Polowanie LugiiFly

Ball odbił się od niego jak od gumowej piłki.

- Weź, że się w końcu złap ty żarłoku! - warknęłam wyłażąc z ukrycia. Podeszłam do niego i tykałam go jednym Ballem, bez przerwy, żeby przypadkiem znów się nie odbił...

Balle: 13

Złapany.

No nareszcie.. Zmarnowałam na tego dziada jakieś.. Trzy Balle, a niech by go.
Zaczęłam rozglądać się za Beldumem. Ciekawe czy ta lewitująca ręka coś znalazła.

Cóz, Belduma nie było nigdzie widać. Może nawet już nie żyje...

Cudnie. Poszłam szukać dzikich pokemonów, będę szukać swojego Belduma... Ale jakby co pokemony nie uciekną.. Tak więc zaczęłam szukać te lewitującą rękę.

I idc potknęłaś się po jakiegoś poka, który wyskoczył z krzaków.

Teraz nawet pokemony wyskakują nie wiadomo skąd.. Zeskanowałam go Pokedexem.

To Larvesta.

Moje nastawienie gwałtownie uległo zmianie.
- Nie wyłaź tak ludziom pod nogi bo cie zdepczą. - mruknęłam siadając na ziemi. Popatrzyłam na robaczka i wyciągnęłam kilka przynęt po czym mu je dałam.