Stworzyć Harem Lucario (18+)

Riolu zaczął coś do Buizela mówił. Oczywiście tego nie rozumiałeś, jednak przekazał mu dokładnie taką informację. Był nieco wściekły i zazdrosny, jednak Buizel postawił mu pewne warunki. Powiedział, że to jemu należy się pierwsza penetracja, bo od dawna pościł i nie miał żadnego świeżego dupska.
Musiałeś wyrazić na to zgodę albo po prostu odpuścić sobie łapanie Buizela. Wiedziałeś, że Riolu może być trochę smutny, ale cóż, Buizel musiał kogoś wyruchać, prawda? W dodatku miał większego penisa niż Riolu.

Pczakowo zwracam się do Riolu - Riolu.. WIesz, że ja cię naprawdę kocham i dla ciebie zrobiłbym wszystko, jednak spójrz na niego.. Nie wiem, czy znajdziemy jeszcze jakiegokolwiek Buizela z takim sprzętem. Mam nadzieję, że mi wybaczysz to, na co się teraz zdecyduję.. To ty miałeś być moim pierwszym, jednak nie potrafię się powstrzymać.. Do tego ja chcę go złapać.. Nie, potrzebuję tego, ponieważ przyda nam się wsparcie podczas dalszej podróży. - Zbliżam się do Riolu, aby dalsze słowa wypowiedzieć szeptem - I nie martw się.. Jeżeli go złapię, to będziesz mógł zrobić z nim cokolwiek zechcesz.. W plni oddam go pod twój osąd - po tych słowach ponownie pocałowałem swojego pokemona i odwróciwszy się do Buizela mówię - Zgadzam się na to pod warunkiem, że Riolu będzie mógł wyruchać ciebie.

Buizel uśmiechnął się, po czym przewrócił cię na ziemię. Riolu schował się w krzakach nie chcąc na to wszystko patrzeć. Po chwili wodna wydra zaczęła ściągać twoje spodnie. Poczułeś jak uderza cię łapą w dupsko. Po tym coś mokrego zaczęła się wić w twoim odbycie. Okazało się, że jest to jego przyjemny język. Musiałeś przyznać, że podobało ci się bardziej niż z Riolu.
Porównania zajęły ci tyle czasu, że prawie zapomniałbyś, że Buizel już szykował się do wejścia. I rzeczywiście to zrobił… Tak gładko i lekko jak tylko potrafisz. Poczułeś ogromne podniecenie. Wtedy odwrócił cię w ten sposób, że leżałeś na plecach, a on mógł cię posuwać.
Zaczął wsuwać się w ciebie i wysuwać. Czułeś jego penisa w środku… Był taki wielki, a jednocześnie przyjemny. Riolu tak nie potrafił… cóż, należało mu wybaczyć. Był naprawdę małym pokemonem.
Buizel pochylił się zbliżając swój pyszczek do twoich ust. Po chwili Buizel wyszedł, a jego sterczący penis zetknął się z twoją klatką piersiową. Nakazał ci… wiesz co.

Pomimo przyjemności nadal nie mam pojęcia, czy robię dobrze.. Przecież to RIolu był moim partnerem.. Nie tylko pokemonowym czy w podróży, ale i także w miłości.. Ja go kochałem i czułem się tak, jakbym go zdradzał.. Chciałbym go teraz zawołać, jednak chyba lepiej, żeby on teog nie widział.. Chociaż gdyby w tej chwili stanął przede mną to na pewno od razu zabrałbym się za ssanie jego penisa, jednak jedyne, co teraz mogę robić to jęczeć i stękać z przyjemności jaką mi daje Buizel, chociaż w trakcie tego staram się wypowiedzieć imię mojego ukochanego - R.. Riolu !!

Buizel się wkurzył i wyszedł z ciebie przed ekstremalnym końcem. Dokończył w krzakach, by zostawić cię tylko z własną wyobraźnią. Gdy było po wszystkim mogłeś się ubrać i poczekać na Riolu. Buizel stwierdził jednak, że Riolu go nie zgwałci, bo ty zachowałeś się niestosownie.
Riolu rozmawiał z nowo poznanym pokemonem próbując przemówić mu do rozsądku. Nic jednak nie szło po jego myśli… mogłeś rzucić niego ballem, ale zignorować wszelkie obiecane umowy. Riolu nie miał z nim szans.

