Czemu miałeś marne szanse na wygraną? Ona pochodziła z bogatej, szanowanej rodziny, rozpieszczano jej i nie potrafiła sobie nawet kanapki zrobić, bo to taka suka, że nic nie umie bez pomocy służki. Niemniej, spojrzała na ciebie jak na wariata i się roześmiała, łapiąc cię za rękę i prowadząc na wielką arenę z zbiornikiem wodnym na środku. Było też dużo miejsca dla normalnych stworków.
- Jestem bogata, więc ja zaczynam! Finneon, użyj wodnej broni! - stworek wpadł do bajora i wycelował wodną bronią w twoje kroczę.
_________________________________