Gra Petera - Jokera

Podbiegłeś do swoich Pokemonów i wtedy wydarzyła się rzecz niezwykła. Kricketot zaczął świecić jasnym, białym blaskie po czym urósł i zmienił kształt stając się Kricketune.
Po tym zdarzeniu poszliście do Centrum. Zjedliście kolację ze szwedzkiego stołu po czym udaliście się na spoczynek do częśći sypialnej. Rano wstałes około godziny 9. Po zjedzeniu śniadania mogłeś już planować zajęcia na nowy dzień. W kopalni był dzień kopania skamielin. Może uda Ci się zdobyć coś ciekawego?

Kiedy wstałem rano poszedłem do łazienki aby wziąć prysznic, umyć zęby itp.
Wyszedłem na dwór i wypuściłem z balli Kricketune, Starly i Buizela.
- Okej dzisiaj jest dzień skamielin w pobliskiej kopalni maluchy! - Krzyknąłem zachwycony po czym schowałem swoje pokemony do pokeballów, żeby nigdzie przypadkiem mi nie uciekły. Po schowaniu pokemonów do pokeballi ruszyłem prosto do Kopalni. Kto wie może tam będę mógł ożywić swoje skamieliny i będę miał z nich jakieś rzadkie pokemony?

Wszedłeś do Kopalni a przy wejściu dostałeś hełm i kilof. Przemierzyłeś kilka krokó i ujrzałeś innych trenerów kopiących tak jak Ty. W tej jaskini znaleźć można było jedynie Okrywową i Czaszkową skamielinę, ale dla najszybszego zawodnika była do wygrania Płetwowa Skamielina. Uwijałeś się jak mogłeś i znalazłeś swoją Okrywową skamielinę po czym zgłosiłeś się po nagrodę. Od organizatora, Roarka - tutejszego lidera, dowiedziałeś się, że możesz je ożywić w muzeum.

Ucieszyłem się z nagrody jaką wygrałem, a jeszcze bardziej z informacji, że mogę ją ożywić w muzem Oreburgh. Od razu ruszyłem w stronę Oreburg by ożywić swoją nowo wynalezioną skamielinę. Dziwne, że akurat mi się poszczęściło, bo nigdy nie miałem takiego farta i chyba raczej już nigdy takiego nie będę miał. Pilnowałem skamieliny tak aby mi się nie zgubiła. Byłem bardzo szczęśliwy, że będę miał nowego zapewne potężnego i bardzo silnego pokemona. W końcu to rzadkość znaleźć tak cenną rzecz.

Po kilku minutach byłeś już w dużym budynku z kolumnami i kopułą na dachu, która była przeszklona i wpuszczała do środka przyjemne dzienne światło. Podążając za znakami dotarłeś do laboratorium, w którym ożywiano Skamieliny. Oddałeś swoje dwa okazy naukowcowi w kitlu i zostałeś odesłany do poczekalni by spędzić tam godzinkę czekając na swoje nowe stworki. Po tym czasie naukowiec przynióśł Ci dwa balle.
- Proszę, oto Twój Tirtouga i Amaura.

- Omomoom! Dziękuje! - Krzyknąłęm zachwycony po czym zabrałem chciwie pokeballe. Pobiegłem na zewnątrz tak aby zeskanować pokemony. Nie wiedziałem czy mogę je wypuścić w laboratorium wolałem nie ryzykować. Byłem taki szczęśliwy, że będę miał tak rzadkie i zapewne silne pokemony.
Wyciągnąłem pokedex i spojrzałem się w ziemię. Następnie wyciągnąłęm z kieszeni pokeballe które dostałem od naukowca który mi ożywił te skamieliny. Wypuściłem pokemony i czekałem niecierpliwie aż się pojawią. Kiedy się pojawią postanowiłem od razu je zeskanować.

Pokedex pokazał Ci dane:

Nazwa Pokemona: Amaura Ż

Poziom: 5
Typ: Kamień Lód
Łańcuch ewolucji: Amaura-(39 lvl + noc)->Aurorus
Obecne Ataki: Wark (Growl), Śnieg w proszku (Powder snow), Piorunująca fala (Thunder Wave)
Reszta ataków: -
Charakter i historia: Amaura jako skamielina została wygrana przez Petera w konkursie szukania skamielinw kopalni w Oreburgh po czym obudzona w tamtejszym muzeum. To wesoły stworek aczkolwiek czasem mało kumaty.
Zdolność: Śniegowe ostrzeżenie (Snow Warning) - Gdy ten Pokemon zjawia się w walce zaczyna padać Grad.
Trzymany przedmiot: -

Nazwa Pokemona: Tirtouga Ż

Poziom: 8
Typ: Woda Kamień
Łańcuch ewolucji: Tirtouga-(37 lvl) -> Carracosta
Obecne ataki: Wodna Broń (Water Gun), Wycofanie (Withdraw), Cierpliwe czekanie (Bide), Gryzienie (Bite)
Reszta ataków: -
Charakter i historia: Tirtouga jako skamielina została wygrana przez Petera w konkursie szukania skamielinw kopalni w Oreburgh po czym obudzona w tamtejszym muzeum. To wesoły stworek aczkolwiek jest też to słodka lolita, która nie lubi brutalnych walk.
Zdolność: Wola przetrwania (Sturdy) - Pokemon nie może zostać zemdlony jednym atakiem.
Trzymany przedmiot: -

Dokąd teraz podążysz?

Hmmm, a więc to są te pokemony..- Powiedziałem po czym schowałem pokemony do balli. Postanowiłem pójść na łąke i potrenować na jakimś pokemonie moje nowe pokemony. Przy okazji potrenuje do walki z tutejszym liderem sali taki trening na pewno się przyda i pomoże w wygraniu walki. Nowe pokemony muszą też się do mnie przyzwyczaić, bo inaczej nie będą mnie słuchać, a jeśli nie będą się mnie słuchać będzie źle.. Poszedłem na łąke w poszukiwaniu jakiegokolwiek pokemona zdolnego do treningu. Tak aby był nie za słaby, ale też nie za silny tylko wystarczający.

Poszedłeś na halę, na której wcześniej walczyłeś z Machopem. Zacząłeś szperać w trawie ale wydawało się, że nie ma tu żadnych stworków, z którymi mógłbyś zawalczyć. Wszystkie jakby stąd pouciekały albo pochowały sie tak dobrze, ze nie dałeś rady żadnego wypatrzeć. Podszedłeś więc jeszcze kawałek i ujrzałeś owego Pokemona walczącego stojącego na kamieniu i rozglądającym się. Gdy Cię ujrzał zaraz zeskoczył i przyszedł wyzywając Cię do walki.

- No dobra przyjaciele mamy nowego przeciwnika! - Krzyknąłem wypuszczając moje wszystkie pokemony. - W tej walce zawalczą nasi nowi przyjaciele Amaura i Tirtouga! Chwilę po wypuszczeniu pokemonów przeskanowałem przeciwnika.
- Tirtouga na początek użyj Wodnej Broni(Water Gun), a Amaura śniegu w proszku(Powder Snow)! Następnie Tirtouga ma za zadanie użyć Gryzienia(Bite), a Amaura od razu piorunującej fali(Thunder Vave)! Na koniec Tirtouga ma za zadanie wykończyć wodną bronią(Water Gun)! Dacie radę jesteście silni choć nie znamy się jeszcze za bardzo to wierzę, że wam się uda.- Krzyknąłem do moich podopiecznych zagrzewając do walki.