Droga przez nieznany region

Charizard, jak każdy innych Pokemon nie mógł używać dwóch ataków jednocześnie więc posłał kilka ataków nie używając kombinacji z stronę przeciwnika. Nie było to efektowne więc odjęto Ci punkty. Na Twoje szczęście Ekans padł omdlały co zakończyło pojedynek. Został Ci jeden punkt Konkursowy więc byłeś o włos od przegranej.
Uleczyłeś Ekansa i przyszedł czas na ostateczne starcie. Okazało się, że będziesz walczył z Ellą, trenerką Lediana z którą już miałeś okazję się spotkać.

Gdzież podziały się moje lvle za:
Togetic – Walka z Lanturnem.
Charizard – Walka z Ekansem.

- Twój pokemon ewoluował – rzuciłem do dziewczyny. Jak dobrze, że nie musiałem walczyć z tym cholernie dobrym Teddym! To, że pokonałem go raz nie znaczyło, że zrobię to po raz kolejny. Niemniej jednak przeciwnika pokazała na co ją stać. To była idealna okazja do użycia… - Poliwrath, ruszaj! – wypuściłem swojego startera. Zgodnie z przewidywaniami, stworek powinien wpaść do wody i zacząć w niej pływać. Nauczyłem go wielu nowych ataków, więc musieliśmy je w jakiś sposób wykorzystać.
- Poliwrath, twój były przeciwnik ewoluował, ale i ty stałeś się dużo silniejszy! Myślę, że możemy zacząć od efektownego skoku, zwrócenia głowy w kierunku wody i wystawienia dłoni wraz z Lodowym Ciosem(Ice Punch). Szybko skocz na nogi i zatrzymaj się na rozprzestrzeniającym się lodem. Powinien on zamrozić także boje, lód wzniesie się do nieba i stworzy piękne lodowe królestwo. Wtedy użyj Łamacza Murów(Brick Break) w najwyżej ustanowiony lód! Kiedy rozdrobnisz go na małe kawałeczki, wytworzy to lodowe sople atakujące Lediana! Aby się przed tym uchronić spróbuj niszczyć sople za pomocą Trującego Kła(Poison Jab), co nada im pięknego koloru!

A po co Ci one? xD
Togetic +3.5
Charizard +2
___________________________________________________
Przeciwnik był szybszy i użył Słonecznego dnia co sprawiło,z ę małą kula imitująca słońce zawisłą w powietrzu wyrzucona przez Lediana. Odjęło Ci to punkty. Potem Poliwrath efektownie zamroził taflę wody. Potem Przeciwnik zaatakował Słonecznym promieniem co Poliwrath sparował odłamami lodu, które nie przypominały sopli, ale poleciały i zablokowały atak z drugiej strony.

Ledian 55/55 sp>ad
8/10
vs
Poliwrath 90/90 a>spa =
9/10

- Wiesz, Gienia, ludzie mają wrodzony talent do wybierania właśnie tego, co dla nich najgorsze – cytat z książki Harry Potter i Kamień Pokemonowy. Nie miałem zamiaru przegrać tej walki… Musieliśmy zwyciężyć! – Poliwrath, użyj lodu, by się na nim rozpędzić i wyskoczyć prosto do góry wraz z Lodową Pięścią(Ice Punch). Kiedy znajdziesz się na wysokości słonecznej kuli, uderz w nią z całej siły Lodową Pięścią(Ice Punch) i ponownie wskocz na lód. Słoneczna kula powinna rozdrobnić się i zmienić kolor na niebieski lub biały(w zależności jakiego koloru jest Lodowa Pięść). Efekt Słonecznego Dnia zostanie usunięty, a na samej arenie pojawi się śnieg, grad lub ostre sopelki! Ewentualnie jakiś pył! Aby uniemożliwić Ledianowi wykorzystanie tego na własną korzyść, użyj Trującego Kła(Poison Jab) i zrób dziurę w lodzie! Wtedy wyskocz i zaatakuj przeciwnika Łamaczem Murów(Brick Break), by wrzucić go do wody!

