- Do widzenia mamo! Na pewno was nie zawiodę, stanę się tak sławnym trenerem jak sam Ash Ketchum! - Odrzekłem po czym ruszyłem przed siebie, szkoda że tata nie mógł się z mną pożegnać, o właśnie, zostawił mi list. Widziałem jak pokeball z moim pokemonem zaczyna się trząść, zapewne chce wyjść. Nacisnąłem więc guziczek w biało- czerwonej kulce i wypuściłem go, nie będę go przecież przetrzymywać w ballu jeśli sobie tego nie życzy. Sam natomiast zabrałem się za czytanie listu.