PokeNova
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Gra Mr. Alice

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Vaphel
Admin
Vaphel


Liczba postów : 3197
Join date : 16/07/2013
Age : 32
Skąd : Mazovian

Karta Postaci
Profesja Główna:
Starter:

Gra Mr. Alice Empty
PisanieTemat: Gra Mr. Alice   Gra Mr. Alice EmptyPon 22 Lip 2013, 21:00

Majolica Town, Twoje małe, ukochane miasteczko. Kochałaś je tak bardzo, głównie dlatego, ze mieszkała Tu Twoja matka. Znajdowało się ono na północ od miasta Hearthome a obie lokacje łączyła tylko żwirowa droga. Było tu też piękne jezioro, choć nie tak duże jak legendarne trzy jeziora Sinnoh. W oddali było widać pasmo gór Coronet, które dzieliło krainę na dwie części.
Tego dnia czekałaś spakowana razem ze swoją matką przed domem. Miał tu przyjść Ed. Spóxniał się bite pół godziny po czym jego sylwetka wyłoniła się z oddali.
- Cześć, dzień dobry pani, możemy ruszać - rzekł chłopak i po chwili byliście już na przedmieściach miasta.
Powrót do góry Go down
https://pokenova.forumpl.net/t94-fernando-de-la-rosa
Mr. Alice

Mr. Alice


Liczba postów : 8
Join date : 20/07/2013

Gra Mr. Alice Empty
PisanieTemat: Re: Gra Mr. Alice   Gra Mr. Alice EmptyPon 22 Lip 2013, 21:55

Majolica Town. Kochałam to miasto, głównie dlatego, iż mieszkała tutaj moja rodzicielka. Uśmiechnęłam się do niej szeroko, stojąc przed domem. Czekałam tutaj na Ed'a, z którym miałam wyruszyć we wspólną podróż. Nie mogłam się wręcz doczekać, aby zwiedzić inne zakątki Sinnoh. Jednakże... Chłopak się spóźniał.
- No nie... Gdzie on jest? – mruknęłam pod nosem, niezadowolona. Co jak co, jednak spóźniał się bite pół godziny! Ugh. Dobra, nieczęsto się spóźniał, co pamiętałam z dzieciństwa. Przekroczył próg dojrzałości i już „kozaczy”!
Spokojnie, Ali, spokojnie uspokajałam się w myślach, po czym usiadłam na schodach przed domem. Obok mnie stała blondwłosa kobieta o takich samych błękitnych oczach jak moje. Z nudów zaczęłam obserwować drogę przed domem, którą miał przyjść Ed. No szybciej, chłopaku! Dużo czasu nie mamy!
Zaczęłam liczyć do stu, a gdy dochodziłam do „celu” zobaczyłam jego sylwetkę wyłaniającą się z oddali. W końcu!
- Ed! – krzyknęłam szczęśliwa. Nudziło mi się, a tu bum – sierotka Marysia się odnalazła! - Urosłeś! – uśmiechnęłam się, wstając. Odwróciłam się w stronę mamy.- Będę dzwonić, mamo. Nie martw się, Ed będzie mnie w razie czego pilnował! – powiedziałam wesoło, po czym pociągnęłam czym prędzej chłopaka do przodu. W końcu było południe, a chciałabym dojść do jakiegoś miasteczka przez zmrokiem. Byliśmy już na przedmieściach miasta, wraz z odebranym wcześniej moim starterem, Riolu, który pognał do przodu aby w razie czegoś nas ostrzec przed ewentualnym przeciwnikiem. Z moich ust nie znikał uśmiech. Spojrzałam kątem oka na chłopaka.
- Fajnie, że wyruszyliśmy razem w podróż, prawda? Tak w ogóle, dlaczego się spóźniłeś? Nigdy nie byłeś taki niepunktualny! I do tego jesteś taki przedziwnie miły... Edwardzie Wright, co Ci zrobili w tym Twinleaf Town?! – zaczęłam mówić bez ładu i składu do przyjaciela, licząc na odpowiedź. A niech tylko zignoruje moje pytanie, a dostanie w łeb. Nie dzwonił, nie pisał listów – przez te wszystkie lata...! E-g-o-i-s-t-a!


