PokeNova
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 It's Shadow Game Time!

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Wojas021

Wojas021


Liczba postów : 12
Join date : 13/01/2014

It's Shadow Game Time! Empty
PisanieTemat: It's Shadow Game Time!   It's Shadow Game Time! EmptyNie 19 Sty 2014, 18:32

Kod:
[center][b]Imię i Nazwisko:[/b]
[b]Wiek:[/b]
[b]Wygląd:[/b]
[b]Starter: [/b]
[b]Region i miasto startowe:[/b]
[b]Profesja:[b][/b][/b]
[b]Historia:[/b]
[b]Towarzysz:[b][/b][/b]
[b]Cel:[/b]
[b]Prośby:[/b]
[b]Dodatkowe informacje:[/b][/center]
Powrót do góry Go down
McClane
Mistrz Gier
McClane


Liczba postów : 67
Join date : 13/11/2013
Age : 31
Skąd : Gdańsk

Karta Postaci
Profesja Główna:
Starter:

It's Shadow Game Time! Empty
PisanieTemat: Re: It's Shadow Game Time!   It's Shadow Game Time! EmptyPon 20 Sty 2014, 16:52

Imię i Nazwisko: Yumiko „Yuma” Honda
Wiek: 14
Wygląd:
It's Shadow Game Time! 2r20tht
Starter: Sneasel
Region i miasto startowe: Kanto, Pallet town
Profesja:Trener
Historia:
W prastarych księgach można znaleźć wiele ciekawych opowieści. Jedna z nich głosi o pięciu pseudo legendarnych smokach. Istoty te, każda z innego gatunku, różniły się od pozostałych przedstawicieli swoich rasy. Pisane im było dokonanie wielkich czynów, a mieli to dokonać dzięki pięciu bohaterom. Pięcioro ludzkich istot miało zostać panami tych potężnych bestii, a każdy z nich miał władać jednym z osobna. Bohaterzy i smoki mieli stanąć przed przedwiecznym złem by stoczyć bitwę od której będą zależały losy świata. Bitwa została przerwana, bohaterzy czując, że nie mają szans, ostatnim tchnieniem zapieczętowali zło, mając nadzieję, że im następcom lepiej się powiedzie. Tak o to pięć smoków osunęło się w wieczny sen, czekając aż łaskawy los przyniesie nowych bohaterów, by móc dokończyć bitwę. Bohaterów można było poznać dzięki zmamieniom…

Na dole, na tej samej stronie, można było dojrzeć małą notkę. Podobno istniała jeszcze jedna pseudo legenda, choć nie była ona smokiem, jej też pisany był bohater.    
   
 
- Lorelei, jesteś tego pewna? – spytał się stłumiony damski głos.
- Sama wiesz, że to jedyne wyjście! – odezwała się kolejna kobieta, choć akcja rozgrywała się za ścianą, dokładnie słuchać było jej oburzenie tym pytaniem.
- Ale…
- Próbowałam wszystko już! – warknęła druga kobieta.
Nastąpiła chwila ciszy, obie osoby musiały uspokoić nerwy, inaczej skończyłoby się to nie owocną  kłótnią.
Dla Yumiko, która siedziała pokornie w salonie za zamkniętymi drzwi, ta chwila spokoju zdawała się trwać nieskończenie długo. Czuła wewnętrzne rozdarcie, bała się, że w pewnym momencie nie wytrzyma i jednym obrzydliwym krzykiem pozbędzie się całej zawartości żołądka. Z jednej strony chciała już znać wyrok, jednak spędzenie reszty życia w limbo nie wydawało się jej taką straszną ideą.
Zielonowłosa dziewczyna siedziała na drewnianym krześle zaraz przy ścianie pokoju, gdzie właśnie trwałą dyskusja o jej los. Ściskając różową spódniczkę obiema rękoma, starała się przytrzymać łzy, a było to niełatwe zadanie. Ze spuszczoną głową przyglądała się swoim chudym, białym nogom i czekała, czekała na wyrok, niczym skazaniec w średniowiecznym sądzie, nie mając zupełnie nic do mówienia.

Yuma od najmłodszych lat prowadziła tak zwane życia magika, czyli nikt, wliczając w nią samą, nie widział po co żyję. Całymi dniami siedziała we własnym pokoju wegetując. Nie miała żadnych przyjaciół, talentów, pasji a nawet hobby. W szkole szło jej tragicznie, nigdy do niczego się nie przykładała. Nie była nawet częścią jakiegoś nastoletniego kultu czy bunty, po prostu całymi dnami nic nie robiła. Nie rysowała, nie śpiewała, tylko siedziała zamknięta w swoim pokoju.
Normalną rzeczą było, że jej rodzice zaczęli się o nią niepokoić, w akcie desperacji zwrócili się do swojej sąsiadki. Była to nie kto inny jak Lorelei, mistrzyni loda lodowych pokemonów oraz członkini elitarnej czwórki z Kanto. Rudowłosa była tak żyta z ich rodziną, że nie tylko sama zauważyła problem Yumiko, lecz również bez wahania zgodziła się pomóc. Dla Yumy, gdyż tak nazywano ją w skrócie, był to straszliwy okres. Lorelei cały dniami trenowała z nią, wymyślała jej przeróżne zadania i wszystko to kończyło się zawsze tym samym, totalną porażką. Zielonowłosa nie umiała nic zrobić, z najprostszymi czynnościami sobie nie radziła, nie dogadywała się nawet z pokemonami, była kompletnym beztalenciem bez żadnych perspektyw na przyszłość. Dla rudej stała się to sprawa osobista i z czasem sama przyznała, że niektóre z jej „prób” były niebezpieczne. Raz zostawiła Yumiko samą na samotnej wyspie, gdyby w nocy nie przyszłaby sprawdzić jak jej idzie, dziewczyna zamarzłaby na kość…
Znalazła ją w miejscu gdzie ją pozostawiła, nawet siedziała skulona w tej samej pozycji. Choć wiał chłodny wiatr, a deszcz przemókł jej ciuchy do ostatniej nitki, ta nic nie robiła. Ruda westchnęła i prędko przygotowała prowizoryczne igloo za pomocą swych lodowych podopiecznych. Powrót nie wchodził w grę, nawet jej pokemony nie wygrałyby z takim potężnym i niespodziewanym sztormem.  Rozpaliła ogień i zebrała jagody na kolację. Parę dobrych chwil zajęło przekonanie Yumy, by ta ściągnęła swoje mokre ubrania, ażeby mogły wyschnąć. Gdy zielonowłosa zaczęła czuć się fatalnie, postanowiła skorzystać z oferty mistrzyni, aby zamienić przemoczone łachy na suchy płaszcz. Lorelei po raz pierwszy i jedyny ujrzała znamię na ramieniu dziewczyny. Nawet krótki okres wystarczył by rozpoznać kształt na jej ręku, diablo przypominało to smoczą łapę z ostrymi pazurami.
- Skąd to masz? – spytała się zaciekawiona ruda.
- Ja… - wybełkotała zaskoczona Yumiko, z czerwieni na twarzy wynikało, że to drażliwy temat – nie wiem, samo przyszło…
Mimo starań Lorelei, zielonowłosa nic więcej nie powiedziała tej nocy.

Minęły trzy miesiące od tego wydarzenia, a w życiu i postawie Yumy nic się nie zmienił. Dziewczyna jaka była, taka została i zdawało się, że nic tego nie zmieni. Lorelei wpadła wtedy na ostatni pomysł, najniebezpieczniejszy ze wszystkich dotychczas. Zdecydowała się wysłać dziewczynę w samotną podróż pokemon, by sama nauczyła się odpowiedzialności i całej trudnej sztuki nazywanej życiem. Wiedziała jednak, że Yumiko nie podejmie się tego zadania, więc by ją zmusić, wysadzi ją w obcym mieście, by sam powrót do domu zdołał wiele ją nauczyć. Ruda miała niezwykły błysk w oku oraz opanowaną sztukę perswazji, więc namówienie rodziców nie stanowiło problemu.
Tym oto magicznym sposobem ponownie dotarliśmy do początku opowieści. Zielonowłosa znała zamiary Lorelei i jak łatwo się domyślić, nie pasowały jej, jednak jedynym co mogła robić to czekać na wyrok jej starszych.
- Kochana, słuchaj – odezwała się ruda, tym samym przerywając nieznośną cisze. Jej głos diametralnie się zmienił, mówiła spokojnie i z ciepłem – gdyby była tylko inna opcja… zaufaj mi ten ostatni raz, wiesz, że to jedyne wyjście.
- Ale…

Yuma miała dwa dni na przygotowanie się. Płacz i wrzask nic nie wskórał, musiała jechać. Ucieczka z domu nie wchodziła w grę, gdyż wredna, złośliwa, ruda małpa i tak by wygrała. Zielonowłosa spakowała zgodnie z instrukcjami i czekała, znowu czekała, mając nadzieje, że tym razem limbo nigdy się nie skończy. Nie miała żadnego zamiaru opuszczać swojego pokoju z domu na czwartej wyspie Sevii…                        
                     

Towarzysz:Nope, chyba, że nostalgia do domu się liczy
Cel: Wrócić do domu
Prośby:
Dodatkowe informacje: Nie zapomniałem, że pseudo legend jest 7 ;p
Powrót do góry Go down
Wojas021

