Gra Arca - Shadica

Twój pokemon unikał ataków przeciwnika, dustox również radził sobie dobrze. Pokećma nie oberwał żadnym atakiem, żadnym też nie trafiał. Widać było że jest sfrustrowany, chciałby szybko skończyć tę walkę tak samo jak ty, jednak teraz nie mógł się poddać, był już tak blisko że bliżej się nie da!

- Cholera dobry jest... - mruknąłem intensywnie główkując nad strategią. Musiałem to dobrze zaplanować oraz szybko rozegrać by mieć jakieś szanse.
- Shadow, używając Szybkiego Ataku przebiegnij pod przeciwnikiem, następnie odbij się od jakiegoś drzewa i zaatakuj kolejnym Szybkim Atakiem, po czym poślij kilka Kul Cienia naprzemian z Hiper Głosem. Aby szybko zmieniać pozycję i robić uniki używaj Szybkiego Ataku

Mimo iż przeciwnik był silniejszy Ty miałeś swój atut w ataku z zwiększoną pierwszością użycia - Szybki atak dosięgnął ćmę zabierając jej resztę energii i padła omdlała. Twój Umbreon położył się również na ziemię by chwilkę odpocząć. Odwalił w końcu kawał dobrej roboty.
+3,2 lvl dla Umbreona
- Brawo - rzekłą Ursula podchodząc do Ciebie - rozwijasz się.

- Dzięki staramy się jak możemy - odparłem z uśmiechem głaszcząc zmęczonego podopiecznego. Byłem dumny z Shadowa i zadowolony wyniku walki, choć liczyłem się z tym że w krytycznej sytuacji musiałbym przerwać walkę.
- Spisałeś się stary - powiedziałem podleczając Shadowa Potionem. I pomyśleć że ten maluch tak szybko urósł w siłę. To mi przypomniało że miałem jeszcze jeden kamień ewolucyjny. Wyjąłem Dawn Stone i przyjrzałem się mu uważnie. Minie trochę czasu zanim go użyję.

- To co teraz, ruszasz do gymu pokonać tutejszą lidera? - spytała Ursula po czym dodała - w ogóle wiesz jaki typ trenuje i czego możesz się po nim spodziewać? Jeżeli znasz przeciwnika zawsze jest łatwiej bo nie masz zaskoczenia. Poza tym możesz ułożyć sobie taktykę tak by jak najłatwiej pokonać przeciwnika.
Dziewczyna robiła wrażenie zaawansowanej w temacie. W końcu nie od wczoraj trenuje Pokemony.

- Jeśli dane w komputerze się zgadzają tutejsza liderka specjalizuje się w typie Lot, więc jej słabością jest Kamień, Lód i Elektryczność, przy czym ataki lodowe są nalepszą opcją ze względu na Altarię i Tropiusa. - odparłem zerkając na komputer mecharamienia.
- Najpierw zajrzę do PokeCenter by całkiem podleczyć Shada, a potem ruszymy do Gymu - dodałem kierując się wyznaczonym kierunku

- Nom, dobry plan, jakiś Twój Pokemon zna lodowe ataki? - spytała dziewczyna kiedy ruszyliście w stronę Centrum Pokemona. Na szczęście nie było ono daleko od waszego miejsca treningu.
Gdy już tam dotarliście oddałeś swoje stworki Joy a ona przekazała Ci, że musisz się skontaktować z profesor Juniper. Od razu wykonałeś telefon. - Mam dla Ciebie niespodziankę - rzekła naukowczyni - dostałam od mojego znajomego z Kanto pewnego Pokemona, który pewnie Ci się spodoba, przesyłam Ci go i powodzenia!
Wtem w przesyłaczu pojawił się zielonkawy ball - Safariball a połączenie się skończyło.

- Vennie zna Lodowy Promień, problemem jest jednak Skarmory który jest w stanie przetrzymać lodowe ataki. Na niego przydałby mi się jakiś ognisty pok. - odpowiedziałem gdy przekazałem Pokemony siostrze Joy. Po rozmowie z prof. Juniper wziąłem Ball który został wysłany.
- No to zobaczmy co my tu mamy - mruknąłem wypuszczając nowego towarzysza, przy okazji przygotowując się do zeskanowania stworka

Z kuli wyleciała czerwona energia formując się w wstęgę długości około 4 metrów, która rozwinęła się zajmując cały zakątek z teletransmiterami formując się w smoka o niebieskim ciele, białymi skrzydlastymi uszami, rogiem, kilkoma błękitnymi perłami na ciele i głębokimi czarnymi oczami.
- Dragonair - rzekła Ursula pół głosem po czym dodała - Wow!

- No no... - mruknąłem sprawdzając dane Pokemona. Prof. Juniper trafiła idealnie w moje potrzeby. Teraz szansa na pokonanie liderki była większa niż zakładałem.
- Widzę że prof. Juniper przygotowała cię nieco. Trzeba by wymyślić stosowne imię dla ciebie - powiedziałem głaszcząc stworka po pyszczku. Po krótkiej chwili kontemplacji miałem już pewien koncept.
- Co powiesz na Xande? - spytałem klepiąc smoka.