DC Makroska

- Piłka nożna. - pokemon wziął piłkę do nogi i wyznaczył drużyny. Pierwszy skład to Ty, Gastly, Caterpie, Metapod, Caterpie, Caterpie, Caterpie kontra jakiś trener, jego Haunter i Caterpie.

-Wszystkie caterpie obleźcie tego trenera! Gastly wystaw mi piłkę, metapod ty stań na bramkę! Przyjąłem piłkę i przebiegłem kawałek w ostatniej chwili wystawiłem piłkę mojemu pokemonowi.

Trener CUDEM odebrał piłkę i strzelił. Metapod był za wolny, żeby obronić.

-Zmiana! Metapod idź na obronę, użyj strzału sieci aby wystrzelić piłkę w kierunku bramki przeciwnika! Tam ma stać gastly który uderzy ją lizaniem! Caterpie zasłońcie trenerowi oczy!

- Ej taka walka jest nie fair! Ale skoro chcecie tak grać... STOPPP! - zatrzymał grę trener. - możemy ranić siebie brońmi, zabijać i takie tam... - mówi. - STAAAART! - rzuca nożem w jednego z Caterpie z twojej drużyny i kopie piłke do Hauntera, który ją łapie i rzuca w twoją bramkę. Obraniasz.
- WYYYYYKOOOOP!
- RZUUUUĆ!
Krzyczysz głosy swoich przyjaciół z drużyny którzy nie umieją grać w piłkę zapewne.

Wybijam do przodu w kierunku bramki i rzucam się na trenera.
-Gastly wejdź w jego ciało i zabij go!
Następnie zajmuję się hunterem, chce go trafić z pięści czy coś.

Gastly nie zdołał wejść w ciało przeciwnika, bo został uderzony przez Hauntera i... wyeliminowany z gry, bo były takie zasady, że jak wypadnie z boiska to odpada. Ty też wyrzuciłeś Hauntera.

-Wszyscy wywalić trenera! -Ja też pcham go tak jak robi się to w rugby. Kopię mu z całej siły piłką w brzuch, potem pociągam go z bani w nos i wypycham za boisko.

Udało wam się. Niestety w tym czasie wasi przeciwnicy nabili sobie wystarczająco dużo goli 86:0 dla nich... Może to trochę niesprawiedliwe i niemożliwe, ale...

-Otoczcie caterpie! JA strzele te potrzebne nam bramki! Gastly czekaj chwilkę ok?
Wbijam 87 bramek i krzyczę:
-Wywalić caterpie!