Mam nadzieję, że również przeczytałeś część Ed'a w mojej KP? ^^"
Powrót do góry Go down
Vaphel
Admin
Vaphel


Liczba postów : 3197
Join date : 16/07/2013
Age : 32
Skąd : Mazovian

Karta Postaci
Profesja Główna:
Starter:

Gra Mr. Alice Empty
PisanieTemat: Re: Gra Mr. Alice   Gra Mr. Alice EmptyWto 23 Lip 2013, 20:45

Przeczytałem. Ciekawa postać. Razz
____________________________________________________
- Tak! - skwitował cały Twój wywód Ed. Nie był człowiekiem, który lubił się rozwodzić nad sensem życia czy samym życiem. Charakterystyczne dla ludzi po takich przejściach jak jego. Pociągnął Cię za rękę i w ten sposób opuściliście Majolicę. W międzyczasie opowiedział Ci jak jego opiekunka zostawiła żelazko czy inny piekarnik i musiała wracać do domu. Kiedy ju znajdowaliście się na żwirówce prowadzącej do Hearthome cichy dotąd Ed odezwał się - czego oczekujesz od tej podroży? Odznaki, kontesty czy coś innego?
Powrót do góry Go down
https://pokenova.forumpl.net/t94-fernando-de-la-rosa
Mr. Alice

Mr. Alice


Liczba postów : 8
Join date : 20/07/2013

Gra Mr. Alice Empty
PisanieTemat: Re: Gra Mr. Alice   Gra Mr. Alice EmptyWto 23 Lip 2013, 21:51

Nadymałam z delikatnej złości policzki. Dużo powiedziałam, okej, ale odpowiedział tak krótko... I do tego nie otrzymałam odpowiedzi na temat niepunktualności. Wymamrotałam pod nosem parę dość nieładnych słów po czym, zarumieniona, nadymałam znów ze złości policzki.
Zmienił się. Kurczę i to dość mocno! Hmm... W dzieciństwie zawsze denerwował się o byle co. Ciekawe czy tak jest teraz... A może... Go wkurzę? Nie, lepiej nie. Jeszcze dostanę „opieprz w stylu Edwarda”, a ja bardzo nie lubię, gdy Wright się na mnie gniewa. Po prostu wtedy się czuję nieswojo w jego obecności i już.
Jednak dość dobrze go rozumiałam. W końcu stracił matkę oraz brata! No i ojca, jednakże mężczyzna sam odszedł od rodziny Wrightów. Westchnęłam cichutko. Nigdy nie należał do ludzi, którzy lubili rozwodzić nad sensem życia, czy samym życiem. Ale co ja tam wiem. Mam tylko mamę oraz „tatusia”, który rzecz biorąc opuścił i mnie i rodzicielkę, gdy byłam mała. I jeszcze wybrał czas, kiedy go dobrze pamiętałam! Baka!
Spłonęłam rumieńcem gdy chłopak pociągnął mnie za rękę i w ten oto sposób opuściliśmy Majolicę. Sama nie wiem, dlaczego się speszyłam. Może to przez ten wiek? Dorastam, no. Chociaż... To byłaby dobra wymówka, gdybym miała trzynaście lat. Teraz jestem prawie dorosła. To „prawie” strasznie komplikuje wbrew pozorom sprawę. Poza tym, w międzyczasie, Ed opowiedział mi w skrócie o tym, jak jego opiekunka – Izumi – musiała pilnie wracać do domu. Mówił coś o jakimś żelazku, czy Bóg wie co. Ja jednak zaśmiałam się głośno i skomentowałam, że to na pewno przez pracę. W końcu pani Izumi zajmowała się poke-dziećmi, które nie mogły sobie po prostu poradzić w terenie, że tak to nazwę...
Kiedy już znajdowaliśmy się na żwirówce, prowadzącej do Hearthome cichy dotąd Ed, zadał mi pytanie. Akurat w tym czasie puściłam rękę chłopaka – wciąż z rumieńcami na policzkach – pobiegłam trochę do przodu, aby wziąć Riolu na ręce. Dobra, dobra. Potrzebuje żyć w ruchu, ale bez przesady. Jeszcze się zmęczy, albo coś...
Zamyśliłam się nad sensem słów chłopaka.
- Wiesz – Zaczęłam, po czym uśmiechnęłam się. - Od tej podróży oczekuję przygody. I myślę, że... Zajmę się zbieraniem odznak. Pierw Sinnoh, a później Unova. Tak przynajmniej planuję. Poza tym, do zdobycia odznak są mi potrzebne inne Pokemony. W końcu Rioario sam sobie nie poradzi... No i w ogóle będę musiała zdobyć jakieś stworki. Oby to nie było takie trudne jak opowiadała mi mama – Wyjaśniłam, po czym westchnęłam. Z twarzy zniknęły rumieńce, a na ustach, jak niemal zawsze, znajdował się uśmiech.- Poza tym, powiedz mi co tam u Ciebie. Przez te wszystkie lata mieliśmy ze sobą słaby kontakt... Tylko Izumi przekazywała mi te nieco ważniejsze sprawy... Och... I... Przykro mi z powodu Al'a... – Dodałam ciszej, idąc blisko chłopaka. Nie chciałam mu przypominać o stracie brata, czy jak mam to nazwać. Ponadto obserwowałam ze zmartwieniem mojego przyjaciela. Jednak mój starter wciąż spoglądał na blondyna nieufnie. Ech. Ale z niego zazdrosny stworek!

O. To dobrze, że przeczytałeś. Już myślałam, że nie ^^” Och. I mam nadzieję, że jego charakter w miarę ujdzie? Zależy mi, żeby właśnie zachowywał się tak, jak opisałam w charakterze. Typowy „Bad Boy”, czy jak mam to nazwać xD No i miło, że oceniłeś Ed'a jako ciekawą postać ^^
PS. Boże, jaki mi ten odpis wyszedł długi xD
Powrót do góry Go down
Vaphel
Admin
Vaphel


Liczba postów : 3197
Join date : 16/07/2013
Age : 32
Skąd : Mazovian

Karta Postaci
Profesja Główna:
Starter:

Gra Mr. Alice Empty
PisanieTemat: Re: Gra Mr. Alice   Gra Mr. Alice EmptySro 24 Lip 2013, 22:30

- A, wierzę, że nadal żyję. W końcu nie znaleziono ciała. I nie chcę o tym gadać, ani teraz ani nigdy indziej. Nie wracaj do tego, ok?! - prawie, ze wykrzyknął ostatnie słowa chłopak. Trafiłaś w tą strefę jego psychiki do której Ed nie pozwalał zaglądać. Nawet najbliższym. Nawet Twój Riolu się przeraził wtulając się w Twoją pierś.
Szliście dalej w milczeniu. Przestrzeń pomiędzy wami równa dobry metr tylko nadawała powagi temu co się przed chwilą stało. Szliście, szliście aż coś szaro-czarnego z kupą na głowie nie spadło Ci na twarz. Po chwili szamotania okazało się, że to Pokemon - Burmy.
Powrót do góry Go down
https://pokenova.forumpl.net/t94-fernando-de-la-rosa
Mr. Alice

Mr. Alice


Liczba postów : 8
Join date : 20/07/2013

Gra Mr. Alice Empty
PisanieTemat: Re: Gra Mr. Alice   Gra Mr. Alice EmptySro 24 Lip 2013, 23:53

- Ja... Ja... P-przepraszam... – szepnęłam, ze łzami w oczach. Nic na to nie poradzę, iż byłam strasznie wrażliwa! Chłopak niemal wykrzyknął ostatnie słowa. Opuściłam nieco głowę, patrząc na Riolu, który się nieco przeraził wtulając się w moją pierś. Jasna grzywka również rzucała na moje oczy delikatny cień.
- Dotknęłam go w czuły punkt... Nie powinnam, prawda? – zapytałam się cicho, swojego partnera. Spojrzałam przelotnie na blondyna. Wyglądał na naprawdę wkurzonego. Westchnęłam cicho. Nawet nie zauważyłam kiedy po moich bladych policzkach zaczęły spływać słone łzy.
Dalszą drogę przekonywaliśmy w milczeniu. Przestrzeń pomiędzy nami była równa dobremu metrowi. Jedynie nadawała powagi temu, co się stało całkiem niedawno. Nie powinnam odzywać się w ogóle na temat Al'a. Po moich policzkach wciąż spływały łzy, a oczy były zaczerwienione. W niektórych momentach pociągałam również nosem.
Nagle, coś szaro-czarnego niemal nie spadło mi na twarz. Pisnęłam głośno, puszczając Riolu, który wylądował na ziemi. Usłyszałam cichy jęk z jego strony. Nie obyło się również bez szamotania, przy którym upadłam na tyłek. Rozczochrane włosy, zaczerwienione oczy oraz policzki – pewnie, musiałam wyglądać przepięknie. Spojrzałam nieco groźnie na Pokemona, który znajdował się przed mną. Burmy.
- Wystraszyłeś mnie! – odparłam oskarżycielsko do stworka, a Riolu jedynie pokręcił łebkiem z dezaprobatą. Nie spojrzałam nawet przez chwilę na Ed'a. Phi. Też będę na niego zła, ot co!
Powrót do góry Go down
Vaphel
Admin
Vaphel


Liczba postów : 3197
Join date : 16/07/2013
Age : 32
Skąd : Mazovian

Karta Postaci
Profesja Główna:
Starter:

Gra Mr. Alice Empty
PisanieTemat: Re: Gra Mr. Alice   Gra Mr. Alice EmptyCzw 25 Lip 2013, 15:07

Pokemon spojrzał się na Ciebie smutnym oczami co oznaczało w języku Riolu, że musiało tak być jak mówisz.
Burmy zaczął poruszać się w dziwny sposób jakby chciał wam coś pokazać.
- On chyba czegoś od nas chce... - zauważył Ed. Po tych słowach robak podbiegł do Ciebie i zaczął ciągnąć Cię za bua w krzaki znajdujące się niedaleko drogi. Gdy tam zajrzałaś okazało się, ze leży tam ranny chłopak o błękitnych włosach. Był nieprzytomny, ciężko oddychał i miał dość poważną ranę na nodze.
Powrót do góry Go down
https://pokenova.forumpl.net/t94-fernando-de-la-rosa
Mr. Alice

Mr. Alice


Liczba postów : 8
Join date : 20/07/2013

Gra Mr. Alice Empty
PisanieTemat: Re: Gra Mr. Alice   Gra Mr. Alice EmptyCzw 25 Lip 2013, 16:11

Pokemon posłał mi smutne spojrzenie, a mój wyraz twarzy nieco złagodniał. Przekrzywiłam głowę w bok, patrząc ze zdziwieniem na Burmy'ego. Zaczął się poruszać... w dość dziwny sposób. Spojrzałam na Ed'a, jak na idiotę.
- No co Ty nie powiesz? – powiedziałam, po czym prychnęłam, krzyżując ręce na piersi.- No i w końcu jaśnie pan się odezwał! – dodałam, oskarżycielsko.
Po jego słowach poczułam, jak coś mnie zaczęło ciągnąć w krzaki. Pisnęłam cicho, upadając niemal na twarz. Nie minęła dłuższa chwila, a już wiedziałam co mnie zaciągnęło w krzaki – Burmy. Mały, wstrętny zboczeniec!
- Zostaw mnie, ty mały...! – zaczęłam, jednakże nie dokończyłam, ponieważ Pokemon już mnie nie ciągnął. Wymamrotałam pod nosem parę brzydkich słów, po czym podniosłam się do siadu. Moje oczy rozszerzyły się w zdziwieniu, gdy ujrzałam chłopaka, o błękitnych włosach, który był nieprzytomny. Na dodatek ciężko oddychał i posiadał dość poważną ranę na nodze. Podeszłam do niego, po czym schyliłam się w jego stronę. Nasze twarze były bardzo blisko. Zmrużyłam lekko oczy.
- Hej, żyjesz? – zaczęłam. Żadnej odpowiedzi. - Proszę... powiedz coś! – dodałam, szeptem. Bez trudu na pewno mnie usłyszał. Jak wcześniej wspomniałam – nasze twarze były bardzo blisko siebie.
Powrót do góry Go down
Vaphel
Admin
Vaphel


Liczba postów : 3197
Join date : 16/07/2013
Age : 32
Skąd : Mazovian

Karta Postaci
Profesja Główna:
Starter:

Gra Mr. Alice Empty
PisanieTemat: Re: Gra Mr. Alice   Gra Mr. Alice EmptyPią 26 Lip 2013, 12:59

- Chyba się nie odezwie... - zauważył Twój towarzysz - idź Ponyta!
Chłopak wyrzucił ball ze swoim kucykiem i go dosiadł. Weź go tu wtaszcz a ja zawiozę go do Hearthome. Na pewno jest tam jakiś szpital. Weź od razu jakiś jego ball i zawróć Burmiego. Chłopak raczej by się nie ucieszył gdyby mu pok zaginął.
Ed umiał całkiem rozsądnie myśleć w takich stresowych sytuacjach. To z pewnością była jedna z jego zalet ukryta pod maską złego chłopaczyny.
Powrót do góry Go down
https://pokenova.forumpl.net/t94-fernando-de-la-rosa
Sponsored content





Gra Mr. Alice Empty
PisanieTemat: Re: Gra Mr. Alice   Gra Mr. Alice Empty

Powrót do góry Go down
 
Gra Mr. Alice
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Box Alice
» KP Alice
» Konto bankowe Alice

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
PokeNova :: Offtopic :: Archiwum Gier-
Skocz do: