Gra Sloora Ryba

Zdałem sobie sprawę, że moje Pokemony nie mają żadnych ruchów blokujących, żadnych. Trzeba będzie to zmienić i wziąć się ostro za trening. Naprawdę ostro. Chowam moje Pokemony do balli i Idę za resztą. Protect gówno pomógł ale zawsze coś. Przynajmniej ci zostali pokonani. Zapowiada się ciekawie... A raczej nie ciekawie dla mnie.

Szliście jeszcze kawałek i dotarliście w miejsce pomiędzy skałami gdzie mogliście rozbić obóz. Bart rozpalił ognisko a Atalanta z Valerie rozbili namioty. Po kolacji podeszła do Ciebie liderka.
- Mimo wielkiej sympatii do młodych trenerów muszę powiedzieć, że nie byłeś nam dzisiaj zbyt przydatny. Twoja technika nie jest dobra a i współpraca z naszymi Pokemonami nie szła Ci dobrze. Pójdziemy zatem teraz chwilę potrenować zanim udamy się spać - powiedziała dziewczyna i zaczęła Cię prowadzić kilkaset metrów dalej od obozowiska. Księżyc świecił mocno więc mieliście dobrą widoczność. Dziewczyna wypuściła Sylveona i Aromatisse. Podwójna walka, nierówny teraz kamienny pokryty skałami różnej wielkości. Kilka mniejszych krzaków.

Wypuściłem Gacka i Quickiego. Typ wróżkowy. W czasie gdy musiałem przez, chyba rok siedzieć w domu z nudów przeczytałem jakiś podręcznik. Teraz muszę sobie z niego przypomnieć co nieco. Typ wróżkowy był chyba pogromcą smoków, ale był podatny na toksyny i metal. Zubat ma typ trujący więc będzie miał mniej obrażeń, a Quicky umie toksyny, które mocniej atakują wróżki. Sylveon, nie lubię tej ewolucji Eevee. Za słodka.
-Quicky! Biegnij prosto na Sylveona i zaatakuj Toksynami! Lej na niego jak najwięcej toksyn! Ile się da! Wskocz na niego i użyj pchnięcia! Jeśli będziesz mógł toksyny w głowę! Potem wymijaj jeśli będzie trzeba ataki Sylveona i zaatakuj Aromatisse! Spróbuj na nią wskoczyć! Wtedy toksyny w głowę! Ty Gacek, w czasie gdy Quicky będzie atakował Sylveona odwróć od niego uwagę Aromatisse! Lataj dookoła niej i używaj wysysania życia! Ile się da! Wysysaj na zdrowie! I jeśli bedize potrzeba wymijaj jej ataki! Gdy Quicky zajmie się Aromatisse, ty zaatakuj Sylveona i to samo co przy Aromatisse!

Kiedy Quicky chciał zaatakować Toksynami Spritzee użył Świetlnego ekranu, który ochronił obydwa stworki. Nie uchronił jednak przeciwników od Pchnięcia. Potem obydwa stworki użyły Oślepiającego blasku, który odepchnął Twoje stworki na drugi kraniec areny. Zubat uleczył się końcowo wysyaniem życia.

Glaceon 70%
Zubat 85%
vs
Aromatisse 90%
Sylveon 90%

-Świetlny ekran?
Tia, pierwszy raz używam dobrejtaktyko to nagle jeb! Ściana. Trzeba coś wymyślić.
-Quicky! Atakuj na odległość toksynami wymijając ich ataki! Ty Gacek, wysysaj z nich życie, odwracając uwagę od Quickiego bombardującego je toksynami! Staraj się jak najmocniej wysysac z nich życie! I wymijaj och ataki!

Przeciwnicy zostali zatruci co bardzo negatywnie wpłynęło na ich kondycje. Mogli jednak atakować Oślepiającym blaskiem z daleka i to robili. Twoje stworki otrzymywały taki cios za ciosem. Nie dało się go wyminąć. Gacek co prawda leczył się co i raz, ale nie nadążał z odzyskiwaniem sił, ze względu na ataki przeciwników.

Glaceon 40%
Zubat 70%
vs
Aromatisse 80% zatruty Toksynami I
Sylveon 80% atruty Toksynami I

Podaje Zubatowi TM Wenoszok. Nie mogę tego przegrać. Jeszxze będą gotowi mne zostawić jako "przeszkadzający, niewygodny element".
-Zubat! Użyj na obu Wenoszoku! To musi podziałać na nie! Ty Quicki spróbuj je unieruchomić Lodowym Promieniem! Zamroź je! Niech nie będą mogły się ruszyć! Potem atakuj w nie Pchnięciem i znów lodowy promień! Potem ty Gacek znów użyj Wenoszoku i wysysaniu zycia po czym znów Wenoszok!

Walka ta mogłaby tak toczyć się i toczyć ale Valerie postanowiła ją przerwać.
- Powiedzmy, żę wygrałeś - rzekła lecząc swoje stworki medykamentami - musieliśmy sprawdzić czy dasz radę w momencie gdy wszystko wymknie się spod kontroli. Wiesz, wszyscy mówią jakie majestatyczne sa legendarne Pokemony, ale prawda jest taka, ze to także dzikie bestie, które nie mają skrupułów by zabijać. Tak właśnie jest z Zygardem, którego szukamy. Jeżeli uzna, że mu zagrażamy to zabije nas jednym atakiem, rozumiesz?

Zubat +2.5 levela, +2 pkt szczęścia
Glaceon +4.5 levela

-Rozumiem. Mam nadzieję że wszystko pójdzie dobrze i nas nie zabije.
Bardzo by było szkoda. Gdybym złapał Zygarda Masterballem. Szkoda że takiego nie posiadałem. I Wielki Admin któremu chyba zapomniałem złożyć ofiary nie akceptuje legend. No nic. Trzeba będzie przynajmniej zapamiętać jego wygląd. Być może będę jednym z niewielu ludzi którzy ujrzą legendę! To jest niesamowite. Jeśli przeżyje to spotkanie, będę miał co opowiadać w przyszłości.

Valerie tylko się uśmiechnęła zasłaniając swoje usta swoim rękawem
- Powinniśmy wyruszać dalej, niebezpieczne jest zatrzymanie się w takim miejscu na dłuższy czas.. Nie powinniśmy popełniać tego błędu
Po chwili odwróciła się do swoich pokemonów i dziękując im w swój specyficzny sposób (próbuje mówić do nich po pokemonowemu) odsyła je do pokeballi.
Pozostali "podróżnicy" wyglądali na lekko znudzonych tym czekaniem na was. Najpewniej gdyby mogli, to zostawiliby was tutaj gdyby walka się przedłużyła.