Test Kolonisty

Ogólne zasady testu: nie może być krótszy niż jedna strona, nie może trwać krócej jak tydzień, nie może zawierać mniej jak jednej walki i jednego skanu. Jeżeli Ci będzie dobrze szło to można skrócić test.

Postać, dla której jesteś MG to Ed. Ma 18 lat i jakiś czas temu pewny siebie wyruszył w podróż Pokemon razem ze swoim Poliwagiem. Szybko złapał Caterpie i Rattatę. Obecnie znajduje się w mieście Celadon, gdzie trzeci raz przegrał z Ericą. Nie ma jeszcze żadnych odznak. Jest chamskim, pyskatym dzieciakiem, a do tego bardzo niesamodzielnym. Po prostu zawsze mu wszystko dawano i robiono za niego.

Twoim zadaniem jest napisać kolejny w grze odpis MG, na który odpiszę ja jako gracz, itd.

Wciąż pobrzmiewają Ci w uszach słowa Eriki:

-Nie tym razem, nadal sporo Ci brakuje, ale idziesz w dobrą stronę.

Wiedziałeś, że by pokonać Erikę będziesz musiał sporo trenować.
Ale najpierw wypadało by udać się w stronę centrum pokemon, by dać odpocząć stworkom oraz doprowadzić je do formy, po ostrym laniu jake sprawiła Ci Erika.

Wychodząc z gymnu, zobaczyłeś długą kolejkę trenerów, gotowych by walczyć o odznakę.

Gdzieś w tym tłumie dostrzegłeś znajomą twarz, mogłeś udać się sprawdzić kto to jest, ale twoje pokemony potrzebują aktualnie opieki medycznej.

To była ciężka chwila. Byłem zdruzgotany ale jednocześnie nie mogłem tego po sobie pokazać by nie unieszczęśliwić moich stworków bardziej niż już były. Postanowiłem, ze potrenuję zanim kolejny raz udam się do gymu. Rudzyłem więc na prawo od miasta by poszukać jakiegoś dzikiego Pokemona albo trenera, z którym mógłbym potrenować. Po drodze warto też byłoby zajść do Centrum Pokemona by uleczyć swoje stworki.

Co pomyślałeś, to zrobiłeś.
Centrum pokemon nie było daleko, po drodze podziwiałeś miasto i kątem oka rozglądałeś się za miejscem do kolejnych treningów.
Po dotarciu do celu dowiedziałeś się, że twoim pokemonom nic nie jest, potrzebują tylko chwili odpoczynku.



Kiedy mogłeś wyjść już ze swoimi pokemonami na mała przechadzkę po mieście, po krótkiej chwili marszu na płocie zauważyłeś tabliczkę
z napisem:

Jesteś chętny do walki?
Chciałbyś spróbować swoich sił z potężnym rywalem?
Niedaleko wyjścia z miasta w moim namiocie będę za tobą czekał!

Twoje pokemony nie doszły jeszcze do pełni sił, ale co poprawiło by Ci bardziej humor, niż wygrana z potężnym trenerem?

Przeczytałem napis na tabliczce. Może w innych okolicznościach to mogło odbudować moje samopoczucie ale tym razem wolałem postawić na jakiś mniej męczący trening dostosowany do możliwości moich stworków. Ruszyłem więc na wschód by znaleźć jakieś dzikie Pokemony i z nimi stoczyć walkę. Słyszałem również o ognistych stworkach, które tu występują, może uda mi się któregoś z nich złapać?

Tak, to był dobry pomysł.
Może łapiąc nowego pokemona zwiększysz szanse na wygraną z Eriką?
Spacerując tak sobie po wschodniej drodze przez dłuższy czas, nie udało Ci się znaleźć żadnego pokemona do walki.
Dzień już się kończył, a ty nadal miałeś nadzieje na spotkanie wymarzonego stworka..
Gdzieś w trawie usłyszałeś hałas, był to na pewno pokemon, ale nie wydawało się że jest typu ognistego.
Przeskanowanie go pokedexem wydawało się najlepszym wyjściem z tej sytuacji.

Cóż, hałas w trawie o tej porze jest lekko przerażający. Wypuścięłm swoje wszystkie stworki by w razie czego być gotowy do walki. Następnie wyciągnęłem Pokedex z torby i włączyłem przycisk by zeskanować przeciwnika. Drugą ręką wyciągnłem pusty Pokeball. Może nie będę musiał walczyć i od razu złapię przeciwnika? Tymczasem jednak czekałem co pokaże mi urządzenie. Mogło to zaważyć na cały moim postępowaniu.

Pokedex, choć starej generacji przeskanował pokemona.
_________________________________________________________
_________________________________________________________
Nie udało Ci się doczytać wszystkiego, ponieważ pokedex znów się zaciął.
Pokemon odłączył się od stada, zauważyłeś, że z jego skrzydłem nie jest najlepiej.Gdy spostrzegł się, że go obserwujesz, gotował się już do walki.

U nas inaczej wyglądają skany. Popraw post.

To nie było to czego szukałem więc ominąłem stworka i postanowiłem spędzić noc w Centrum Pokemona. Spałem tam od dwóch dni i było całkiem przyjemnie. Czemu miałbym nie skorzystać i tym razem. Wziąłem swoje stworki na ręce i ruszyłem w kierunku jednego z większych miast w regionie Kanto. Dzisiejszy dzień był bardzo męczący dla mnie i dla mojej drużyny.