego nikt nie wie.. A szczególnie nie rozpieszczony chłopak z bogatej rodziny. Chwilę zastanawiał się, co to mogło być, jednak dość szybko wrócił do rzeczywistości.. Jeszcze nie podziękował stosownie Rusty'emu za świetnie wykonaną robotę. A skoro już go trzyma na rękach to może go tylko głaskać po głowie, grzbiecie, albo po jego ulubionym miejscu - po brzuszku. Jednak to wszystko zależało od nastroju pokemona. Ale pomimo tego wszystkiego dalej kroczy ścieżką (chociaż w grze poszedłby uleczyć poki)

Idziesz, idziesz, aż w końcu widzisz budynki Mauville! To w tym mieście jest sklep z rowerami, gym elektryczny, Poke centrum, Poke mart, Day-Care... Growlithe zmrużył oczy. Był bardzo zadowolony. Jesteś już w mieście. Teraz możesz iść gdzie chcesz. Albo iść w stronę Wulkanu, Pustyni, Dżungli, albo jaskini.

Pierwszą rzeczą, jaką musi tutaj zrobić są zakupy. Nie zaszkodziłoby też odwiedzenie niszczyciela klawisza "A" (Pokémon Center), jednak najpierw wybiera pierwszą opcję i zaczyna obszukiwać pułki w poszukiwaniu jakiegoś jedzenia dla pokemonów.. W końcu ma teraz dwa, więc nie powinien tak szarżować z wydatkami. Pewnie jakby prosił rodziców o dodatkowe pieniądze usłyszałby słynne "A nie mówiłem", a on nie lubił przyznawać się do błędu, więc sam zaczyna oszczędzanie.. Najlepiej by mu wyszło, jakby zaczął gotować, jednak on nie posiada ku temu żadnych zdolności więc musi zadowolić się gotowym jedzeniem.. Zarówno dla pokemonów, jak i dla siebie.

Wszedłeś do Poke Marketu. Jedzenia jest tam tyle, i do każdego Pokemona co innego. Przez chwilę ci się wydawało że jest jedzenie nawet dla Phione... W każdym razie kiedyś ten Pokemart był mały? Teraz to jest super Poke Mart. Możesz kupić co chcesz i co na promocji.

Wybranie czegoś z promocji przy ograniczonych środkach mogłoby być dobre.. Jednak on woli tego nie robić od razu, dopóki nie jest zbyt doświadczony w wybieraniu dobrych produktów, więc woli na razie wybrać któreś ze "środkowej półki", czyli po niezbyt wygórowanej cenie. Wybiera jedzenie przeznaczone dla ognistych i elektrycznych pokemonów. Oprócz tego szuka jakichś środków, które pomogłyby mu zajmować się elektrycznym psem na początku.. Przecież nie chce być rażony piorunem przy każdym humorku pokemona. Szuka także czegoś, czym mógłby przy dłuższej podróży zadbać o sierść swojego Growlithe'a.

Więc widzisz, jedzenie dla elektrycznych, ognistych. Jest. Widzisz smycze, szczotki, Pokeballe, nestballe, kagańce, szampony, zabawki dla Pokemonów, piłki, gryzaki... Smycz elektryczna na Pokemona elektrycznego raczej nie zadziała. Widzisz jeszcze jedzenie dla siebie. Oraz jest jeszcze koc na noc dla tych co nie chcą chować Pokemonów do balli. A "winter is coming".

Na razie bierze tylko jedzenie.. No i szczotkę. Skoro nie ma niczego, co pomogłoby mu chociaż trochę zapanować nad tym pokemonem to zaczyna zastanawiać się, co innego mógłby zrobić. Gumowe elementy ubrania co prawda pomogłyby mu uniknąć słabych wyładowań statycznych, jednak to nic nie da, jeżeli pokemon normalnie by go poraził. Na wszelki wypadek wziął koc, bo pomimo tego, że Growlithe jest typem ognistym to nie musi oznaczać, że nie będzie mu zimno. Gdy zebrał już wszystkie artykuły to udał się do kasy.