Nie.. Nie mogę sobie pozwolić na utratę Riolu, więc szybko podążam za Buizelem.. Nie mogę pozwolić, żeby on coś zrobił mojemu kochanemu Riolu, on jest tylko mój, nikt inny nie ma prawa go dotykać ani nawet o tym myśleć, nie chcę żeby on musiał cierpieć przez mój jeden zły wybór, do tego nie zostało dokończone to z Buizelem, a ja nie mam dosyć.. Chcę więcej od niego. Może to nie jest miłość, jednak pożądam tego jego członka i jeżeli udało mi się dopaść do niego zanim cokolwiek się stanie to od razu staram się jakkolwiek pochwycić penisa Buizela w ręce. Pomimo tego, że lubię uprawiać seks z pokemonami to jestem człowiekiem honoru.. I dałem mu słowo, więc musimy to dokończyć, więc niezależnie, czy trzymam jego penisa czy nie, to przemawiam do niego dość "uwodzącym" głosem - Przecież nie dokończyłeś.. Przecież nie powinieneś dać się zmarnować takiej okazji.. Okazji na osobę, która często by z tobą to robiła.

Buizel zignorował twoje działania i po prostu wzruszył ramionami. Riolu pogodził się z myślą, że go nie dostanie i postanowił zaakceptować jego zdanie. Ty musiałeś zadowolić się brakiem nasienia… Buizel był po prosty wyposzczony, więc seksu na co dzień nie potrzebował. Wystarczył mu fakt, że cię rozdziewiczył.
- A ty co tutaj robisz?! – usłyszałeś nagle. Zza krzaków wyszedł jakiś młody chłopak, mniej więcej czternaście lat. Miał krótkie, blond włosy. – Co ty, z pokemonami się bzykasz? Zaraz cię zgłoszę i zobaczysz! - pokazał na ciebie palcem. Nie wyglądał na takiego, co żartuje, więc nie powinieneś go lekceważyć. Niemniej jednak wykorzystywanie dzikich pokemonów było surowo zakazane za co mogłeś zapłacić.

Szybko spoglądam na chłopaka od razu wiedząc, co mu nie pasuje, więc od razu zakładam spodnie, jednak szybko przechodzę do sedna sprawy, wykrzykując do niego. - No co ty !! Dzikie pokemony nie.. Riolu jest mój.. A tamten sam chciał, jednak do niczego nie doszło.. Chciałem go złapać, a ty go spłoszyłeś. Człowieku, co jest z tobą nie tak.. Istnieją przeróżnesposoby na schwytanie pokemona i trzeba się dostosować do tego, jakiego pokemona spotkało się w dziczy. Zazwyczaj ludzie po prostu walczą z nimi, ale akurat ten był dość.. No powiedziałbym, że jest inny, a teraz nie przeszkadzaj mi. Riolu, chodźmy - Zabieram ze sobą Riolu i podążam za Buizelem trzymając pokeballa w dłoni.

- A może jeszcze co?! – wrzasnął za tobą chłopak. Natychmiast wyciągnął masterballa, po czym szybko do ciebie podbiegł. – Myślisz, że złapiesz Buizela? A masz, kurwiszonie! – rzucił wcześniej wspomnianym ballem po chwili łapiąc stworka. Schował go do kieszeni jednocześnie uśmiechając się szyderczo. Wyglądał na bardzo, bardzo zadowolonego. – Tak samo złapałem Caterpie. W każdym razie… Mam na imię Hujuka. Czy chcesz być moim przyjacielem? No jasne, że chcesz. Poza tym twój Riolu jest słodziutki!

Z grmnym gniewem i wściekłością spoglądam na chłopaka.. Jak to mówi przysłowie "gdyby wzrok mógłby zabijać, to on już byłby martwy" Nie miałem ochoty na przyjaźń z kimś takim, jak on.. Chciałem jedynie odzyskać tego Buizela.. Jednak zabicie go na razie nie wchodzi w grę. - Jak śmiałeś to zrobić.. Ja spotkałem go pierwszy ! Sam mówiłeś o jakichś zasadach, a nie przestrzegasz podstawowej zasady trenerów.. Nie powinno się kraść pokemonów, które już widzisz, że ktoś już ma upatrzone.. To jest nieuczciwe !! Do tego skąd do jasnej holery masz materballa ? Te rzeczy są przecież w chuj drogie !