Ta runda okazała się być decydująca. Poliwrath wykonał kilka celnych ataków, które wprawił wszystkich w zachwyt. Eugina musiała obejść się smakiem ale pogratulowała Ci wygranej. Byłeś pewien,z ę spotkacie się jeszcze kiedyś w trakcie Konkursu. Tymczasem sędziowie podeszli by wręczyć Ci wstążkę. Wypuściłeś Charizarda i Togetica, gdyż był to też ich moment chwały. Wręczono Ci wstążkę, której metalowy element ukazywał pięć skał na wodzie, czyli to, co było rdzeniem tego Konkursu. Przelano oczywiście Ci też pieniądze za wygraną. Po Konkursie Orange spytała dokąd teraz ruszycie. Czy na północ czy na południe.

- Jestem z was bardzo dumny! Charizard, cieszę się, że zdobyłeś punkt przywiązania! Togetic, świetnie się spisałeś! Poliwrath, wyrosłeś na bardzo silnego pokemona! Jesteś moim starterem, a już zdążyłeś osiągnąć finalną postać! Świetnie! – wrzeszczałem do swoich stworków. Po odebraniu wstążki pomachałem do widowni i ruszyłem do swojej towarzyszki. Co dziwne, nawet mi nie pogratulowała. Najwyraźniej nie interesowały ją konkursy… trochę idiotyczne, bo ja stałem za nią, gdy walczyła z liderką.
- Północ – odpowiedziałem i ruszyłem we wskazanym kierunku.

- Chciałam Ci pogratulować wygranej, nie mogłam wcześniej ze względu an te tłumy - powiedziała Orange reflektując się w pewnym momencie waszej pieszej wędrówki. Szliście sobie ładnie za rączkę przez ścieżkę Latolato. Kwiaty pięknie pachniały a słońce powoli zachodziło sprawiając , zę niebo było wręcz czerwone. Musieliście rozbić obóz w ogrodzie kwiatowym na środku tej drogi. Orange sprawnie sobie poradziła z rozbiciem namiotu a Ty miałeś nazbierać chrustu i rozpalić ognisko.

Nie miałem pojęcia kiedy tak zacieśniliśmy nasze relacje. Uznałem to jednak za przyjacielski gest… w końcu przyjaciele tak się zachowywali, prawda? W każdym razie. Wypuściłem Togetica, by pomógł nazbierać mi chrustu. Jeśli nam się udało, wróciliśmy do obozowiska i ułożyliśmy to w odpowiedniej pozycji. Postanowiłem wypuścić Charizarda.
- Lekki ogień, Charizard – rzuciłem do swojego stworka. Tyle nam wystarczyło, prawda? Oczywiście, wypuściłem wszystkie swoje stworki, by zacieśnić nasze więzi.

Bardzo szybko zorganizowałeś ognisko co ucieszyło Orange. Ugotowała dla was kolacje a potem poszliście spać do namiotu. Rano byliście znowuż gotowi na kolejną drogę. Dalej szliście ścieżką Latolato, która kończyła się u podnóża wielkiej góry. Musieliście ją obejść by dotrzeć do Metalium, metalowego miasta. Mogliście również użyć Twojego Charizarda, co chyba było najpraktyczniejsza opcją podróży do tego miasta. Jego szczyt wznosił się nawet nad szczytem góry, tak wysoko było zbudowane.

- Charizard, ruszamy! – wypuściłem pokemona z Balla i poczekałem aż Orange wejdzie na jego grzbiet. Uprzednio schowałem pozostałe stworki; miałem nadzieję, że zrobiła to także dziewczyna. Powiedziałem pokemonowi, żeby poprowadził nas do miasta Metalium. Gdyby nie znał drogi starałem się go kierować przy pomocy swojej towarzyszki.
Nadal żyłem ubiegłym konkursem, zdobytą wstążką i innymi gównami. Byłem naprawdę szczęśliwy. Nie sądziłem, że w nowym ciele kiedykolwiek zaznam ciepła. Orange sprawiała, że czułem się naprawdę… dobrze. Chociaż wcale nie łączyły nas uczucia, prawda? Idealna przyjaciółka!