Wojas021


Liczba postów : 12
Join date : 13/01/2014

It's Shadow Game Time! Empty
PisanieTemat: Re: It's Shadow Game Time!   It's Shadow Game Time! EmptyPon 20 Sty 2014, 17:18

A więc...
1. Preferuję trochę starsze postacie, ale po przeczytaniu historii jest mi to w zasadzie obojętne.
2. Kolejna historia ze smokami w roli głównej, którą będę miał okazję poprowadzić. Nom ciekawie.
3. Kilka błędów, mam tu na myśli zjedzone literki Very Happy
4. Kotori jako wygląd postaci? Asuka lub Akiza lepsze, ale do wieku by nie pasowały jednak Very Happy
5. Te smoki masz określone już (bo w sumie mi to wisi, które te smoki) własnym sposobem, czy dobrze strzelam, że są to Dragonite, Salamance, Garchomp, Haxorus, Hydreigon? Tą 6 pseudo legendę też masz wybraną, czy tu jest obojętne? Napisz odpowiedź na pw jak coś.
6. Przyjety. Czekaj na grę teraz, jak będzie mi się chciało to założę w ciągu najbliższych dni jak złapię odpowiednią do tego typu historii wenę Very Happy
Powrót do góry Go down
Sajmon145




Liczba postów : 12
Join date : 06/02/2014
Age : 32

Karta Postaci
Profesja Główna:
Starter:

It's Shadow Game Time! Empty
PisanieTemat: Re: It's Shadow Game Time!   It's Shadow Game Time! EmptyPią 07 Lut 2014, 18:25

Imię "Ksywka" nazwisko: Illidian
Data urodzenia i wiek: 27 kwietnia 1992 / 21 lat
Wygląd: It's Shadow Game Time! Yyte
Rodzime miasto/Miasto startu i region: Safrania, Kanto
Charakter postaci: Jest miłośnikiem historii. Czyta dużo książek.Spokojny, miły. Otwarty i szczery. Bardzo lubi pokemony.Chciałby zwiedzić cały świat i poznać jego historie. Najbardziej to by chciał posiadać wszystkie pokemony jakie tylko zostały odkryte.
Historia:
Były wieczór a ja postanowiłem się wybrać z moim ukochanym vulpixem na spacer. w trakcie spacerowania po lesie zobaczyłem kilka fajnych pokemonów. Chciałem nawet jednego złapać, gdy nagle z oddali było słychać czyjś krzyk. Szybko tam pobiegliśmy i zobaczyliśmy jak jakiś wysoki mężczyzna uciekał z pokemonem w klatce.Zapytałem pokrzywdzonej młodej damy co się stało, powiedziała, że wyszła na spacer z pokemonem i ten mężczyzna się nagle pojawił i zaproponował walkę pokemon i ten kto przegra oddaje pokemona rywalowi. od presją się zgodziła, niestety przegrała  i straciła swojego ulubionego pokemona, więc postanowiłem go dla niej odzyskać. Goniłem go przez ciemny las ale go szybko zgubiłem. Po dłuższej chwili znalazłem opuszczoną chatę, w której okazało się , że ukrył się tam ten złodziej. Wyzwałem go na pojedynek pokemon i go pokonałem i odzyskałem pokemona pięknej damy. Po powrocie do niej oddałem jej pokemona po czym mi się przedstawiła.
- Jestem Antonina Bąk córka właściciela sporej hodowli pokemon.
- Miło mi jestem llidian (odpowiedziałem)
Zaproponowła, żebym ją odprowadził do domu, bo chce mi podziękować. Opowiedziała tacie o tym wydarzeniu i razem doszli do wniosku, że dadzą mi pokemona jak zdołam wygrać z jej ojcem walkę pokemon bo on jest bardzo dobrym trenerem. Na koniec rozmawialiśmy do późna i się zaprzyjaźniliśmy.
Starter:
Vulpix

Dodatkowy Ekwipunek:
Pokedex
5 pokeball
0,5kg karmy dla pokemonów

Cele podróży:
Zdobycie pokemona i poznanie kogoś fajnego

[url=Box]Box[/url][url=Konto bankowe]Konto bankowe[/url][url=Karta postaci]Karta postaci[/url]


Powrót do góry Go down
Sponsored content





It's Shadow Game Time! Empty
PisanieTemat: Re: It's Shadow Game Time!   It's Shadow Game Time! Empty

Powrót do góry Go down
 
It's Shadow Game Time!
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» It's time to Duel!

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeNova :: Offtopic :: Archiwum Gier-
Skocz do: